witam , zaczynam swoją przygode z moto, i tak sie zastanawiam, czy każdy z doświadczonych motocyklistów, potrafi swoim sprzetem powiedzmy na piachu, ziemi, wykonać jakieś zrywy, kółka ? czy warto tego sie uczyć aby wyczuć i opanowac motor ? czy może są tacy co nigdy tego nie robili tylko jeżdżą "normalnie" po drogach asfaltowych ? czy dobrze rozumuję że ucząc się utraty przyczepności, tych "kółek" dobrze wyczuwam motocykl? mam raptem kilka jazd za sobą, a ostatnia była po leśnej drodze, dosyć mokrej stąd moje spostrzezenie. pozdo :) lewa w górę.