Witam wszystkich,
sprobuje strescic problem.
Jakies 10 lat temu przypadkowo stalem sie posiadaczem Suzuki GZ125HS. Na stale mieszkam w UK, ale przywiozlem go do Polski na ewentualne uzywanie w wakacje itd.
Od kilku lat motocykl stoi nieuzywany u tesciow w garazu i sie kurzy pod plandeka.
Czy jest jakas opcja, zebym nie musial za niego placic ubezpieczenia? Zglosic gdzies, ze "rozlozony na czesci", albo wyrejestrowac jakos, nie wiem, nie znam sie.
Ktos to przerabial?
Pozdrawiam serdecznie,
Tomasz