Skocz do zawartości

WSK 125 M06-L z 1962 remont


jedrekwojtas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jedne mają z boku ( te które nie mają puszek), drugie mają na ramie pod kierownicą, a jeszcze inne zamocowane do widełek przednich...

Modele M06 i M06L miały (tak podaje instrukcja obsługi) sygnał montowany pod siodłem, nad puszkami narzędziowymi http://www.polskiemotocykle.mik.pl/galerie/gal_wsk_m06l/wsk_m06l-05.jpg . W Modelu M06Z montowano sygnał do ramy lub tak jak na zdjęciu do przednich widełek http://polmotor.prv.pl/images/m06z_05.jpg . W modelach M06-64 i B1 klakson zawędrował już na stałe na przednie widełki http://motocykle.svasti.org/wsk_m06_b1_5.jpg , co zresztą często skutkowało uderzaniem w klakson błotnika. A tak jak wielokrotnie podkreślałem w produkcji nie trzymano się ściśle specyfikacji, tylko z racji braków materiałowych i goniących planów robiono z tego co było, tak by jak najwięcej wypchnąć z hal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

W lipcu 2013 roku skończyłem remont. Została tylko rejestracja na zabytek.

https://picasaweb.google.com/102686638652072976726/WSKM06L1962

Pozostawiam zdjęcia do ewentualnej krytyki co jest oryginalne a co nie. Malowanie proszkowe na rafkach i bębnach oraz malowanie podnóżka, który został wzmocniony kolejnym ceownikiem wewnątrz oryginalnego profilu. Śruby z nierdzewki ( nie zawsze polecam bo się szybko zacierają). To tyle zmian odmiennych od oryginału.

Ponadto cynkowanie, malowanie dwu-warstwowe z zachowaniem malowanego szparunku pod warstwą klaru (chyba 4 warstwy klaru poszły).

Koła sam centrowałem i w miarę mi się to udało. Silnik był 2 razy rozbierany bo przecież biegi musiały dać o sobie znać. Gaźnik jest na wpół Chiński, z oparciem elementów starych, do tego trzeba było rozwiercić dopływ paliwa na wolnych obrotach. Dzięki temu może działać bardzo równo i pyrka jak należy na niskich obrotach.

Wiele rzeczy wykonywałem sam: piaskowałem we własnej piaskarce, polerkę, siedzenie ma nową gąbkę (tą odlewaną) i współczesny pokrowiec- też naciągany w garażu... itd. itp.

Problemów cała masa- począwszy od zdobycia oryginalnego kolanka w bardzo dobrym stanie ( każdy na allegro pisze, że to od tego modelu, po 3 spalonych próbach zostałem przy swoim oryginalnym). Tłumik został nowy Hartmana- nie polecam. Musiałem go rozbebeszyć by uszczelnić. Później najwięcej problemu było ze zdobyciem tylnej osi- nie udało się. Więc została wykonana na podstawie wymiarów części i dotoczona (biedny tokarz 2 noże stępił), a jest to w moim modelu jednolita stopniowana oś z miejscem na ślimak. Naciąga tylnego koła sam zrobiłem z nierdzewki na wzór oryginału. I tu sam sobie gratuluje- ślimak działa, licznik działa i nie lata wskazówka od 20 do 40, tylko równo utrzymuje się na 30tce.

Sam silnik jest na wstępnym dotarciu chodź już zrobił prawie 100km wokół komina. Motor pociągnie 70km/h i jest miejsce na więcej ale to później będę robił testy :)

Remont był drogi ale przyjemny. Trwał 1,5 roku dłubania w wolnych chwilach po pracy. Czyli po 2- 3 godzinki, 2-3 razy w tygodniu. Z pewnością na allegro pojawiają się egzemplarze tańsze niż wyniósł remont, ale dzięki temu mogę powiedzieć, że motor jest mój.

Teraz robię komarka z 84go :)

post-54204-0-50111900-1389168472_thumb.jpg

post-54204-0-92519300-1389168477_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...