Cześć.
Suzuki RG80, 94r. Czyściłem gaźnik (mikuni vm20) bardzo dokładnie, przedmuchałem wszystkie otwory kompresorem i sprawdziłem ich drożność. Dyszę po prawej czyli od mieszanki wykręciłem na 2,5 obrotu. Przed odpaleniem dyszę po lewej czyli od wolnych obrotów ustawiłem na takiej wysokości jak wcześniej (bo zmierzyłem wcześniej suwmiarką). Wajchę od ssania dałem w dół. Po odpaleniu ustawiłem dyszę od wolnych obrotów tak żeby obroty były około 2k. Trochę pochodził na postoju, później trochę koło garażu i następnie po przejechaniu jakieś 5km (chodził ok) chciałem wyłączyć ssanie czyli podniosłem wajchę i obroty wzrosły na około 5k na kilka sekund, po czym zaczynały opadać, gdy dodawałem gazu to nie reagował i zgasł. Więc wajchę ssania dałem w dół, odpalił od razu i tak jeździ ok.
Teraz pytanie czy po nagrzaniu (np. 5km wystarczy?) mam wajchę od ssania dać do góry i dyszę od wolnych obrotów szybko wykręcać tyle żeby chodził na około 2k obrotów i później na zimnym z odpalaniem też będzie ok? Jeśli źle myślę to co teraz mam zrobić żeby to dobrze ustawić?