Skocz do zawartości

Chorwacja 2012


cruiSeR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Miesiąc temu byłem moto na Helu zjadłem dorsza i wróciłem, całe 650 km bezsensowne prawda przecież rybę można kupić w markecie

 

 

ok ale do marketu nie nakręcisz 650 km :icon_razz: , super tak trzymaj do celu i jazda ,

 

i tak jak piszesz każdy ma swój styl jazdy i życia ja również jestem z tych co jadą do celu i z powrotem , planuje na przyszły rok Włochy - Trieste , Chorwacja i Słowenia była w tym roku w trzy dni , więc i Ty dasz spoko rade w cztery dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisz konkretnie w jakim terminie chciałbyś lecieć

koniec kwietnia :icon_question: to początek majowego weekendu :icon_mrgreen:

kiedy musisz być z powrotem?

4 dni to trochę mało

 

nie chcę nic narzucać, ale nawet jeden dzień więcej to już jest coś(możnaby zahaczyć ościenny kraj :icon_biggrin: )

 

piszę się :flesje:

dobry początek sezonu

 

a potem nordkapp :crossy:

 

ps.

armatura,sport-turystyk i enduro :icon_biggrin:

to musi wypalić

reszta na pw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30-04- 2012 wylot z Płocka wieczorem, 21-22:00, no i 04-05-2012 już wieczorem lub wcześnie rano na terenie PL .

 

Takie są wstępne przymiarki , ale wszystko zależy od grupy która będzie uczestniczyć w projekcie i wypracowanego konsensusu między uczestnikami .

 

Może uda mi się dorzucić jeden dzionek jak by coś to był by to 29-04, ale na dzień dzisiejszy nie jestem wstanie tego określić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze, ale nam się szybko 'tłum' zrobił :buttrock: trzeba to usystematyzować, zatem skład ekipy na dzień dzisiejszy:

1. cruiSeR (Płock)

2. dziuk (Katowice)

3. leon77 (Lublin)

 

w tym tempie, to do kwietnia będzie nas 100-tka :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pojedzie dwóch.Na początku zawsze jest dużo chętnych,ale potem odpadają.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem optymistą i życzę Ci udanego wyjazdu.Wiem jednak jak się zwykle kończą takie umawiania w internecie.Nie mam z tym problemu ,na tegoroczną włóczęgę po Bałkanach planowaliśmy wyjazd w 3-4 motocykle a pojechało 7 i 12 osób.Ale to były nasze wakacje i czasu mieliśmy więcej.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również się wybieram do chorwacji tylko ja jade końcem sierpnia i na dłużej min 7 dni , jade tak jak Ty -pełen spontan jedynie trasa obrana i tyle. Gdyby ktos się pisał też na taką trase to zapraszam wiecej szczegółów blizej terminu :) ps oby Ci sie udało zrobic tyle km w tyle dni pzdr

ps.2 panowie którzy już byli napiszcie kilka cennych uwag koledze (mi i innym) odnosnie chorwacji

Edytowane przez kanak098
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Cztery dni do Dubrownika, to "lekko" hardcorowy plan, ale jeśli pogoda wam nie pokrzyżuje planów i będziecie dobrze zap.....ć to może się udać. Maj to raczej deszczowy miesiąc w zaszłym roku trzeciego maja w górach(Polskie Sudety) spadło ponad 10cm śniegu, a w samej Chorwacji może mocno wiać, a to raczej obniża średnią przelotową musicie raczej trzymać się autostrad, w tedy stracicie to co w Chorwacji najpiękniejsze "Adriatycką Magistrale". Następna sprawa sam Dubrownik na który wypadałoby poświęcić co najmniej pół dnia, (jeśli dojedziecie drugiego dnia wieczorem to rano trzeba będzie się zbierać z powrotem do domu) i jeszcze jedno 900km czwartego dnia, to nie jest takie same 900km które się przejechało dnia pierwszego, człowiek jest bardziej z męczony w głowie mu szumi a jeszcze do tego bardzo mu zależy, żeby dojechać do celu i wtedy najłatwiej coś przeoczyć, czegoś nie zauważyć i zrobić sobie lub komuś mniejsze lub większe "kuku".

Trzymam za Was kciuki i służę radą, (ekspertem nie jestem ale byłem w Chorwacji trzy razy wiec może na coś się przydam) :lalag:

Edytowane przez pepe68
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pepe68

Ten wypad do Chorwacji to nie wycieczka z kółkiem różańcowym i pewnie że nie będzie lekko :icon_mrgreen:

Do takiej wyprawy trzeba się przygotować lub być już przygotowanym psychicznie i fizycznie , to kawał drogi i krótki przedział czasowy .

 

Dzięki za ofertę pomocy .Napisz do mnie na prywatną wiadomość;

- ile kasy zabrałeś i w jakiej walucie

- może jakieś namiary na noclegi

- czarnogóra jakaś mapa poglądowa trasy .

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery dni do Dubrownika, to "lekko" hardcorowy plan, ale jeśli pogoda wam nie pokrzyżuje planów i będziecie dobrze zap.....ć to może się udać. Maj to raczej deszczowy miesiąc w zaszłym roku trzeciego maja w górach(Polskie Sudety) spadło ponad 10cm śniegu, a w samej Chorwacji może mocno wiać, a to raczej obniża średnią przelotową musicie raczej trzymać się autostrad, w tedy stracicie to co w Chorwacji najpiękniejsze "Adriatycką Magistrale". Następna sprawa sam Dubrownik na który wypadałoby poświęcić co najmniej pół dnia, (jeśli dojedziecie drugiego dnia wieczorem to rano trzeba będzie się zbierać z powrotem do domu) i jeszcze jedno 900km czwartego dnia, to nie jest takie same 900km które się przejechało dnia pierwszego, człowiek jest bardziej z męczony w głowie mu szumi a jeszcze do tego bardzo mu zależy, żeby dojechać do celu i wtedy najłatwiej coś przeoczyć, czegoś nie zauważyć i zrobić sobie lub komuś mniejsze lub większe "kuku".

Trzymam za Was kciuki i służę radą, (ekspertem nie jestem ale byłem w Chorwacji trzy razy wiec może na coś się przydam) :lalag:

 

no nie można się z Tobą nie zgodzić

ale wszyscy mamy świadomość, że będzie ciężko

tysiąc km z przerwami na tankowanie zrobiłem 2 razy

raz z Ukrainy i raz z Rumunii

było ciężko bardzo ciężko(połowa w deszczu)

co do autostrad masz rację, ale przy takim czasie jesteśmy na nie skazani

 

pepe damy radę

zapraszamy innych

będzie ciekawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w grupie to plany są ambitne... raczej muszą być starzy wyjadacze i mieć troszeczkę kondycji.

Poza tym zero tolerancji na nieprzewidziane zdarzenia... np. objazd, zamknięty tunel tudzież przełęcz...

 

Pisałbym się na to, lecz mnie przeraża 80-120... raz, że oznacza długie siedzenie w siodle - jazda nocą, dwa na niektórych odcinkach może być zdecydowanie dla mnie za wolno :)

Z mojego doświadczenia wynika, że to różnie bywa w grupie.

 

 

Powodzenia !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...