Skocz do zawartości

Kawasaki ZZR1400/2013 mini recenzja po 12tys. km


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jako, że tegoroczny sezon mija pokuszę się o mała recenzje mojego motocykla.

Przez jakiś czas jeździłem Suzuki Bandit 1200, potem przez dwa lata Suzuki Bandit 1250 z 2010 , którego kupiłem jako nowy z salonu. Były to fajne motocykle i jazda nimi dawała dużo frajdy, tak po mieście jak i na dłuższych trasach. Jednak czegoś mi brakowało... sam dokładnie nie potrafiłem określić i chyba bym został z tym Banditem do dzisiaj gdyby nie... Szybka decyzja – zmieniam motocykl. Ale na co??

  1. Na pewno powinien być duży i mocny...

  2. Na pewno powinien umożliwić podróżowanie we dwie osoby... nie często ale czasami biorę swoja lepszą połowę na wycieczkę...

  3. Jak podróż we dwoje to i moc musi być odpowiednia..

  4. Lubie wszelkie bajery więc powinny też być...

Po przeglądnięciu propozycji producentów padło na 5 typów:

Suzuki Hayabusa

BMW1300S

Kawasaki ZZR1400

Kawasaki GTR1400

Honda VFR1200

Po dokładnym zapoznaniem się z rynkiem stwierdziłem,że Honda mi się nie podoba, BMW jest super...ale całkowity „golas” - jak dołożę dodatki jakie bym chciał to braknie mi kasy, Suzuki fajne... ale przez ostatnich kilka lat żadnych poważniejszych zmian nie wprowadzono, GTR fajny, super wyposażony do turystyki ale trochę nie mój styl... zostało Kawasaki ZZR1400.

Szukam salonu z dobrą cena i obsługą .. wszystko przez internet i telefon. Długo by o tym pisać ale dość powiedzieć, że tylko dwa salony miały ochotę sprzedać ten motocykl, przesłały w terminie konkretne oferty, pozostałe dały oferty typu „odczep się” i nie ważne, że płaciłem gotówką od ręki! Ale tak już u nas jest. Wybrałem salon MotoRP z Poznania i zamówiłem ZZR-a w malowaniu Special Edition 2013. Do tego dołożyłem stelaż na kufer centralny wraz kufrem i nakładką Kawasaki, szybę Puig, tłumiki LeoVince, jakiś alarm i dwa stojaki. Wszystko to załatwiłem przez internet, telefon... i właściciel salonu MotoRP końcem marca przywiózł przez pół Polski motocykl pod dom :-). Wszystkim polecam ten salon - fachowa i rzetelna obsługa.

Dodatkowo dokupiłem stelaż szybkiego montażu i kufry boczne Hepco-Becker ( oryginalnych nie ma i podobno nie będzie), torbę 50l na tylne siedzenie SWMotech, olejarkę MotoOil, gniazdo zapalniczki i uchwyt pod nawigację... i to na dzisiaj wszystko co mam zamontowane w motocyklu.

Teraz wreszcie przechodzimy do sedna …

Wygląd:

O gustach się nie dyskutuje ale mnie się bardzo podoba.. duży, potężny motocykl , agresywna sylwetka, z dość szeroką czachą z czterema reflektorami i jeszcze światła pozycyjne :-)... kolega kiedyś powiedział, że dołożyć mu lufę z przodu i będzie czołg... czarne malowanie z paskami w zielonym kolorze na boku ładnie wygląda.

Ergonomia:

Mam 182cm wzrostu i 90kg wagi z lekkim brzuchem z przodu :-). Siedzę na nim swobodnie, dokładnie się opieram stopami o podłoże. Waga motocykla to 270kg więc jest co trzymać i trzeba uważać na zbyt mocne przechyły na postoju. Waga oczywiście „znika” jak tylko ruszymy z miejsca.

Kierownica dość szeroka, dwuczęściowa. Przekrój nie jest okrągły więc wszystkie popularne uchwyty, zaciski nie pasują. Przełączniki standardowe plus klawisz sterowania komputerem – łatwo dostępne.

Hamulec i sprzęgło hydrauliczne z pompami radialnymi, ręka się męczy naciskając zwłaszcza sprzęgło. Wg mnie klamki są trochę za duże, oczywiście są regulowane – w przyszłości mam zamiar zmienić na mniejsze.

Kontrolki duże, jasne i wyraźne, prędkościomierz i obrotomierz analogowy – wyraźny i czytelny.

Wyświetlacz komputera... jak wyświetlacz - w jasnym słońcu, z zasunięta blendą i moją krótkowzrocznością widzę tylko duże ikony i cyfry :-). W nocy wyraźnie i ładnie podświetlony.

Kanapa duża, jednoczęściowa nawet dość wygodna. Dość powiedzieć,że trasa 600km nie daje się w dolne części ciała we znaki... natomiast 1000km od jednego razu już czuć, ale na jakim motocyklu takiej trasy nie czuć! Mam zamiar zimą przerobić ją w MarioMoto i dołożyć wkładki żelowe.

Zawieszenie przednie i tylne jest w pełni regulowane i dobrze jest dopasować je pod swoją wagę i styl jazdy. Ja trochę je utwardziłem – lubię „sztywniejsze” zachowanie motocykla. W internecie można znaleźć instrukcje i filmy jak to robić, ja zrobiłem to na „czuja” i zdecydowanie lepiej mi się jeździ.

Światła są bardzo mocne i jasne. Nie ma problemu z jazdą w nocy. Światła mijania jasne, dobrze oświetlają drogę – 100km/h można spokojnie jechać, natomiast jak włączymy drogowe to odbicie światła od znaków aż razi...sięgają daleko i nocna jazda nie sprawia żadnych kłopotów.

Zbiornik paliwa o pojemności 21l wystarcza na 200-300km zasięgu w zależności od stylu jazdy... ja staram się tankować co 200km, jest wtedy czas na kawę, papierosa, chociaż udało mi mi się kiedyś przejechać 280km ale spowodowane to było brakiem stacji paliwowej, jednak nie lubię jechać „oszczędnie” i z duszą na ramieniu, że zaraz będę go pchał co wcale nie byłoby proste.

Jazda:

Silnik rozwija 200KM mocy i 162Nm momentu i wbrew pozorom nie jest to potwór którego trzeba się bać. Przy spokojnej jeździe.. do 5-6tys obr/min moc jest oddawana spokojnie bez wściekłej narowistości którą to zygzak dostaje jak wskazówka obrotomierza przekroczy 6tys... wtedy dopiero się dzieje... gdy jest za „mocno” zaczyna działać KTRC czyli kontrola trakcji, która zapobiega uślizgowi tylnego koła czy niekontrolowanym poderwaniu przedniego. Działa to bardzo skutecznie – czuć wtedy lekkie „odpuszczenie” gazu ale moto cały czas niesamowicie przyspiesza. Przy bardzo ostrym starcie przednie koło lekko uniesie się w górę i po parudziesięciu metrach jest z powrotem na asfalcie. Jest to dla mnie fajna sprawa i pozwala na mocne odkręcanie gazu. Komputer umożliwia wybranie dwóch map zapłonu FULL i LOW( 75% mocy) oraz 3 trybów kontroli trakcji oraz umożliwia jej wyłączenie.

Komputer daje też nam rożne bajery takie jak chwilowe zużycie paliwa, średnie zużycie paliwa, pozostały zasięg, temperaturę silnika i otoczenia, ładowanie akumulatora itp...

Po odpaleniu silnik pracuje równo i bez drgań w całym zakresie obrotów, nie ma uczucia drętwienia rąk czy nóg od drgań silnika.

Zygzak jest dużym motocyklem i jego promień skrętu „ w miejscu” jest dość duży , więc zawracanie na drodze to minimum na dwa razy i dobrze jest wtedy znaleźć równy kawałek... cofnięcie nim do tyłu pod górkę daje się nieźle we znaki. Trzeba też uważać gdzie się motocykl parkuje. W standardzie jest tylko boczna stopka i zbyt miękkie podłoże może spowodować przewrócenie motocykla – a to kosztuje. Jest też dość szeroki więc wpychanie się na „PP” w mieście nie zawsze się udaje :-). Mimo wszystko nie czuję jakiś ograniczeń czy utrudnień podczas jazdy po mieście. Układ chłodzenia jest zmieniony w porównaniu do starszego modelu i wyposażony jest fabrycznie w dwa wentylatory na chłodnicy, dość szybko łapie temperaturę załączenia fanów a jest to 95st ale nie zauważyłem aby kiedykolwiek temp przekroczyła 100st, chociaż już jechałem w 35st upale w korku, jedynką 15 km/godz przez 40km. Wszystko wynagradza nam jazda poza miastem. Wyprzedzanie w tłoku na drodze jest bajeczne dzięki przyspieszeniu jakim dysponuje zygzak. Przyspieszenie jest wręcz niesamowite!! W zakrętach Kawasaki prowadzi się lekko i przyjemnie, nie czuć żadnego kołysania , uciekania przodu czy tyłu, jest stabilny i jedzie dokładnie tam gdzie chcemy.

Może na torze przy ekstremalnie szybkiej jeździe byłby problem w szybkim przerzucaniu z zakrętu w zakręt ale na drodze nie zauważyłem żadnego problemu. Nie miałem okazji jeździć po torze więc nie wiem co by było...kiedyś to sprawdzę.

Dla mnie najlepszą prędkością do jazdy po naszych drogach jest 160 – 180. Wtedy mało wieje, drogi ubywa w szybkim tempie, silnik pracuje przy ok 5500-6000 obr, a motocykl jedzie jak po sznurku, tłumiki nie ryczą zbyt mocno (chociaż ja i tak jeżdżę w stoperach). LeoVince karbonowe dają ładny basowy dźwięk, jeżdżę z DB Killerami, a po ich wyjęciu słychać agresywny mocny ryk! Po autostradzie utrzymywanie stałej prędkości przelotowej 200-220 nie stwarza żadnych problemów poza finansowym :-) . W jeździe po mieście odczuwa się „wykastrowanie” motocykla przy niskich obrotach, ma się wrażenie ,że duża cześć tych 200KM pasie się gdzieś na łączce i nie uczestniczy w napędzaniu motocykla. Nie jest to bardzo przeszkadzające, ale sama świadomość ,że część mocy jest nie używana złości mnie. Skrzynia pracuje dobrze, jedynka oczywiście wchodzi z głośniejszym klikiem ale pozostałe biegi już bez żadnych dźwięków. Nie zdarzyło mi się aby bieg nie wszedł poprawnie czy wypadł. Dźwignia biegów w ustawieniu fabrycznym jest dobrze dopasowana i nie mam problemów z wbijaniem biegów w górę czy redukcją.

Hamulce są bardzo dobre, jak już wciśnie się klamkę - wystarczy jeden palec - to hamowanie jest naprawdę skuteczne. Przy bardzo ostrym hamowaniu nie ma ściągania , drgań czy innych niepokojących zachowań motocykla. Jest też bardzo wyczuwalne, nie ma obawy ,że „przypadkowo” zahamowało się nam mocniej :-) . Kierowcę wspomaga ABS na przód i tył – prawdę mówiąc nie miałem okazji sprawdzić działania ABS-u z przodu i niech tak pozostanie.

Zużycie paliwa:

Wiadomo, że każdy motocykl wypali tyle ile się mu wleje natomiast co do ZZR-a:

przy agresywnej jeździe w mieście zygzak wypali +12l.. niestety czymś te konie są karmione, natomiast przy spokojniejszej jeździe 9-10 wystarczy. Jazda w trasie po zwykłych drogach w normalnym ruchu z prędkością ok 160-180 potrzebuje ok 7,5l.... kiedy ograniczymy prędkość do 140-150 potrzebujemy tylko 6,5l tak więc nie można powiedzieć, że ZZR jest bardzo paliwożerny i spalanie paliwa mieści się ogólnie pojętej „normie”. Ale gdy wypadniemy na autostradę i to najlepiej w Niemczech wtedy przy 220 spalanie wynosi 8,7l. W sumie po przejechaniu 12tys km w tym 4 tys po autostradach z dużymi prędkościami, średnie spalanie wynosi u mnie 7,2l. Nie jest tak źle :-) .

Bagaż:

ZZR jest motocyklem sportowo-turystycznym, czyli ni pies ni wydra.

Jako pełnego turystyka Kawasaki oferuje GTR-a, jako sporta ZX10R, więc ZZR jest czymś pośrednim , dlatego ciężko jest na razie znaleźć boczne stelaże i kufry. Ja kupiłem zestaw bocznych stelaży i kufrów Hepco-Becker które z oryginalnym stelażem i kufrem centralnym dają niezłą możliwość zapakowania się na dwie osoby, ale wtedy zygzak jest szeroki i wpychanie się na trzeciego trzeba sobie odpuścić. Po załadowaniu kufrów i pasażera motocykl dalej ma wielka ochotę żwawo jechać. Nie czuć żadnego bujania, czy myszkowania po drodze. Dobrze jest ustawić zawieszenie do większego obciążenia. Ja napiąłem sprężynę amortyzatora tylnego o dwa i pół obrotu i było OK. Napięcie sprężyny jest dość utrudnione, ale możliwe do samodzielnego wykonania w garażu. Przy samodzielnych wypadach używałem torby SWMotech o pojemności 50l zakładanej na tylne siedzenie i kufra centralnego. Używanie torby wiąże się z lekkim matowieniem lakieru na plastikowych boczkach – ja zabezpieczyłem to miejsce folia ochronną. Z boku na wysokości środka kanapy są dwa obrotowe, chowane elementy służące do zapięcia bagażu a z tyłu dwa trzpienie. Całkowicie załadowany motocykl jest ciężki, drobne osobniki mogą mieć problem przy parkowaniu w ciasnych miejscach gdzie trzeba trochę manewrować.

Obsługa:

Wszystkie elementy motocykla są osłonięte plastikami. Niestety aby się dobrać do czegokolwiek np. do akumulatora musimy zdjąć boczną owiewkę z prawej strony. Nie jest zbyt trudne, ale trzeba uważać na cienkie plastikowe zaczepy czy klipsy, które po jakimś czasie na pewno się wyłamią. W moim przypadku nie miałem zbyt dużej okazji cokolwiek wymieniać czy naprawiać oprócz podłączenia oliwiarki łańcucha czy gniazda zapalniczki, więc trudno powiedzieć co będzie w przyszłości. Jak na razie wszystkie obsługi wykonuje w serwisie wg instrukcji, oprócz tego, że wymieniam olej i filtr co 6tys km a nie jak zaleca instrukcja co 12tys.

Wcześniej używałem oleju MOTUL 300V 10W40 - teraz zalałem to MOTUL7100 10W40 - polecił mi go serwisant jako bardziej odpowiedni.

Podsumowanie:

Zygzak jest bardzo mocnym ,bardzo szybkim motocyklem ale też i przyjaznym kierowcy.

Jazda kilkaset km jednego dnia jest przyjemnością a nie udręką , jest wygodny i pewny w wprowadzeniu. Jak na razie jest niezawodny, a podróżowałem już w ulewnym deszczu, w korku w dużym upale i 800km autostradą ze średnią prędkością 200km/godz. Nie ma znaczenia dla ZZR-a czy na pokładzie siedzisz sam czy z pasażerem.

Nie polecam tego motocykla do lansu po mieście, bo nie po to jest stworzony ale gdziekolwiek nim byłem zawsze wzbudzał zainteresowanie, może z powodu, że jest ich mało.

Czasami sobie myślę, że Kawasaki ZZR1400 ktoś skonstruował jakby dokładnie znał moje wymagania i oczekiwania.. innymi słowy mówiąc : jest szyty na miarę dla mnie.

Cała ta mini recenzja jest oczywiście subiektywna ale może ktoś skorzysta z tego opisu podczas poszukiwania motocykla dla siebie. Na pewno o nie jednej sprawie zapomniałem, może ktoś kto używa tego motocykla ma inne zdanie w jakieś sprawie - wtedy proszę o głos w dyskusji.

Więcej na temat ZZR-ów na polskim forum : http://www.zzr1400.pl/... tam też kilka zdjęć w garażu.

pozdrawiam

nezka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W imieniu swoim i pozostalych uzytkownikow z pewnoscia tez, dziekuje za tak obszerny opis, ktory milo bylo przeczytac!!!

Z pewnoscia przyda sie tym, ktorzy sa zainteresowani tym modelem Kawasaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Jako, że też zostałem posiadaczem takowego ZZRa ( 2 generacji ) to odkopie temat. Potwierdzam to co opisał kolega nezka, opisał wszystko bardzo dokładnie i też to wszystko zgadza się z moimi odczuciami. Dodam, że moto ładnie sie zbiera od początku a dostaje pierwsze ,,turbodoładowanie" przy około 4tys obr. ( Blackbird CBR 1100 dostawał je przy około 6tys. ) później kolejne przy 6tys a przy około 7,5tys obr. to już wgl rwie jak głupie. Akurat gdy jedzie się na 6tym biegu to przy 200km/h nagle dostaje kopa ( podczas gdy innym sprzętom zaczyna robić się ciężko ), niesamowite uczucie!

Do wyprzedzania w trasie rożnej maści samochodów i ciężarówek spokojnie wystarcza ostatni bieg, no chyba że jakieś auto żółwi 90 km/h a Ty chcesz szybko przyspieszyć bo coś jedzie z naprzeciwka to warto zbić do tej 5iątki, żeby mieć przynajmniej 3 - 3,5 tys obr. i ogień. Moment obrotowy robi swoje, redukcja w tym motocyklu mogłaby wcale nie istnieć 😄

Do 200km/h spokojnie można jechać w wyprostowanej pozycji ( z turystyczną owiewką ).

Jeśli chodzi o minus motocykla to zacytuje kolegę: ,, W jeździe po mieście odczuwa się „wykastrowanie” motocykla przy niskich obrotach, ma się wrażenie ,że duża cześć tych 200KM pasie się gdzieś na łączce i nie uczestniczy w napędzaniu motocykla."  - w sumie jest w tym troszkę racji...

W zakrętach prowadzi się bajecznie, nigdy nie byłem na torze ani nie schodziłem na kolano ( ulica to nie tor, ale każdy ma swój rozum ) więc pod tym względem się nie wypowiem. Ale po niecałym 1 sezonie jeżdżenia ( 9tys km nabite ), z tyłu brakuje mi niecałe 1/3 długości małego paznokcia żeby zamknąć oponkę, wiec moto całkiem przyzwoicie się kładzie, nawet pod kimś kto nie jeździ jak większość superbohaterów 😄   Mogę polecić pompowanie oponek tak jak zaleca instrukcja  ( przynajmniej moja papierowa 😛 ) - po ok.3bary, ja mam akurat z przodu 2.8 i z tyłu 3.0, a wcześniej miałem sporo mniej ( tak napompował serwis twierdząc że 3.0 to przesada ) i jeździło się o wiele gorzej po winklach. Gdy dopompowałem - poezja.

Dwa tyg. temu byłem motocyklem w Szklarskiej Porębie ( start z pomorskiego z pod Słupska ), załadowany kuframi ( do tego na centralnym kufrze jeszcze namiot, mata i śpiwory ) no i oczywiście z osobą towarzyszącą. Średnia prędkość 140km/h, ponieważ akurat tyle odpowiadało koledze na drugim moto. Jechało się super, od 180km/h czuć było pogorszoną stabilność spowodowaną zapewne gorszą aerodynamiką ( i być może zbyt małą ilością barów w oponkach ), do tego akurat były mocno wietrzne dni. No i jedyne co to ciężkie do zawracania w miejscu - trzeba było uważać już na ciężar ( do tego jak kolega wspominał mały promień skrętu ) - no ale w takiej maszynie to całkiem zrozumiałe i normalne.

Jeśli chodzi o moc to... Moto nie czuło dodatkowego obciążenia, wciąż zbierało się obłędnie!

Wniosek - jak najbardziej nadaje się do szybkiej turystyki, choć będę myślał o podwyższeniu kierownicy ( w każdym moto mam problem z bolącym karkiem ).

Na pewno warto zainwestować w przeróbkę kanapy, ponieważ fabryczna jest zbyt twarda, stwierdziłem to zgodnie razem z pasażerką - po dłuższej jeździe czuć to na swoich 4literach... Warto tez pomyśleć o centralnej stopce - łatwiej smarować łańcuch, w jakieś scottoilery jakoś nie chce się bawić.

Światła - bajka. Krótkie jak na moto bardzo zacne. A długie lepsze niż w niejednym aucie 😄 W dzień gdy jadę na długich ( włączam je gdy mam ochotę mocniej pozapierdalać lub gdy świeci mocno słońce i oślepia kierowców ) auta mrugają mi, że ich oślepiam. I chyba ciężko się dziwić skoro w dzień wyraźnie widzę jak odbijają się od przydrożnych tablic, gdy jeździłem Firebladem i Blackbirdem to nie było tego ,,problemu" 😄

 

PLUSY:

1. Niesamowity moment obrotowy, niesamowite przyspieszenia bez potrzeby redukcji!

2. Super moc.

3. Zajebiste prowadzenie zarówno na prostej jak i winklach, fajne ABSy ( KTRC nie było dane mi przetestować ).

4. Uniwersalność - moto do szybkiej turystyki jak i typowego zpierdalania.

5. Super światła.

6. Mega hamulce i dobre hamowanie samym silnikiem.

7. Stabilność podczas zapie**alania.

8. Przy oszczędnej jeździe ( wbijanie wyżej biegów przy  około 4 tys obr. - średnia prędkość 160-180km/h ) niskie spalanie - około 6,2 litra.

 

MINUSY:

1. W jasny dzień zbyt słabe podświetlenie komputera pokładowego.

2. Odczuwanie lekkiego wykastrowania moto w jeździe po mieście na niskich obr., wszystko się zmienia od powyżej 3 - 3,5tys obr. ale w sumie co to jest dla silnika wysokoobrotowego? Minimalne minimum 😄

3. Słaba dostępność do jakichkolwiek podzespołów, typu: Akumulator, wlew do zbiorniczka wyrównawczego - trzeba rozbierać boczek, a nie tak jak np w Blackbirdzie - aku pod kanapą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...