Skocz do zawartości

bodek_o

Forumowicze
  • Postów

    440
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bodek_o

  1. Spokój, spokój i jeszcze raz spokój i ... pełna koncentracja.

     

    A do momentu rozpoczęcia egzaminu, relaks i odprężenie.

    Nie myśl teraz o tym co Cię czeka, a najlepiej zajmij się czymś, co nie jest związane z motocyklami.

    Na przykład: nie czytaj teraz forum :cool:

     

    Powodzenia :icon_biggrin:

     

    Pozdr.

  2. nie jestem przekonany, czy na to pytanie da się udzielić jednoznacznej teoretycznej odpowiedzi prawdziwej dla wszelkich możliwych pojazdów - bądź tylko motocykli

    innymi słowy: dla mnie na pewno bardziej ekonomiczna byłaby jazda z v=140kmh. dla jakiegoś nawet średniej klasy choppera, który tą wartość ma blisko (dużo bliżej) v-max, a przy tym notuje szybciej znaczący wzrost oporów powietrza - ekonomiczna prędkość będzie leżała dużo niżej

    hmm... właśnie sobie przypomniałem, że była mowa przy ocenie ekonomiki jazdy o optymalnych obrotach przy maksimum momentu... mam rację..? bo to by znaczyło, że dla mnie najbardziej ekomonicznie jest latać powyżej kodeksowej nawet na autostradzie ;>

    jsz

     

    Podane prędkości są przykładowe i nie odnosza się do konkretnego modelu.

    Jeśli jeździsz z większą prędkością, to musisz zużywać więcej paliwa, bo pojazd ma do pokonania większe opory toczenia i powietrza.

     

    Wystarczy popatrzeć na podawane przez producentów samochodów przykładowe zużycia paliwa według dawnej normy ECE. 90/120/miasto. Wartości podawane przy 120 km/h są zawsze większe od 90 km/h.

     

    Z motorami jest podobnie.

     

    Pozdr.

  3. Witam

    Dziś zastanawiałem sie nad jednym problemem. Załóżmy że mamy do pokonaia dystans 300km

    (autostrada). Chce go pokonać na 2 sposoby: 1 - z prędkością 80km/h, a 2- z prędkością 140km/h.

    Jak powszechnie wiadomo jadąc z większą prędkością (140km/h) moto zużywa więcej benzyny. Ale też przejechanie tego dystansu zajmuje o wiele mniej czasu, czyli silnik pracuje krócej. Natomiast jadąc z mniejszą prędkością (80km/h) silnik zużyje mniej paliwa ale przejechanie tego dystansu zajmnie więcej czasu, czyli silnik będzie dłużej pracował. I teraz pytanie. Dzięki któremu sposobowi jazdy można zużyć mniej paliwa?? Czy "zaoszczędzone" paliwo przy jeździe z pr. 80km/h zużyje sie w "dodatkowym- starconym" czasie w stosunku do czasu gdy jechałbym 140km/h?? A może wyjdzie na jedno?? Jak myslicie. A może ktoś już wie bo takie coś przerabiał??

    Pozdro

     

    Dziwne pytanie.

     

    Zawsze jak jeździsz z większą prędkością, to zużywasz więcej paliwa. Czas jazdy nie ma tu nic do rzeczy.

     

    Pozdr.

  4. Witam, jestem czlowiekiem z "katamaranu" chociaz od przyszlego sezonu mam zamiar jezdzic juz na 2oo :biggrin:

    Chcialem sie podzielic z wami pewnym wydarzeniem, moze was czegos nauczy. Otoz wracalem sobie z miasta do domciu, jade sobie jade a we wstecznym lusterku widze cisnie za mna skuterek, no to nic mysle - fajnie mu, chlodek itd. jedziemy tak jedziemy az w koncu wlaczam kierunek w prawo przejechalem jeszcze paredziesiat metrow i hamuje bo wjezdzam na wjazd, a kolo skuterem j*b mi w tyl. Podjechalem dalej samochodem i wyskakuje do typa, pytam czy caly itd. wstal z jezdni z maszyna i zeszlismy z drogi. Kultularnie pogadalismy i gosc sie udal do domu. Uwazajcie ludzie tymi maszynami, bo sami wiecie ze jednosladem duzo trudniej wychamowac. Jakby koles odbil sie na sasiedni pas to nie wiem czy juz by wstal. Dodam jeszcze ze nie chamowalem ostro, ale gosc poprostu byl zabardzo rozpedzony, nie wiem, moze chcial wyprzedzac, lawirowac wezykiem tak jak reszta dresow na 2oo :biggrin: i jakos nie zauwazyl ze wlaczam migacz (a nie wlaczylem w ostatniej chwili - wierzcie mi).

    No to tyle, uwazajcie na katamarany :lapad: :cool: :)

     

    Od momentu kiedy jeżdżę motorem, trzymam większą odległość od poprzedzającego mnie pojazdu.

    Przyczyna jest prozaiczna. Wolę mieć więcej miejsca na ewentualne awaryjne hamowanie.

     

    Pozdr.

  5. Odświeżam temat.

    Na dniach oddaję motocykl do serwisu na przegląd po 60.000 km. Tarcze cały czas mam fabryczne od nowości. Niby ich grubość zbliżyła się już do tej mitycznej wartości określonej przez producenta [czytaj: speców od marketingu] jako kwalifikująca tarcze do wymiany, aczkolwiek w zasadzie nie widać jakichś głębszych rys, wyżłobień itp. Zastanawiam się, czy jest sens wydawać w sumie niemałą kasę na tarcze (+ nowe klocki, + nowe przewody), gdyż - jak podejrzewam - można na nich śmiało jeździć jeszcze przez parę sezonów.

    Dodam, że preferuję turystyczny styl jazdy, nie uprawiam stoppie itp. :lapad:

     

    Minimalna grubości tarczy podana przez producenta, oznacza graniczną wartość, przy której hamluce działają dokladnie tak jak zostały zaprojektowane. Pod warunkiem oczywiście, że tarcze nie są zwichrowane lub przegrzane.

     

    Po przekroczeniu tej wartości, hamulce mają prawo być o wiele słabsze, a tarcza podatna na skrzywienia i przegrzanie.

     

    Oczywiście, jeśli ktoś jeździ "delikatnie", to ma duże szanse uniknięcia tych niekorzystnych zjawisk, i tarcza z minimalną grubością może posłużyć jeszcze przez wiele kilometrów.

     

    Ja bym teraz nie wymieniał, tylko częściej kontrolował. A wymienił wtedy, kiedy grubość spadnie poniżej wartości granicznej.

     

    Podr.

  6. No oki- rozumiem, a dałoby sie złożyc takie cuś ale troche wieksze no i samemu wybierając części i wszystko złożyc samemu ? Pewnie by sie dało ale.. cena wyjdzie kilka razy wieksza niż ten mini.

     

    Pozdro

     

    To zupełnie nieopłacalne. Zamiast składać, to lepiej od razu kupić gotowy.

    Pozdr.

  7. Nab jesteś w błędzie i piszesz oraz cytujesz totalne bzdury!

     

    Oczywiście że można skręcić motocyklem nie trzymając nawet kierownicy - poprzez balans. Wielokrotnie tak robiłem... w trakcie jazdy puszczałem kierownicę i balansując ciałem mogłem skręcać motocyklem lub utrzymać go w lini prostej. Wiadomo że skręt nie jest tak gwałtowny i tak świetnie kontrolowany jak poprzez przeciwskręt, ale da się!

     

    Na forum był swego czasu filmik jak Christian Pfeiffer jeździł na swoim Monsterze i tam zakręcał o 360 stopni siedząc jedynie na motocyklu i balansując ciałem, bez trzymania kierownicy.

     

    :buttrock: :buttrock: :biggrin:

     

    Wyrzuć kierownicę ze swojego moto. Będzie lżejszy. :D

     

    Pozdr.

  8. Wystarczy ze widzialem co pisze.

     

    Prawda pomieszana z falszem ze rozplatac trudno. Biez pol litra nie rozbieriosz (on lubi po rosyjsku).

     

    Bez rzetelnej wiedzy i zrozumienia mozna dojsc tylko do pewnego poziomu a potem to juz bladzenie po omacku.

    Zaraz znow uslysze ze jestem kowbojem albo cos w tym stylu.

     

    Druzgocacy argument.

     

    Nie piszesz niczego konkretnego. Same ogólniki.

  9. Ale bywa tez inaczej.

    Z tydzień temu, w niedziele, gdzieś tak o 23 zaczęli mi się drzec pod oknem jakieś typy. Tak na oko z 6-10 ich było. Mieszkam na parterze, faceci byli podpici, darli się w jakimś niezrozumiałym dla mnie narzeczu.

    Wqrzony zadzownilem po Straż Miejską. Mówię, ze się drą i nie mogę spać i takie tam. Przyjęli zgłoszenie, po 15 min. byli.

    Faceci tuż przed ich przyjadem przycichli. Patrol przejechał sobie obok, nawet się nie zatrzymując i pojechał.

     

    Kolesie wkładali sobie jeszce tak do pierwszej.

     

    Może, gdyby nie to, to bym zadzonił. A tak machnąłem ręką.

    Może i niedobrze, trudno.

     

     

    Ja po prostu zadzwonim bym po raz drugi. A co to szkodzi. W końcu płacę podatki i wymagam.

    Zasda działania takich służb jest prosta. Jak nie ma zgłoszenia, to nie ma problemu.

     

    Niestety trzeba trochę popychać ;) Samo się nie załatwi.

     

    Pozdr.

     

    Pozdr.

  10. Myślałem o tym, ale pewnie by powiedzieli, ze to mała szkodliwość społeczna, bo przecież nikt się nie zawinął na tym.

    Jeszcze :>

     

    Masz rację. Prawdopodobnie by to olali. Ale nie w tym rzecz, chodzi o zasady.

    Jesli uważamy, że coś w naszym otoczeniu jest nie tak, to należy na to reagować.

     

    Przykłady:

     

    - Całkiem niedawno była w telewizji migawka, jak ktoś opublikował zdjęcia dziur na jezdni. Rakcja była piorunująca. "Włodarze" tejże drogi natychmiast znaleźli kasę na jej remont.

    - Kiedyś jakiś gość na tym forum biadolił, jak mu serwis, źle ustawił gaźniki i szukał infromacji jak zrobić to samemu. A po co ? Jechać do serwisu i domagać się wykonania należycie roboty. W końcu za to zapłacił.

     

     

    Pozdr.

  11. Witam

     

    Możemy jechać do Białobrzegów. Faktycznie tam serwują najlepsze lody, sam sprawdzałem jakieś 2 lata temu.

     

    Z Radziejowic to niedaleko, krótki przejazd po katowickiej, potem trasą na Grójec, znakomita po kapitalnym remocie, a z Grójca kierunek na Radom.

     

    Na trasie radomskiej, z wyjątkiem obwodnicy, trzeba trochę zwolnić. Jest tam trochę kolein. Generalnie traska do spokojnej, chopperowej jazdy. :)

     

    Co do godziny, to raczej przed 13.00 nie dam rady.

     

    Pozdr.

  12. Nie mogłem się powstrzymać....

     

    Wracam sobie wczoraj wieczorem do domku (samochodem).

    Ulicą Francuska w Wawie.

    Dla niewtajemniczonych podaję, ze ma to byc wizytówka Saskiej Kępy :D

     

    Ulica jest potwornie dziurawa, wiec przewaznie jej unikam, bo poza tym kupa ludzi, przejscia dla pieszych, dużo skrzyżowań itp.

    Po obu stronach są miejsca parkingowe wyznaczone w zatoczkach, albo na chodniku, prawie na calej długości ulicy. Na jezdni - zakaz zatrzymywania sie i postoju.

    Była ok. 22, więc już ciemno. Ja zmęczony, myślący tylko o prysznicu...

     

    A tu nagle, po prawej stronie, zupełnie niespodziewanie stoi na jezdni wielki nieoświetlony prostopadłościenny kształt. Zobaczyłem go w ostatniej chwili, nie jechałem szybko, z powodu w/w okoliczności.

     

    Postawili wielki kubeł na śmiecie na prawej części jezdni!! Taki, co to wchodzi na ciężarówkę!!

     

    Chciałem zrobić zdjęcie, ale nie miałem aparatu pod ręką. Może szkoda?!

     

    Sorry za przynudzanie, ale nie mogłem się opanować. Zaiste, ciekawe rzeczy można spotkać na drodze... :biggrin:

     

    P.S. Rano pojemnika już nie było.

     

    Oj ludzie, ludzie :)

    Gdzie wasza postawa obywatelska ?:)

     

    Ściągasz policję, albo straż miejską; a oni wlepiają porządny mandat właścicielowi.

     

    Pozdr.

  13. Witam forumowiczów z okolic moze wybiezecie sie z nami na troszke dłuzsza traske zapodałem temat sniardwy 7,8,9 lipca ???????????????????????????????? :icon_mrgreen:

     

    Dzięki za zaproszenie, ale ja raczej nie. To tydzień przed moim urlopem i muszę oszczędzać kasę. :icon_mrgreen:

     

    Pozdr.

     

    P.S. Ale będe śledzić wątek. Może coś się zmieni w moich planach :wink:

  14. Cześć

     

    Jak na razie doszła do krótkiego spotkania trzech osób: mnie (Bogdan), Piotr (ViragoYama) i Sławka (Bandit) w Grodzisku Maz. Dwie Viargo i jeden plastik. ;)

     

    Oczywiście byłoby fajnie spotkać się w większym gronie, tak więc zapraszamy, zwłaszcza że jeszcze kilka osób wyraziło chęć.

     

    Tradycyjnie pytanie: kiedy i gdzie. Może w sobotę zrobimy jakiś krótki wypad po okolicy z przerwą na kawę ?

    Ja będe gotowy od 13.00. Na spotkanie proponuje Radziejowice, przed Pałacykiem.

     

    A co do jazdy w grupie.

     

    Jechaliśmy razem z Piotrem do Borek. Dla mnie to była pierwsza jazda w grupie, jeśli oczywiście dwie osoby można nazwać grupą. Jazdę w grupie zawsze rozumiałem, że jedziemy wspólnie, czyli stosujemy styl jazdy taki aby wszystkim pasował. I tak jechaliśmy. Przez większość część trasy prowadził Piotr. Wiadomo, Virago to chopper, a nie jakiś tam plastik. Ja zwyczajnie dostosowałem szybkość jazdy do jego możliwości. Po drodze dołączyły do nas jeszcze dwa sprzęty i przez pewien czas jechaliśmy razem w czwórkę. Nie zauważyłem abyśmy robili jakieś dzikie manewry. Spokojna jazda, trzymanie odległości między sprzętami.

     

    Przypuszczam, że gdybyś jechał razem z nami, byłoby OK.

     

    Pozdr.

     

    P.S. Piotr, jeśli jechaliśmy za szybko (120-140), to następnym razem możemy zwolnić :lapad:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...