Skocz do zawartości

Triumph 1050 Sprint ST, ogłoszenie do oceny


Rekomendowane odpowiedzi

Spisywanie umowy "na Niemca" tudzież w tym przypadku na Belga jest wśród handlarzy bardzo popularne. Robią tak z dwóch względów.

1. Handlarz nie figuruje w żadnych papierach jako sprzedawca, więc nie odprowadza podatku od takich transakcji

2. Handlarz nie ma żadnej odpowiedzialności za to co sprzedał, bo nie figuruje na umowie.

Dla kupującego takie rozwiązanie nie jest komfortowe, bo w razie jakichkolwiek problemów (nawet z rejestracją jeśli brakuje jakichś np. kwitów) zostaje w czarnej dupie.

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spisywanie umowy "na Niemca" tudzież w tym przypadku na Belga jest wśród handlarzy bardzo popularne. Robią tak z dwóch względów.

1. Handlarz nie figuruje w żadnych papierach jako sprzedawca, więc nie odprowadza podatku od takich transakcji

2. Handlarz nie ma żadnej odpowiedzialności za to co sprzedał, bo nie figuruje na umowie.

Dla kupującego takie rozwiązanie nie jest komfortowe, bo w razie jakichkolwiek problemów (nawet z rejestracją jeśli brakuje jakichś np. kwitów) zostaje w czarnej dupie.

 

Pozdr.

F.

Rozumiem, mozna gdzies sprawdzic czego wymaga urzad komunikacji do rejestracji pojazdu z Belgii by uniknac takich wtop? Ten wlasciciel twierdzi ze robił to dla siebie i sprowadzil pod siebie, wiec wierze ze zadbał o to by nie zostac w czarnej dupie jak cos...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel dzieki za info ale za takie pieniadze nie kupisz Sprint ST w idealnym stanie.

Za to mam kilka pytan do ciebie:

- silnik jak pracował? wyraznie niedomagal czy nie?

- hamulce, odczules problem?

- odpalal z startera od razu czy mial probemy?

- cieknie, poci sie czy robi jakies dziwne problemy ktore widac na silniku?

 

Zgadza sie ze moto jest po dzwonie/szlifie ale wlasciciel tego nie ukrywa, tak jak nie ukrywa ze zrobil naprawy na wlasna reke by nie placic dodatkowej kasy. Jestem swiadom tego ze plastki moga byc slabo spasowane i do po prawy byle by rama byla ok i silnik. (akurat pomiaru ramy to CI nawet autoryzowany serwis Triumpha z Dlugoleki nie zrobi, wiec wiesz...)

Co do Belga to nie bardzo rozumiem problemu? Znaczy ze dane na umowie nie zgadzaja sie z stanem fizycznym? Kto inny sprowadzil, kto inny obecnie sprzedaje?

 

Co do historii to akurat jestem w stanie zrozumiec ze koles mowi tylko to co sam zrobil. Rozumiem jednak ze sie cos w niej nie zgadza i nie trzyma kupy?

 

Hej, poniżej odpowiedzi:

- silnik pracował równo ale wcześniej nie miałem styczności z Triumphem więc nie dam głowy sobie uciąć że pracował właściwie

- hamulce kiepskie ale podobno ten typ tak ma, klocki do wymiany więc to może być przyczyną

- z odpalaniem na dotyk były problemy, trzeba było go długo kręcić żeby odpalił. Dodatkowo nie wiem czy ssanie działa właściwie, motocykl po odpaleniu (długo kręcił i trzeba było dodać sporo gazu) kilka razy gasł. Mój ZZR ma ssanie manualne ale jak się dźwignię ssania użyje to obroty skaczą do 4-5 tyś. nie wiem jak jest z ssaniem w Triumphie jest sterowane automatycznie ale wydaje mi się że działa kiepsko.

- nie zanotowałem żadnych wycieków, silnik od spodu spocony był ale nie analizowałem już po jeździe próbnej różnicy bo wiedziałem że go nie kupię

 

Tak jak piszesz, w tej cenie kupić ciężko bez przygód, niestety koleś o większości z tych rzeczy nie poinformował mnie telefonicznie więc byłem rozczarowany chociaż nie spodziewałem się cudów.

 

Z umową jest taki problem że jest inblanco z Belga bez daty. Nie wiesz kiedy tak na prawdę motocykl został sprowadzony, nie możesz zweryfokować autentyczności danych Belga i nie wiesz czy istnieje (pewnie skrajny przypadek ale kto wie).

 

Motocykl przeszedł już przez conajmniej 2 właścicieli w Polsce (tego też nie wiesz bo nie ma żadnych dokumentów) i nikt nie podpisał umowy kupna-sprzedaży z Belgiem, nadal jest dla Ciebie do podpisania i do wpisania dzisiejszej daty. Pracowałem w wydziale komunikacji i od razu mi to śmierdzi, nie wiem może to standard przy sprowadzaniu pojazdów z zagranicy? Wystarczy żeby jakieś dane z umowy się nie zgadzały bądź były jakieś adnotacje w Belgi uniemożliwiające zarejestrowanie motocykla w kraju i ty masz problem bo jesteś pierwszą osobą w kraju, która umowę podpisała mimo że właścicielem jesteś trzecim.

 

A nie trzyma się kupy samo to że koleś twierdz że moto robił dla siebie, sorry ale jak robisz moto dla siebie to nie na odpierdziel, robisz jakiś serwis podstawowy typu płyny, klocki, filtry, sprawdzasz przede wszystkim stan techniczny moto przy zakupie a na ten temat koleś nic nie wiedział. Chyba że jest to ten typ, który bierze na oczy bo ładnie wygląda i pachnie no i jeździ przede wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie o to chodzi że brakuje jakichś dokumentów. Po prostu jak ktoś sprowadza motocykl czy auto z zagranicy to nie może tak po prostu sprzedać. Więc żeby uniknąć opłat ma przygotowaną umowę z oryginalnym właścicielem gdzie Ty jako kupiec wpisujesz swoje dane i wygląda tak jakbyś sam sprowadził. Jeśli dane na umowie zgadzają się z tymi z dowodu rejestracyjnego czy briefu to nie powinno być problemów z rejestracją.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dokumentami to wszyscy tak robią. Żeby uniknąć kosztów i nie rejestrować na siebie po sprowadzeniu z zagranicy to się robi tak żeby wyglądało jakby kupiec sam sobie sprowadził.

 

No i to się zgadza tylko koleś podobno kupił dla siebie. Śmierdział "handlarzem" i tyle. Poza tym kask mam zgarażowany z moto za Wrocławiem więc poprosiłem go o jego, dostałem tak usyfiony kask od owadów że byłem w szoku. Fakt, jeździł gdzieś :D ale ktoś z Was rzuca na zimę kask oblepiony że nic nie widać? ja nie..

Edytowane przez pawelXJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jezu, są "prawdziwi motocykliści" i tacy którzy nie dorabiają do tego ideologii...

 

Dbam o swój sprzęt, to nie wyznacznik ale w powiązaniu ze wszystkimi innymi szczegółami daje do myślenia.

Sam się napaliłem na tego Triumpha więc rozumiem że argumenty mogą nie dotrzeć póki się nie pojedzie, nie zobaczy i nie przejedzie sprzętem. Może akurat ktoś się zdecyduje wiedząc o wszystkich mankamentach, zrobi pod siebie moto i będzie się długo cieszył, ja raczej w momencie gdy mam wątpliwości a sprawa śmierdzi odpuszczam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są też ludzie którzy dbają o sprawy techniczne chociaż wygląd może na to nie wskazywać. Jeśli da się cos urwać z ceny to można się zastanowić.

 

Oczywiście że można się zastanowić, twierdzę tylko że jedyną osobą która mogła dbać o sprawy techniczne w tym konkretnym motocyklu to był ten Belg :)

I że aktualny właścicel kupił i zrobił go na handel i pewnie nie mówi wszystkiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda. Warto wziąć to pod uwagę, bo są też tacy którzy w ogóle nie dbają i dopóki moto jeździ to nic nie robią :)

 

Apropo przypomniało mi się że pytałem go też o zawory, powiedział że nic nie robił bo moto jeździ i dodał że w swoim Thundercat przez 7 lat nie regulował zaworów bo nie musiał. No ja w swoim też nie musiałem ale jak to zrobiłem to okazało się że ZZR odzyskał wigor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hola hola. PawelXJ pytalem wlasciciela tego Triumpha i twierdzi ze motocykl mial przeglad serwisu, ze byl sprawdzany pod kontem techniczny. Wiec jest mala rozbieznosc w temacie...
Pytalem o hamulce bo widzisz wlasciciel wprost mowi ze sa do wymiany(klocki) i przy jezdzie tym motocyklem ABS wariuje z tego powodu. Jestem w stanie w to uwierzyc...

Dodatkowo Panowie mysle ze prawda lezy po srodku - nie ma takiej opcji by motocykl z 2007 roku nie miał sladów uzytkownania, nawet przez pedanta. Ten jest po kolizji, wiec jestem swiadom jego defektow wizualnych ale to tylko wizualne. Jezeli technicznie jest ok i tylko nie dopieszczony to akurat jestem pozytywnie nastawiony - z tego co piszesz pokrywa sie to z tym co mowi wlasciciel. No moze tylko tym ssaniem mnie zdziwiles... ale tego nie rozumiem bo przeciez to na wtrysku juz jest...

Kupilem dawno temu FZS600 z 98 roku,(kupilem w 2011) wiedzialem ze mial dwie parkingowki, widac bylo niektore defetky i malowania na moto - technicznie tez mial jakies drobne wady jak padajacy aku, uszkodzonego tps, lagi ktore byly juz prostowane. I co? I zrobilem na maszynie 35tysiecy KM w ciagu 2.5 sezonu bez awarii pojazdu! Bez awarii technicznej bo fakt ze to gaznik i trzeba bylo regulowac minimum raz w roku gazniki& zaworty to inna hisotira. Fakt, wku**ia podrapany wyglad, trzeszczace plastki ale powoli wszystko da sie zrobic... gorzej jak silnik jest juz w agoni, bo to akurat droga zabaw czy skrzynia biegów ale jezeli oczekujesz kupujac 8 letni motocykl ze nie dolozysz do niego z tysiaka to daj znac jak taki znajdziesz! Chetnie obejrze relacje.

Jestem swiadom ze bedzie troche roboty z tym Sprintem ale troche, a nie ze mi silnik po 2 tysiacach KM kleknie jak ta lala... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hola hola. PawelXJ pytalem wlasciciela tego Triumpha i twierdzi ze motocykl mial przeglad serwisu, ze byl sprawdzany pod kontem techniczny. Wiec jest mala rozbieznosc w temacie...

Pytalem o hamulce bo widzisz wlasciciel wprost mowi ze sa do wymiany(klocki) i przy jezdzie tym motocyklem ABS wariuje z tego powodu. Jestem w stanie w to uwierzyc...

 

Dodatkowo Panowie mysle ze prawda lezy po srodku - nie ma takiej opcji by motocykl z 2007 roku nie miał sladów uzytkownania, nawet przez pedanta. Ten jest po kolizji, wiec jestem swiadom jego defektow wizualnych ale to tylko wizualne. Jezeli technicznie jest ok i tylko nie dopieszczony to akurat jestem pozytywnie nastawiony - z tego co piszesz pokrywa sie to z tym co mowi wlasciciel. No moze tylko tym ssaniem mnie zdziwiles... ale tego nie rozumiem bo przeciez to na wtrysku juz jest...

 

Kupilem dawno temu FZS600 z 98 roku,(kupilem w 2011) wiedzialem ze mial dwie parkingowki, widac bylo niektore defetky i malowania na moto - technicznie tez mial jakies drobne wady jak padajacy aku, uszkodzonego tps, lagi ktore byly juz prostowane. I co? I zrobilem na maszynie 35tysiecy KM w ciagu 2.5 sezonu bez awarii pojazdu! Bez awarii technicznej bo fakt ze to gaznik i trzeba bylo regulowac minimum raz w roku gazniki& zaworty to inna hisotira. Fakt, wku**ia podrapany wyglad, trzeszczace plastki ale powoli wszystko da sie zrobic... gorzej jak silnik jest juz w agoni, bo to akurat droga zabaw czy skrzynia biegów ale jezeli oczekujesz kupujac 8 letni motocykl ze nie dolozysz do niego z tysiaka to daj znac jak taki znajdziesz! Chetnie obejrze relacje.

 

Jestem swiadom ze bedzie troche roboty z tym Sprintem ale troche, a nie ze mi silnik po 2 tysiacach KM kleknie jak ta lala... ;)

 

Masz rację, większość moich uwag dotyczyła wyglądu i usterek nie związanych z samym silnikiem. Musisz wyczuć tego kolesia i niech ten serwis poświadczy jakimiś dokumentami bo podczas mojej wizyty nic takiego nie padło. Na gębę nic nie przyjmuj.

 

Masz inne oczekiwania więc spoko tylko tak jak pisałem wcześniej, sprawdź dwa razy umowę i dokumenty żeby się nie wkopać i daj znać czy się zdecydowałeś :) Wiesz mój ZZR jest 17-letni więc nie chciałbym go zmieniać na motocykl 7-letni bardziej doświadczony i zaniedbany, nawet jeśli sam silnik pracuje idealnie. Wolę dołożyć i mieć z bardziej pewnego źródła, z resztą jak pisałem w innym poście aktualnie rozglądam się za dużym Banditem więc w tej cenie można wybrać coś bardziej zadbanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...