Dzięki, zdjęcie się na pewno bardzo przyda. W międzyczasie pogadałem z pracownikiem miejscowego serwisu motocyklowego i dowiedziałem się kilku rzeczy, m.in. tak, rzeczywiście "mechaniczny ogranicznik mocy" to najczęściej używane pojęcie na cały zestaw do tego służący i takie zestawy są certyfikowane (albo przez Yamahę, albo przez jakiś urząd normatywny danego kraju) i są różne, tj. wiele typów, a co producent to inaczej kombinowane części, i tego że na mojej moto jest "fragment" takiego zestawu, tj. podstawka mocująca pod ogranicznik, ale samego ogranicznika rzeczywiście brak. Ponieważ jest tych zestawów kilka i trudno będzie dokupić tę jedną brakującą "blaszkę", moje opcje się bardzo ograniczyły:
albo jakimś cudem dostanę od Francuza brakującą część,
albo kupię cały taki zestaw, którego cena waha się od 500 do 1000 PLN,
albo po prostu zaliczę hamownię i serwis, potwierdzę moc papierem i przerejestruję maszynę, też ~1000 PLN.
Oczywiście mogę też próbować dorabiać taką blaszkę, ale to mi trochę śmierdzi. Zasłanianie się, że "nie wiedziałem" i "Francuz zj*bał" może się źle skończyć, jeśli kiedyś przyjdzie do tłumaczeń, a prawda jest taka, że zawaliłem sprawę ja, bo na mnie ciąży obowiązek sprawdzenia, co kupuję przed podpisaniem umowy. Temat na razie "wisi". Prawdopodobnie początek sezonu przejeżdżę jak jest, a gdzieś w kwietniu szarpnę się na upgrade.
Tak mi do głowy przyszło, że chyba więcej kupców na moto z ograniczeniem na A2, bo potencjalnie rynek zaczyna się "wcześniej wiekowo" - pewno dlatego ludzie tak ściemniają. 😦