Skocz do zawartości

Koczot

Forumowicze
  • Postów

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    GPZ 500s
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Gorzów Wlkp.

Osiągnięcia Koczot

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Problem leży w skrzynce nad akumulatorem coś tam się pomieszało, silnik powinien dawać sygnał, że już chodzi i powinny odpalić się światła coś tu zawodzi. Rozwiązanie na szybko .... ominąłem skrzynkę przewodem i działa.
  2. Dziś rano po odpaleniu światła załączyły się po około 30 sekundach, teraz wcale prób z 5. Teraz sprawdziłem napięcie na aku bodajże 13.5 jak motocykl wyłączony. Przy odpalonym na jałowym (1400) około 14.1-14.3 Przy 4/5 tys. obrotów spada napięcie na aku do 13.7/8
  3. dobra to teraz (znalazłem multimetr) co mam sprawdzić
  4. nie no kable sprawdziłem i kostki "wydają" w sensie, że nie widać, żeby styki były pordzewiałe itp itd, przewody całe.
  5. Witam. Problem pojawił się około tygodnia temu. Z początku jak wszystko było git, światła przednie po przekręceniu zapłonu zapalały się (wersja amerykańska moto) przy naciśnięciu starter przygasały- moto palił, one się zapalały. Po jakimś czasie po przekręceniu kluczyka świateł brak - moto paliłem - światła paliły. 2/3 dni temu wracając z trasy zgasły mi światła - dojechałem do domu, rano chciałem wymienić żarówkę ale była ok. przekręciłem kluczyk nic, odpaliłem to działały ale tylko mijania po 10 minutach długie też działały. Gdy moto się solidnie rozgrzał znowu przestały świecić mi światła. Następnie moto ostygł odpaliłem i działały by po chwili znowu zniknąć. Co to może być? Przewody/kostki wydają się być ok. Wina regulatora? Dodam, że tylnie światła, kierunki i podświetlenie zegarów trybi jak należy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...