Skocz do zawartości

Zezwierzęcenie


jurjuszi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To jest wlasnie ludzka "milosc" do rowu wpadnie, zakopie sie, przewrocilby sie o czlowieka a nie pomoze :icon_rolleyes:

Nawet zwierzeta tak sie nie zachowuja, lekarze moga wyjechac w pizdu do anglii, taka znieczulica spoleczna...

:lapad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ku*wa....

To już jest skurwysyństwo w czystej formie....

Pamiętam jak któregoś dnia w zimie jechałem tramwajem do pracy.Patrze ze na przystanku w druga stronę żywej duszy nie widać,tylko jakieś ciemne "coś" na chodniku.Podszedłem bliżej a to "coś"to był bezdomny człowiek leżący w kałuży krwi.Wyjąłem telefon i momentalnie(odruchowo)zadzwoniłem pod 112.Przy okazji pytając czy i gdzie go boli oraz rozmawiając z nim,obserwowałem"uszkodzenia".Wszystko szczęśliwie się skończyło,pomimo ze pan ochoczo twierdził żeby go zostawić.Zimno jak siemasz,człowiek nie może się podnieść...krwawi z głowy i jak się okazało ma wybity(w gipsie)bark.Pierwsza przyjechała straż miejska,a po ok 30-40minutach karetka,jak go opatrzyli to moglem spokojnie(z czystym sumieniem)iść do pracy.

 

Nikt ku*wa palcem nie kiwnął,a jak by to był ktoś z rodziny"gapiów"to zaraz by z morda lecieli,ze nikt nic nie robi.A czemu nikt nie kiwnął palcem?Bo czuć było od gościa alkohol.Dziwny mamy naród-jak ktoś wypije to już nie jest człowiekiem i może sobie umrzeć? :banghead:

 

Wystarczył NORMALNY ludzki odruch.

 

 

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wlasnie ludzka "milosc" do rowu wpadnie, zakopie sie, przewrocilby sie o czlowieka a nie pomoze :icon_rolleyes:

Nawet zwierzeta tak sie nie zachowuja, lekarze moga wyjechac w pizdu do anglii, taka znieczulica spoleczna...

:lapad:

Wiesz.... pewnie się spieszyli :banghead: Niepojęte to jest.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę normalnie :icon_eek:

 

 

 

 

Z jednej strony jestem trochę ciekawa, czy na przykład tego "z błota" (choć nie wiadomo, czy został na miejscu, czy nie), mimo, że nie sprawca, będą/mogą targać z art.162KK? Ale to już i tak niczego nie zmieni. :icon_evil:

nie

 

M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzkość schodzi na psy... (oczywiście nie tyczy się wszystkich) ale żeby omijać leżącego człowieka jak psa potrąconego na ulicy?

nie wiem czy się bać samego wypadku, który może się przydarzyć każdemu, czy bać się tego, że człowiek wykrwawi się na ulicy za nim ktoś Ci pomoże.

 

naprawdę ciężko sobie wyobrazić taką sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony jestem trochę ciekawa, czy na przykład tego "z błota" (choć nie wiadomo, czy został na miejscu, czy nie), mimo, że nie sprawca, będą/mogą targać z art.162KK? Ale to już i tak niczego nie zmieni. :icon_evil:

 

może zmieni, gdyby faktycznie gość beknął za nieudzielenie pomocy i sprawa została odpowiednio nagłośniona. jak widać z opisu takich było więcej, pewnie w każdym mieście są...

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki właśnie kraj, taki naród. Każdy widzi tylko własny czubek nosa, śpieszy się, do pracy, do domu, w dupie ma innych, słabszych, biednych. Skupiliśmy się na sobie. To widać także na tym forum. Każdy postrzega rzeczywistość przez własne sprawy. Przecież nie obce są zdania - a niech biedni zdychają, jak nie pracują to niech zdychają, nie będe płacił na innych, darmozjadów itp itd. Od tego krok już do znieczulicy i takich zachowań. Bo co mnie obchodzi jakiaś leżąca kobieta, pijak itp itd. Agresja na ulicach, w samochodach, w życiu- co mnie nie dotyczy mam w dupie. I to jest skutek. Niech pomoże ktoś inny, niech zrobią oni inni, ja nie mam czasu - ja pędzę do galerii na zkupy do kina itp itd.

Z jednej strony chcemy być takim cywilizowanym światem w którym ludzie pomagają sobie nawzajem troszczą sie o innych słabszych, a z drugiej najważniejsze jest to co ja chce i moje potrzeby. Tego pogodzić się nie da. Albo troszczymy się o innych i rezygnujemy z pewnych własnych korzyści na rzecz drugiej osoby albo trwamy w tym dalej.

Problem w tym że takie standardy ci ludzie przekazują dalej - swoim dzieciom.

 

Edytowane przez tomgor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zatrzymałem się przy pasach, żeby pomoc gościowi który się na nich wywrócił, miał przecięta skore na głowie, pozbierałem go itd, nie chciał więcej pomocy, zresztą zaraz przyszli jego kumple i powiedzieli ze się nim zajmą, pojechałem do domu....

 

Jeszcze tego samego dnia była u mnie milicja i oglądała puszkę, ponieważ z zeznań świadków wynikało ze ja gościa walnąłem na pasach :icon_eek:

 

Sorry, przy tak chorym podejściu ludzi oraz prawa, wcale mnie nie dziwi ze nikt nie pomógł, prawdopodobieństwo ze odpowie się za brak udzielenia pomocy, jest mniejsze niż jak się jej spróbuje udzielić

 

Żeby nie było, niestety, po mimo przykrości które mnie spotkały, nadal staram się pomagać jeżeli tylko mogę

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniała mi się sytuacja z lipca ubiegłego roku, jak to na obwodnicy Płońska trafiłem na wypadek kilkanaście sekund po nim. Trzy samochody porozpieprzane po całej drodze, naprawdę nieciekawie to wyglądało, jakieś dzieci wybiegły na środek z jednego, z aut, przede mną ~7 puszek (pewnie z pierwszych 5 samochodów kierowcy dokładnie widzieli moment zderzenia), wszystkie lekko zwolniły, ominęły i pojechały dalej, jak gdyby nigdy nic, normalnie witki mnie opadli. Już nie raz się zastanawiałem czy jak mi się takie nieszczęście przytrafi to również mnie będą omijali szerokim łukiem...?

Edytowane przez patyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mieści się w głowie :banghead:

Tu chyba potrzeba wojny (niestety), aby ludzie znów zaczęli szanować życie

<seryjna kolekcjonerka>

 

Moja małpa wie jak naprawdę ze mną jest

Patrzy w oczy tak, jakby znała mnie od lat

Kiedy jest mi źle, opowiada różne dziwne historie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie obce są zdania - a niech biedni zdychają, jak nie pracują to niech zdychają, nie będe płacił na innych, darmozjadów itp itd.

Skoro nie widzisz różnicy między nierobem-darmozjadem z wyboru,a osobą którą spotkało nieszczęście to Twój problem. Ja potrafię rozróżnić te dwie kwestie. I tak-nie chcę płacić na darmozjadów, natomiast jak ktoś potrzebuje pomocy to zawsze w miarę możliwości staram się pomóc. Co do sytuacji opisanej powyżej-sku**ieli, którzy nie zatrzymają sie (albo chociaż zadzwonić po pomoc,jeżeli nic więcej nie mogą/nie potrafią zrobić) widząc wypadek-powinni wysyłać na powtórny kurs na prawko, ze szczególnym akcentem na kurs pierwszej pomocy. To niestety kolejna nasza bolączka, pierwsza pomoc traktowana jest jak kula u nogi, niewielu ludzi potrafi pomóc poszkodowanemu... A nasze prawo kompletnie nie pomaga w podjęciu decyzji-chociażby przypadek, gdy ratownik WOPR został pozwany do sądu za nieumiejętnie prowadzone RKO i połamał poszkodowanemu żebra. Uratował gnojkowi życie, a ten go do sądu pozwał. Czy to jest normalne??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...