Witam, jestem nowy na forum. Niedawno kupiłem Kawasaki KX250F, 2009r i ogólnie moto jest super, frajda z jazdy nie do opisania. Od zakupu pojeździłem nim 9mth (190mth na liczniku obecnie). W tym czasie zauważyłem że moto na zimnym raz odpala pięknie, bez problemów, a raz ewidentnie nie chce odpalić. Trzeba kopać i kopać aż w końcu czuć pojedyncze zapłony no i z bólem odpala - nie całkiem dobrze bo obroty wtedy trzyma niskie, tak jakby ssanie było wyłączone, ale jest włączone. Jak się rozgrzeje, problemów nie było nigdy.
Chciałem dziś pojeździć, próbuję odpalić i znów Kawka miała problem. W końcu odpaliła, pochodziła może minutę po czym nagle zgasła. I po tym zero odzewu już... Ściągnąłem cewkę WN, wsadziłem inną świecę (sprawną), przyłożyłem do cylindra - przy próbie kopania brak iskry. Cewka i świeca sprawne, sprawdzałem na zasilaczu warsztatowym - iskra jest. Poradzi ktoś co dalej sprawdzać?
BTW wczoraj ustawiany był rozrząd, a po ustawieniu przejeżdżone 3mth.