Skocz do zawartości

Wykroczenie z Art.92 § 2


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś otrzymałem wezwanie na komendę w sprawie rzekomego popełnienia przeze mnie wykroczenia z Art.92 § 2 czyli:

 

 

" Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej

do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu,
podlega karze aresztu albo grzywny. "
Problem w tym że nie posiadam żadnego pojazdu zarejestrowanego na siebie od połowy maja b.r (wtedy sprzedałem moto) i od tego czasu jeździłem tylko rowerem. Tutaj pojawia się pierwsze pytanie: Czy możliwe aby to była sprawa z przed 3 miesięcy (wtedy ostatni raz jeździłem)?
Druga kwestia. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek nie zatrzymywał się do kontroli drogowej ale teoretycznie mogłem nie zauważyć (choć wydaje mi się to mało prawdopodobne). Tutaj pojawia się pytanie jeżeli rzeczywiście nie zatrzymałem się do kontroli (nie celowo - nie zauważyłem) to czy mogę się tak tłumaczyć na policji?
Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz co pękać.Idź w zaparte jeśli to o Ciebie chodzi i jeśli napradę nie widziałeś.

Art. 92. § 1. Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
§ 2. Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu,
podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 3. (107) W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
grzywna od 20 do 5000zł
zakaz od 6 miecięcy do 3lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłosiłeś sprzedaż moto w urzędzie?Może osoba , która go kupiła nie przerejestrowała jeszcze sprzęta i to ona się nie zatrzymała?

 

Tak właśnie było. Dzwoniłem dziś na komisariat i otrzymałem info że do zdarzenia doszło w czerwcu (czyli już po sprzedaży motocykla). Jutro idę tam celem złożenia wyjaśnień (przedstawienia umowy sprzedaży moto).

Gość który kupował ode mnie moto wydawał się rozsądny nigdy bym nie pomyślał że wywinie mi taki numer dlatego nie zgłaszałem sprzedaży moto. Dobrze że zgłosiłem zmianę właściciela polisy OC bo kto wie jakie jeszcze niespodzianki dla mnie przygotował :/.

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sprzedałeś motocykl i nie zgłosiłeś w Wydziale Komunikacji zbycia pojazdu?

 

Nigdy tego nie robiłem, nie znam nikogo kto by tak robił. W każdym razie sprawa jest zakończona dla mnie pomyślnie. W tygodniu jak znajdę czas to wyrejestruje jednak moto na wypadek gdyby ten typ nadal tego nie zrobił. Temat uważam za zakończony.

Edytowane przez soulreaver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co sie orientuje to obecnie nie ma obowiazku zglaszania sprzedazy w W.K.

Tak przynajmniej twierdzila pani z W.K. Moze i sie troche myle ale z cala pewnoscia twierdzila, ze za niezgloszenie nie groza zadne sankcje.

Byc moze nie brala pod uwage opisanej wyzej sytuacji.

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem być po prostu fair wobec kupującego żeby mógł sobie spokojnie zarejestrować. Mogłem wyrejestrować na drugi dzień a on by jeździł niezarejestrowanym... Jak się okazało tak się należało zrobić. Z tego co się dowiedziałem to teoretycznie jest obowiązek zgłoszenia sprzedaży moto ale nie jest obłożony żadnymi sankcjami prawnymi i jest to tzw. "martwy przepis" - niewiele osób się do tego stosuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem być po prostu fair wobec kupującego żeby mógł sobie spokojnie zarejestrować. Mogłem wyrejestrować na drugi dzień a on by jeździł niezarejestrowanym... Jak się okazało tak się należało zrobić. Z tego co się dowiedziałem to teoretycznie jest obowiązek zgłoszenia sprzedaży moto ale nie jest obłożony żadnymi sankcjami prawnymi i jest to tzw. "martwy przepis" - niewiele osób się do tego stosuje.

Nie pisz już lepiej nic więcej bo piszesz coraz więcej bzdur!Jakie niewiele osób się stosuje?!Zgłoszenie sprzedaży pojazdu to podstawa aby uniknąć sytuacji takiej jaką opisałeś albo jeszcze gorszych!A fakt zgłoszenia sprzedaży niczego nie zmienia jeśli chodzi o prawa i obowiązki kupującego - ma on 14 dni na rozliczenie się z fiskusem oraz 30 na przerejestrowanie pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem

Zawsze zgłaszam sprzedaż, jednak po przeczytaniu tego tematu mam poważne wątpliwości, czy rzeczywiście to robić.

Zgadzam się, że po zakupie trzeba motocykl zarejestrować, opłacić skarbówkę itd.

Po co jednak informować wydziały komunikacji o sprzedaży?

To jest dublowanie informacji. Dlatego byłbym wdzięczny za podanie jakiejś podstawy prawnej do zgłaszania sprzedaży.

Kolejna sytuacja. Kupujemy motocykl i go nie rejestrujemy, chcemy go sprzedać. Przyjeżdża kupiec i transakcja się udaje.

Spisujemy umowę i dajemy poprzednią umowę, żeby była ciągłość.

Teraz biegniemy do WK, żeby zgłosić sprzedaż i dowiadujemy się, że WK to nie interesuje bo nie rejestrowaliśmy u nich motocykla.

Pytanie, czy w takiej sytuacji nowy właściciel będzie miał wpisanych wszystkich właścicieli do karty pojazdu? Czy będziemy pominięci?

Pozdrawiam

SQ7NSQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem

Zawsze zgłaszam sprzedaż, jednak po przeczytaniu tego tematu mam poważne wątpliwości, czy rzeczywiście to robić.

Zgadzam się, że po zakupie trzeba motocykl zarejestrować, opłacić skarbówkę itd.

Po co jednak informować wydziały komunikacji o sprzedaży?

To jest dublowanie informacji. Dlatego byłbym wdzięczny za podanie jakiejś podstawy prawnej do zgłaszania sprzedaży.

Kolejna sytuacja. Kupujemy motocykl i go nie rejestrujemy, chcemy go sprzedać. Przyjeżdża kupiec i transakcja się udaje.

Spisujemy umowę i dajemy poprzednią umowę, żeby była ciągłość.

Teraz biegniemy do WK, żeby zgłosić sprzedaż i dowiadujemy się, że WK to nie interesuje bo nie rejestrowaliśmy u nich motocykla.

Pytanie, czy w takiej sytuacji nowy właściciel będzie miał wpisanych wszystkich właścicieli do karty pojazdu? Czy będziemy pominięci?

Pozdrawiam

Widzę , że nie wyciągnąłeś żadnych wniosków z historii opisanej przez autora wątku - sprzedaż pojazdu należy zgłosić DLA WŁASNEGO BEZPIECZEŃSTWA ! Wszelkie przypadki łamania prawa dokonane naszym byłym pojazdem , gdy nowy nabywca nie dopełni obowiązku rejestracji , będą kojarzone z nami - jako ostatnim znanym urzędom właścicielem.Dobrze , jeśli będziemy mieli możliwość sprostowania ale co , jeśli np. po pół roku od sprzedaży zagubi się umowa sprzedaży , a ktoś popełni przestępstwo pojazdem figurującym jako nasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej - zgłoszenie zbycia to nie jest to samo, co wyrejestrowanie pojazdu. Jeśli sprzedany pojazd zostanie użyty w jakimkolwiek przestępstwie, to potem bez pieczątki WK informującej o zbyciu, właściciel widniejący w dowodzie jest po prostu (brzydko mówiąc), uj...ny :) Nie pomoże żadne pokazywanie policji niepodstemplowanej umowy, wszystko idzie na konto tego, kto widnieje w dowodzie rejestracyjnym. Kupujący może podrzeć swoją umowę i wszystkiego się wyprzeć, wtedy nic nie udowodnisz.

 

Zdjęcia z fotoradarów czy niezatrzymanie się do kontroli policyjnej (albo po prostu ucieczka przed policją), wszystko będzie przypisane temu, na kogo zarejestrowany jest motocykl. Nie pomoże żadne pokazywanie umowy, na której brak pieczątki WK.

 

Jedna głupia pieczątka w umowie, a pozwala pozbyć się wielu problemów.

 

Wszystko z życia wzięte, nie żadne bajki. Miałem nieprzyjemną sytuację, spowodowaną zwlekaniem ze zgłoszeniem zbycia (godziny pracy WK pokrywały się z moimi godzinami pracy i tak odkładałem to zgłoszenie), szczegółów nie będę ujawniał, ale nieprzyjemności miałem potem przez 10 miesięcy - sądy, zeznania, nie skończyło się to dla mnie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soulreaver - zgłoszenie sprzedaży nie ma chyba nic wspólnego z byciem w porządku wobec kupującego. Nawet jeśli zgłosisz sprzedaż to ma on 30 dni na zarejestrowanie pojazdu a do tego czasu jest "kryty".

 

Ktoś pytał o podstawę prawną:

Cytuję: ze strony: http://prawo.businesstimes.pl/obowiazek-zgloszenia-zbycia-pojazdu/

 

 

"Dokładnie całą procedurę reguluje art. 78 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. nr 108, poz. 908 ze zm.), gdzie wyraźnie zaznaczono, że właściciel zarejestrowanego pojazdu ma obowiązek zgłoszenia tego faktu, w ciągu 30 dni od daty sprzedaży (zbycia) pojazdu, do starosty. Nadmieńmy, że obowiązek taki istnieje także w przypadku zamiany lub darowizn"

 

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę , że nie wyciągnąłeś żadnych wniosków z historii opisanej przez autora wątku - sprzedaż pojazdu należy zgłosić DLA WŁASNEGO BEZPIECZEŃSTWA ! Wszelkie przypadki łamania prawa dokonane naszym byłym pojazdem , gdy nowy nabywca nie dopełni obowiązku rejestracji , będą kojarzone z nami - jako ostatnim znanym urzędom właścicielem.Dobrze , jeśli będziemy mieli możliwość sprostowania ale co , jeśli np. po pół roku od sprzedaży zagubi się umowa sprzedaży , a ktoś popełni przestępstwo pojazdem figurującym jako nasz?

Klas500, chyba nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałem.

W opisanej przeze mnie historii, poszedłem z umową do WK i tam dostałem odpowiedź, że oni nie mogą mi dać żadnego zaświadczenia itp., bo u nich tego pojazdu nie rejestrowałem,

SQ7NSQ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...