Skocz do zawartości

Tymrazem trafiło na mnie


TDragon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Po dłuższej przerwie. postanowiłem, że podzielę się z wami, moim dzwonem i także mały update dot. mojej historii :)

 

Nie mam dużego doświadczenia, prawko na moto koło 3 lat, 5+ lat doświadczenia ma sprzętach pokroju 50-125. Miałem także SV650, które w większej mierze stało w garażu. Po przeprowadzce do UK kupiłem FZS600 jako sprzęt do pośmigania i dojazdów do pracy. Śmigałem dobre pół roku, aż do czasu.

 

... pewnego wieczoru po dłuższej wyprawie odprowadziłem znajomego i postanowiłem udać się do domu (jakieś 15 km), była to połowa Kwietnia 2014.

 

WYPADEK

W sumie w połowie drugi jest dość długa prosta, linia przerywana. Zaraz przed znakiem (National Speed Limit), znak, który "zrzuca" ograniczenia prędkości i pozwalał osiągnąć predkość 60mil/h (na tej drodze). Przedemną jechały 3 auta, rozpocząłem manewr wyprzedzania, wyprzedziłem jedno auto, zostało mi jakieś 3-4 metry do następnego auta (srebrny mercedes AMG), ja dalej na prawym pasie (wyprzedzam), kierowca mercedesa gwałtownie wskoczył na mój pas, żeby wyprzedzić auto przed nim. Różnica prędkości znaczna, ja już mogłem mieć koło 70mil/h+ (w końcu wyprzedzanie), mercedes koło 50. Ja po heblach i na prawo, motocykl zwalnia... widzę, że zderzenia już nieuniknę. Uderzyłem gdzieś w jego prawą stroną z tyłu... więcej nie pamiętam, obudziłem się w karetce, pewnie na jakiś drugach, bo pamiętam dziwne rozmowy z personelem karetki i nie pamiętam bólu.

 

Animacja: http://s29.postimg.org/4f03rpybb/animation.gif

 

SZPITAL

... w szpitalu, pamiętam, wygodne łóżko, ładne i miłe pięlegniarki (o dziwo jedna niemka), co chwilę przychodził ktoś "nowy", co by mnie przestraszyć, że ramię złamane w 2 miejscach itd. Zauważyłem, że lewą ręką poza palcami nie mogę ruszać i zajebiście mnie boli łapa i bark. Pielęgniarka przyszła, żeby mnie opatrzyć i wyczyścić ranę na przedramieniu. Dałi mi "medical gas" i kazała wdychać... w sumie fajne uczucie, miałem niby odpływać, ale coś to nie działało, choć fajnie słodko się w gardle robiło... co chwilę przestawałem to wdychać i próbowałem nawiązać kontakt z tą niemką... a ona wtedy mocniej "opatrywała" i mówiła do mnie, mówiłam że masz wdychać :D

Taki plaster chłonny włóżku wymieniali z 3 razy, trochę się nakrwawiłem.

Za godzinkę miałem rentgen (X-ray) i wyszło fajnie, że nic nie jest złamane. Pytam w takim razie, czemu nie mogę ruszyć ramieniem, odpowiedź była, damy Ci trochę przeciwbólów i zaczniesz ruszać... dali mi więcej gazu... ale jak ruszać nie mogłem tak dalej to samo, a ból jak był tak był...

 

W szpitalu zorientowałem się, że moje spodnie są przetarte, kurtka cała podarta, kask o dziwo w nienajgorszym stanie, a w środku kasku jakiś śmieszek wrzucił mi uszkodzony kierunkowskaz.

 

POWRÓT DO DOMU

W szpitalu spędziłem ogółem 4h i nie chciałem dłużej zostać. Spać mi się nie chciało, nie miałem nic na przebranie i się strasznie nudziłem. Zadzwoniłem do kumpla i mnie w nocy do domu zawiózł. Ja dalej trochę "na tym gazie", ale dałem radę wejść po schodach i dałem znać kumplowi, żeby jechał, że dam se radę. Nocka była dość dobra, spałem.

 

Za tydzień miałem umówioną wizytę w szpitalu, co by mnie ktoś obejrzał dokładnie.

 

OBECNIE (ZDROWIE)

 

Po rentgenie i wizytach w szpitalu miałem skierowanie na MRI (rezonans magnetyczny?).

Następnie wyczekałem się ponad miesiąc na Nerve Conduction Study (badanie nerwów).

Obecnie czekam na operację barku. (Data jeszcze nieznana...).

 

Uszkodzone wiązadło (subscapularis tendon), przesunięta głowa bicepa, pęknięcie capsularis (taka mięka część stawu)... i co najgorsze uszkodzony nerw pachowy (Axillary nerve), przez co mój deltoid nie działa poprawnie. Wyniki nerve test dały znaki, że nerw się goi, ale dalej 1/3 deltoida jest martwa (nie wiadomo, czy nie zaczęło sie goić, czy nie będzie się goić).

Rehabilitacja ramienia potrwa x miesięcy o pełnej regeneracji doktorzy nie mówią, ale dają dobre rokowania na przywrócenie funkcji ramienia w przeciągu kilku miesięcy od operacji. Nerw może się goić do 2 lat.

Dodatkowo, jeżeli część nerwu się nie zagoi pozostałe mięśnie mogą przejąć większość funkcji, natomiast zawsze będzie widoczna drobna różnica pomiędzy umięśnieniem lewego i prawego ramienia.

 

OBECNIE (LEGAL STUFF)

Nadal nic nie wiadomo. Generalnie miałem ubezpieczenie Third Party Only (coś w rodzaju OC). Generalnie tutaj działa to tak, że jak masz ubezpieczenie Full Comprehensive (OC+AC ale tak nie dokońca to samo) to zgłasza się szkodę do swojego ubezpieczyciela i on w waszym imieniu próbuje odzyskać kasę od drugiego ubezpieczyciela.

Ja niestety musiałem wziąć firmę, która specjalizuje się w wypadkach i ona w moim imieniu złożyła "Claim" (szkodę) do ubezpieczyciela kierowcy AMG.

 

Motocykla nie mam, żadnego hajsu jeszcze nie odzyskałem. Ubezpieczyciel czeka na wypis z raportu policyjnego, który oznajmi kto jest winny. Raport jest oparty na zeznaniach kierowcy i świadka, z którym kierowca miał możliwość rozmawiać na miejscu.

Raport nie zawiera moich zeznań, bo policja nawet nie była nimi zainteresowana.

Nie ma to wpływu na wartość odszkodowania ogółem, tylko na to w jaki sposób będzie podzielona odpowiedzialność i wypłata odszkodowania dla mnie.

 

CIEKAWOSTKI

- Policja zostawiła motocykl razem z kluczykami w przydrożnym rowie. Przez tydzień czasu po wypadku policja nie była w stanie podać lokalizacji motocykla, bo policjant, który prowadził sprawę nie zostawił takiej informacji w raporcie i nie był na służbie.

Jak przyjechałem na miejsce (po tygodniu, w dzień jak się dowiedziałem, że motocykl nie został zabezpieczony) to moje prywatne rzeczy w schowku były rozkradzione (narzędzia, zapięcie). Poza tym komuś się spodobał mój wydech Delkevic.

 

Z uwagi na to, że motocykl nie był wiele wart, a nie miałbym siły go porozbierać na części do żyda, zostawiłem go w rowie, na dzień dzisiejszy, ktoś go ukradł / wziął sobie...

 

- Szpital sam decyduję kiedy masz przyjść na badania, wizytę do konsultanta. Np. miałem zaklepaną wizytę na prześwietlenie MRI przez ponad tydzień. W piątek dostałem list do domu, że wizyta na niedzielę rano.

 

- Parę razy dodałem list popołudniu, że wizytę mam na tego samego dnia rano.

Zdarzyło dostać się 2 oddzielne listy mówiące to samo,

 

- Nie ma osoby, która by centralnie prowadziła moją sprawę. Mam neurologa i chirurga (oczywiście różne działy w szpitalu), obaj mają swoje oddzielne sekretarki. Muszę się sporo nagadać, napisać maili, żeby sprawnie to szło i chłopaki / działy gadali między sobą.

 

- Do pracy poszedłem na drugi dzień po wypadku. Prawie chcieli mi na siłę do domu wykopać :)

Dziwili się niemiłosiernie, jak przyszedłem, a nie musiałem. Po prostu szlag mnie trafiał siedzieć w domu samemu.

 

WRAŻENIA

Myślałem, że będąc w cywilizowanym kraju (UK), sprawy z policją, służbą zdrowia wyglądają inaczej.

Niestety, działa to tragicznie i albo miałem pecha, albo zostałem zdyskryminowany i potraktowany tak samo jak tutejsza elita narodu.

Chciałbym, żeby łapa zaczęła działać, czekam na operację i mam nadzieję wrócić na moto w następnym roku (jak okoliczności pozwolą)

 

arm_2_wounds_Medium_Small.jpg
left_side_stomach_hip_Medium_Small.jpg
motorcycle_front_and_left_side_damage_Me

 

 

 

Wybaczcie, za przydługawy i nieskładny post.

 

Uważajcie... i powodzenia :)

Edytowane przez TDragon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no z tym że policja zostawiła moto w rowie to dziwna sprawa. Wydawałoby się że w takich wypadkach powinni zabezpieczyć sprzęt heh ale widocznie tylko się mi wydawało...A co do służby zdrowia w UK to wiele osób mówi że na naszą się narzeka ale tam wcale lepiej nie jest....

 

co by nie było to szybkiego powrotu do zdrowia życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymaj sie kolego i kuruj. Postawa to pozytywne myslenie choc wiem, ze nie przychodzi to latwo. Trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję.

 

 

TT

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

O służbie zdrowia w UK to się nasłuchałem od Żony jak z koleżankami na Forum matkowo/ciążowym pisała... To tam mają gdziegdzie metody ze średniowiecza w podejsciu do ciąży i porodu... Normalnie ciemnogród... To u nas jest cywilizacja! :) Więc to Ci współczuje...

 

Co do Policji to nie wypowiadam się bo nie słyszałem...

 

No cóż pozostaje Ci tylko życzyć powrotu do zdrowia i... Na nowe moto! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas może i jest cywilizacja, ale wyposażenie i finanse dużo lepsze w UK. I jak nie ma być ciemnogrodu, jak spora część zatrudnionych w NHS to ciapaki.

Do autora:

Cholernie Ci współczuję i życzę odzyskania sprawności ręki w najkrótszym możliwym czasie. Na panów w super puszkach i w garniturach z przeceny w Tesco nie ma żadnej rady niestety - nie dalej jak dwa dni temu jeden mnie zepchnął na przeciwległy pas przy 50mph (śmigam póki co zgodnie z limitami :D). Na szczęście nic nie jechało z przeciwka.

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

U nas służba zdrowia jest dużo łatwiej dostępna, niż się wielu wydaje. Niezależnie od wysokości odprowadzanej składki mamy takie same świadczenia; mało tego - bezrobotni, bezdomni też mają dostęp do świadczeń. Szpital musi udzielić pomocy osobie nie posiadającej ubezpieczenia, a potem o kasę upomina się od NFZ, który tych świadczeń nie finansuje... To jeden z powodów powstawania "zadłużenia" szpitali....

 

A w UK, z tego co wiem, jak masz kiepskie ubezpieczenie (czyli płacisz niską składkę), to masz kiepską "obsługę". Wraz ze wzrostem wysokości składki, poziom usług medycznych rośnie.

 

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak w UK znajomy z pracy szukał kciuka w trocinach po tym jak go sobie sam odciął ukośnicą do drewna. Palec szybko w szmatkę i do szpitala. Na miejscu jak pokazał ten kciuk to dostał info że co najwyżej to sam sobie może go przyszyć. Centralnie tak mu powiedziała laska co robiła pierwsze badania. Przyszedł lekarz i bez żadnej gadki zaszył to co zostało z palca i kazał uciekać do domu w celu odpoczynku :) Z ciążą też się nie pierdzielą. Jak kobieta po porodzie nie mdleje i jako tako wygląda to też od razu odsyłają do domu.

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piorko, nie jest tak w UK jak piszesz, wszycy maja ta sama panstwowa opieke medyczna. Nawet jak sie jest bezdomnym, niepracujacym tez ma sie darmowa opieke medyczna. Nie ma znaczenia jaka skladke miesieczna sie odprowadza czy tez nie odprowadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwazniejsze, ze zyjesz, reszta rzecz nabyta

 

trzym sie

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piorko, nie jest tak w UK jak piszesz, wszycy maja ta sama panstwowa opieke medyczna. Nawet jak sie jest bezdomnym, niepracujacym tez ma sie darmowa opieke medyczna. Nie ma znaczenia jaka skladke miesieczna sie odprowadza czy tez nie odprowadza.

 

To może coś się zmieniło. Brat mojego ojca jest w Londynie od 78 roku i przez wiele lat miał kiepskie ubezpieczenie. Jak złamał nogę, to na RTG czekał 8 godzin... A do dentysty, przyjeżdżał do Polski.... Teraz nie wiem, bo na szczęście się nie leczy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze byc tak jak jest rowniez i w Polsce, ze ktos badz pracodawca oplaca prywatna skladke ubezpieczeniowa, ktora to skladka pozwala na leczenie w prywatnej sieci przychodni X badz szpitalach i wtedy wszystkie uslugi medyczne sa z pewnoscia szybciej, przyjemniej, lepiej zrealizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może coś się zmieniło. Brat mojego ojca jest w Londynie od 78 roku i przez wiele lat miał kiepskie ubezpieczenie. Jak złamał nogę, to na RTG czekał 8 godzin... A do dentysty, przyjeżdżał do Polski.... Teraz nie wiem, bo na szczęście się nie leczy.

W Polsce leczenie zębów też kosztuje, co prawda mniej.

Po prostu Polaków nie stać na to w UK i latają Ryanair'em do lekarza.

Piórko nie ma czegoś takiego jak "niska składka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fredo nie stac? Ja lecze zeby poprzez czesciowa refundacje z NHS. Koszt to 45 £ na pol roku. Polacy lataja do PL robic zeby z niewiedzy badz z przekonania, ze jak zaplaca krocie w PL prywatnie to bedzie lepiej zrobione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...