Skocz do zawartości

CBR1000rr i 800 km jednego dnia


WieslawP
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wg mnie

 

Sportem, kiepsko , w końcu to nie turystyk, ale spokojnie idzie przejechać. Proponowałbym zatyczki w uszy, będziesz mniej skołowany po takiej trasie - opinie różne, ale ja polecam. No i rzecz najważniejsza - deszcz, jutro zapowadają , szczególnie na południu, polecam new.meteo.pl.

Pampersy zbędne, ale gacie na zmiane warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500km w jeden dzień jawą TS 350 to nie problem, a co dopiero takimi sprzętami:)

 

Moze najpierw przejedz sie " takimi sprzetami " a potem sie wypowiadaj.

 

kwestia ty´lko o ktorej wyjedziesz i o ktorej planujesz wrocic. Tak jak wspomnial Pawel, da sie ale .....

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na postojach polecam gimnastykę :)

 

A ja hot dogi + tymbark :bigrazz: Szczanko, myju, myju i heja :bigrazz:

 

Żaden wyczyn zrobić dziennie 600 km, 800 - spoko, ale już dość silnie czuć dłonie i nadgarstki, trochę doskwiera. Ale to w większości typowo psychopatyczne pożeranie odległości :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość psychoterapeuta

Ja czasami dziennie po mieście robie 200 więc po trasie powinieneś dać radę. Ja na 100% po takiej trasie jaką chcesz pojechać miałbym zakwasy :biggrin: . No i jeszcze jedna ważna sprawa. Podobno ma padać, więc koniecznie zabierz ze sobą parasolkę... Tak na wszelki wypadek hehehe... pozdrowionka, szerokości i przyczepności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja hot dogi + tymbark :bigrazz: Szczanko, myju, myju i heja :bigrazz:

 

Żaden wyczyn zrobić dziennie 600 km, 800 - spoko, ale już dość silnie czuć dłonie i nadgarstki, trochę doskwiera. Ale to w większości typowo psychopatyczne pożeranie odległości :icon_twisted:

 

Pewnie że spoko, dwa machnięcia ogonem i zrobione :bigrazz:

 

I to psychopatyczne pożeranie opony co nie?

 

Jak ostatnio wyjechałem to był bieżnik, a jak wróciłem to go nie było :buttrock:

 

I nie żebym gume palił czy coś :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

800 to jeszcze luz - łzy pojawiają się przy ok 1000 km ;) wtedy naprawdę już krążenie w nogach i w pupie ustaje :bigrazz: dużo zależy od drogi, jak jest duży ruch ciągłe przyspieszanie i hamowanie to 800 ciężko zrobić sportem, jak szybki przelot to luz, ale wawa rzeszów będziesz miał i trochę tego i tego więc nudno nie będzie :bigrazz:

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden wyczyn zrobić dziennie 600 km, 800 - spoko, ale już dość silnie czuć dłonie i nadgarstki, trochę doskwiera. Ale to w większości typowo psychopatyczne pożeranie odległości :icon_twisted:

 

w PL moze i tak. :icon_mrgreen: Wszystkim tym, ktorzy tak twierdza polecam przejechanie 600 km po alpach, a wtedy mozenmy zaczac pogawedke :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...