Skocz do zawartości

zakrety


oil
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

latajac motorem po kretych drogach mam problem z wychylaniem sie na zakretach,przez co pozniej musze nadganiac reszte ekipy bo mocno zwalniam.jak mocno moge sie wychylic?boje sie ze upadne,to tylko moj strach?inni kierowcy mocniej sie wychylaja i lepiej wychodzi im branie zakretow.wlasnie wrocilem z przejazdzki i chcialem pokonac zakret z ich predkoscia co zaskutkowalo prawie poboczem i wjazdem w las bo prawie nie zmiescilem sie w zakret.jak to robicie?poprosze o wskazowki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak wchodzę w zakręt, to przednim sobie zbijam bieg, ale to zależy jak kto woli. W zakręcie trzymam cały czas manetke w stałej pozycji (odpuszczenie /gwałtowne dodanie = gleba), delikatnie zsuwam się z siedzenia w strone zakrętu i wystawiam kolano. Wzrokiem staram się patrzeć na koniec winkla, ja tak to pokonuje, uważam, że robie to b. sprawnie.

 

Może to wina opon? Seryjne rozmiary masz?

Edytowane przez klikszen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam niech ktoś usunie ten temat, bo to jest w ogóle jakaś porażka ,a Ty nie pisz więcej takich tematów bo się narażasz na krytyke i smiech

pzdr

 

Ps klikszen lub może niedostatecznych umiejętności?? jednak kolega chce wszystkim zaimponować... a potem czytamy smutne tematy

Edytowane przez kanak098
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trenujemy.

Zobacz na tylnej oponie ile jeszcze Ci brakuje do zamknięcia bieżnika. Jak nie doganiasz ekipy - to tego nie próbuj bo w końcu wylecisz z winkla i zrobisz sobie kuku.

Podjedź gdzieś na jakiś tor/plac zamknięty i potrenuj pod okiem kogoś bardziej doświadczonego. Pamiętaj o dobrej nawierzchni, anie jakimś szutrowym placu.

Z każdym przejechanym kilometrem doświadczenie i umiejętności będą wzrastać. W końcu po 2-3 latach powinieneś śmigać dużo pewniej / lepiej i wtedy tez przeholujesz

w winklu i zrobisz sobie kuku (takie hobby - byle by przeszło gładko) :icon_mrgreen:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok kanak,moze i na krytyke a nie na glebe,pytam bo nie jestem taki doswiadczony jak ty kolego a kto pyta nie bladzi.pzdr.

 

opony seryjne mam i dobre.byc moze brak umiejetnosci ale wole zapytac ludzi wiedzacych wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozgrzej dobrze opony, i próbuj... Sucha teoria nic Ci nie da. Lub pojedź do jakiejś szkoły doszkalającej. Nikt na forum Cię nie nauczy pokonywać zakrętów.

icon5.png

 

KUPIE MOTOCYKL BEZ PRAWA DO REJESTRACJI ROCZNIK 2006< , KONTAKT PW!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanak po prostu chciał zabłysnąć ale mu się nie udało.

 

Z tym patrzeniem ile brakuje do ,,domknięcia" opony to bardzo dobry sposób. Ale co do opon to może i bieżnik dobry ale sprawdź rok produkcji... Jak opona była źle przechowywana to może nie mieć właściwości odpowiednich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem stosuje ta technike najlepiej jak potrafie,pomaga ale nie moge sie wylozyc tak jak bym chcial,chyba obawa przed upadkiem.

 

opona jest z 2006 roku z 46 tygodnia.wiem nie jest za nowa ale chlopaki latali na moim moto i klada sie bardziej niz ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoria też dużo daje. Po pierwsze przeciwskręty, ale to pewnie już znasz. Po drugie trzymaj nogami bak, zamiast kurczowo chwytać kierownicę, w zakręcie "wisisz" na udzie będącym na zewnątrz zakrętu. Po trzecie nie opieraj ciężaru ciała na podnóżku od wewnętrznej zakrętu, tylko na tym drugim. A tak w ogóle to na forum już wszystko jest. Czytaj i trenuj:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem stosuje ta technike najlepiej jak potrafie,pomaga ale nie moge sie wylozyc tak jak bym chcial,chyba obawa przed upadkiem.

 

opona jest z 2006 roku z 46 tygodnia.wiem nie jest za nowa ale chlopaki latali na moim moto i klada sie bardziej niz ja.

 

Masz za mało doświadczenia w tym - wnioskuje to po tej wypowiedzi. Skoro chłopaki się kładą na Twoim motocyklu lepiej niż ty sam to wniosek jest prosty: Chłopaki mają więcej doświadczenia, są bardziej obyci w tym, nie mają już tego lęku co na początku,(są hardcorami(?))

 

Trening, trening i jeszcze raz trening :cool:

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...