Skocz do zawartości

Eber unter Rummelsberg

Forumowicze
  • Postów

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Dolny Śląsk

Osobiste

  • Motocykl
    FXST 2002 TC88
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Eber unter Rummelsberg

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Ale że o co chodzi FISu??? Już chyba wiem skąd kapie... Tzn. skąd to wiedziałem wcześniej - ze skrzyni. Ale chyba wiem w którym miejscu. Podniosę dziś motonga i się upewnię.
  2. Witam Panowie! No więc, tak jak pisali Adam i buba1340 olej był w silniku. Za radą buby wlałem coś ok. litra oleju, odpaliłem maszynę i... olej się znalazł! Pompa przepompowała go z kartera do oil tanka. Oczywiście zaraz go (olej) wywalę i dam nowy. Tym razem spróbuję coś nowego - syntetyczny Eneos Premium 20W50 (znalazłem po 108 zł za 4l.). A propos luzów na wale sprzęgłowym. Założyłem kapę sprzęgła a potem samo sprzęgło i wał ani drgnie. Widać, że to łożysko w kapie sprzęgła jest istotne dla sztywności układu skrzynia-wał-sprzęgło. Wychodzi na to, że teoria buby była słuszna. P.S. Niestety po wymianie simeringów kapy sprzęgła i w skrzyni (i wałka rozrusznika) oraz uszczelek olej nadal kapie. Teraz przynajmniej wiem, że to olej ze skrzyni. Przedtem stawiałem na nieszczelne simeringi w okolicach pulley'a bo tam było najwięcej tego oleju. A teraz... nie wiem. Podejrzewam już, że ten olej może być też z odpowietrzenia skrzyni bo odma jest w takim miejscu że jakby co to leje na pulley'a. Ale muszę to jeszcze sprawdzić. No nic! Trzeba będzie jeszcze trochę przy nim podłubać...
  3. No to zapowiada się, że posiedzę przy nim dłużej niż sądziłem... Kosztować to też będzie trochę więcej :blush: Czy czyściłem zbiornik oleju? NIGDY! Nie wiedziałem nawet że trzeba. Pomysł z tymi pump screensami wart przemyślenia. Koszt widzę nie jest wielki. A sądziłem, że silniki HD mają coś takiego "seryjnie". No dobra... teraz do roboty! Jak "znajdę" w trakcie prac przy silniku coś godnego zainteresowania kolegów na forum to nie zapomnę się podzielić. Tymczasem dzięki wielkie za wszystkie rady.
  4. Po pierwsze dzięki Panowie za zainteresowanie tematem i za cenne uwagi. Jeśli tylko będziemy mieli okazję gdzieś się spotkać - stawiam piwo. Buba: dokładnie to samo sobie pomyślałem n.t. tego luzu na wale: jeśli pozbawić wał dodatkowego punktu podparcia (łożysko kapy sprzęgła) to pojawiły się luzy. Zdejmując kosz sprzęgłowy nie zwróciłem na to uwagi, bo może nie było luzu? Dopiero jak zdjąłem kapę to zauważyłem luz. Dopowiem jeszcze, że luz oczywiście jest w poprzek osi wału. Nie mam mowy o jakimkolwiek ruchu tego wału wzdłuż jego osi. Luz jest w granicach 1-2 mm (bardziej 1mm) mierząc na końcu wału. Ale wiecie: jak jest teraz 1mm to za 15-20 tys. km będzie 3mm a za kolejne 5 tys. posypie się skrzynia... A to tanie nie jest. No w każdym razie jak założę kapę i sprzęgło z powrotem, to dam znać czy nadal jest luz. Pomyślałem o tym tak jak napisał buba ale nic nie pisałem bo nie chciałem żeby ktoś się sugerował moimi przypuszczeniami. Chciałem Waszych opinii a nie "przytakiwania" mi. Z tym dodaniem oleju i "przepompowaniem" go z powrotem do zbiornika to dobry pomysł. Tak zrobię. Moto stało w garażu ok. 4 m-ce. Ostatnia jazda miała chyba miejsce w październiku ub. roku. Potem może go raz odpaliłem w garażu na przełomie października i listopada - nie jestem zwolennikiem odpalania motocykla w zimie w garażu. FISu: filt oleju - no cóż... nic nadzwyczajnego tu nie ma, biorę to co jest najbardziej dostępne: HiFlo HF171C. Raczej nie zauważyłem żadnego pocenia się skrzyni... jeśli chodzi o prawą stronę czyli od strony dekla skrzyni (tam gdzie jest korek wlewu oleju przekładniowego). Również nie było żadnego wycieku czy nawet pocenia się na styku skrzynia-silnik. Natomiast jeśli chodzi o lewą stronę skrzyni... no i tutaj nie wiem... Powodem rozbiórki silnika było, jak pisałem na początku, kapanie oleju z okolic pulleya. Nawet po zdjęciu kapy i pulleya nie jestem pewien skąd leci. Pulley i jego "okolice" są tak zaje*ane olejem że trudno obczaić czy puszcza simering w kapie czy w skrzyni. Oczywiście wymieniam jeden i drugi. Ale raczej stawiałbym na simering w skrzyni. Silnik, tak jak reszta harasia, nie ma żadnych modyfikacji. Pierwszą będzie większy pulley. Myślę że to też może być ważne: olej jaki leję do silnika to mineralny Motul 3000 4T 20W50. Nie przypominam sobie żebym lał inny. Zmieniam co roku. Przebieg to ok. 55 tys. km (nie mil).
  5. No niestety nie ma korka spustowego w silniku ale nic dziwnego - w końcu to sucha miska olejowa. Dzisiaj zabiorę się do składania do kupy lewej strony silnika, a jak dam radę (bo mi oczywiście jeszcze wszystkie uszczelki nie przyszły :angry: ) to jutro odkręcę z prawej strony całą tą osłonę rozrządu. Otwór, którą zasłania jest chyba do samej "podłogi" silnika. Jeśli ten olej tam jest, to wyleci. Tylko czemu tam jest jak zawsze był w zbiorniku oleju? Jakiś zawór się spie...??? Jak tam się dostanę to może będę wiedział co i jak. Dzięki Adam za odpowiedź.
  6. Nie no nikt chyba nie chce się niepotrzebnie napracować więc wierz mi najpierw nieźle się nakombinowałem myśląc że jednak sięgnę jakoś tą śrubkę ale nie da rady; jak babcię kocham. A rozrusznik jest przykręcony 2 śrubami do obudowy skrzyni. Po całkowitym zdjęciu oil tanka rozrusznik nadal siedzi na swoim miejscu jak go fabryka zamontowała. No ale to już historia - dałem sobie z nim radę. A masz FISu może jakieś zdanie na temat luzu na tym wale???
  7. FISu: No niestety w tym modelu trzeba zdjąć zbiornik żeby dostać się do JEDNEJ (!) śrubki rozrusznika. Do drugiej jakoś by się jeszcze dało dostać bez zdejmowania. Mało tego! Jak przeczytałem w serwisówce żeby do tego zdemontować jeszcze wydech to pomyślałem że ich chyba poj*bało. Niestety po 30 minutach bezskutecznych kombinacji ze zbiornikiem musiałem przyznać im rację i zdjąłem ten wydech. Na szczęście to 5 min. roboty. No żesz... żeby dostać się do simeringów kapy sprzęgła czy skrzyni albo pulleya (tak - zmieniam zębatkę na 34T) trzeba rozebrać pół moto :banghead: Jonaszko: W serwisówce do mojego harasia jest wyraźnie: "Checking the oil level with the motorcycle on the jiffy stand will result in an incorrect oil level reading" ... i wszystko jasne - NIE na stopce! Odczytać poziom oleju na bagnecie to ja potrafię :biggrin: ale padło takie pytanie to odpowiadam. Przy okazji... pojawił się (chyba) nowy problem: na wałku wychodzącym ze skrzyni (na nim jest zębatka pasa napędowego i kosz sprzęgłowy) jest wyczuwalny luz. Tam jest dopuszczalny jakiś luz czy mam do wymiany jeszcze łożyska w skrzyni??? :dry:Wolę spytać teraz póki mam harasia w połowie rozłożonego.
  8. Jeśli pytasz Piter o sprawdzanie poziomu oleju w normalnym użytkowaniu to zawsze to robię jak "pisze instrukcja" tzn. jeśli silnik jest zimny, to odpalam go pozwalam mu się zagrzać potem go wyłączam i czekam ok 5-10 min. żeby olej się "uspokoił" i jeśli Haraś stał na kosie to siadam na nim, stawiam do pionu i sprawdzam poziom na bagnecie. Poza tym zawsze jak zmieniam olej, to zmieniam również jego filtr. Świeżego oleju leję tyle żeby był między kreskami na bagnecie. Potem robię małą przejażdżkę tak żeby został wszędzie rozprowadzony i sprawdzam jak wyżej. Jeśli jest potrzeba to wtedy dolewam. Ale wiesz, jakbym np. sprawdzał poziom na stopce i dolewał do poziomu między kreskami to było by go więcej niż powinno bo moto jest na kosie przechylone na lewą stronę a korek wlewu jest po prawej. Po postawieniu do pionu okazało by się że jest go za dużo. A w moim przypadku ze zbiornika spuściłem niecałe 0,5 litra oleju! To jest dużo, dużo za mało... 2 godziny temu zdemontowałem zbiornik oleju (musiałem dostać się do rozrusznika) - nie ma żadnych dziur, przecieków czy śladów po oleju. No i jest oczywiście pusty. Mam nadzieję że ten cały brakujący olej jest w silniku. Chociaż już sam nie wiem czy nie lepiej by było jakby np. gdzieś uciekał.
  9. Ave wszystkim! Zabrałem się w tym tygodniu za naprawę cieknącego silnika. Byłem zmuszony m.in. do zdjęcia zbiornika oleju no i oczywiście trzeba było spuścić z niego olej i tu ZONK! Ze zbiornika wylałem niecałe 0,5 litra oleju! Wg serwisówki wchodzi do niego 3,3 litra. Co prawda jak na wiosnę zeszłego roku wymieniałem olej to weszło mi coś ok. 2,5 l. i na bagnecie było OK. A jeszcze do tego to nie dość że tak mało go zostało to jeszcze jest czarny. Gdzie się podziało ponad 2 litry oleju??? Jak pisałem na wstępie - z silnika kapie olej. Ale nie aż tyle! Zauważył bym. Tym bardziej, że w zeszłym roku bardzo mało jeździłem: jak zrobiłem 5 tys. km przez cały rok to dobrze. Poza tym wydaje mi się, że nie ten olej kapie; no ale to może mi się tak tylko wydaje... Dodam tylko, że wcześniej nic nie kapało, nie brał nic oleju, a silnikowy wymieniam co rok. Znalazłem na forum post kolegi jazenka z 2012r. o spływającym oleju ze zbiornika do silnika, ale niestety dotyczył on silnika EVO. Wszyscy radzili mu żeby zregenerował pompę oleju a konkretnie zaworek zwrotny, który puszczał olej z powrotem do silnika. Mam w związku z tym pytanie: czy w silnikach TC88 też jest taki zawór? Jak sprawdzić czy ten olej jest w silniku? Po prostu odkręcić pokrywę rozrządu i olej się wyleje? No a przede wszystkim czy macie jakiś pomysł co się mogło stać i gdzie podział się ten olej? Moto to Softail Standard z 2002r. z silnikiem jak w temacie, na gaźniku.
  10. Masz rację Wally - dzięki. Sprawdziłem w serwisówce: "The oil level is correct when it is even with the bottom of the clutch opening or at the bottom of the clutch diaphragm spring". Co do sprawdzania poziomu oleju, to w manualu (Softail 2000-2005) jest: "Park the motorcycle on a level surface and support it so that it is standing straight up. Do not support it on the jiffy stand. CAUTION Do not check the oil level with the motorcycle supported on its jiffy stand or the reading will be incorrect". Czyli - w pionie. Przynajmniej w Softailu, w innych nie wiem.
  11. Jak to w końcu jest z tą ilością oleju? Wlałem cały litr oleju do sprzęgła i jeszcze nie sięga dolnej krawędzi otworu, a w manualu piszą, że powinno wejść niecałe 800 ml. Silnik TC88 z 2002r. Moto oczywiście w pozycji pionowej.
  12. Dzięki Panowie za słowa otuchy. Olej już zmieniłem. Pojeżdżę na nim do końca sezonu - niech wypłucze ładnie skrzynię, a na zimę wleję nowy - jakiś porządniejszy (to w ramach pokuty :rolleyes: ). A jak znajdę co szumi, to na pewno napiszę.
  13. Witam Brać Motocyklową! Wtedy, kiedy nie mogę pojeździć to sobie przynajmniej poczytam to forum. A piszecie tu ciekawe rzeczy. Nie miałem pojęcia, że w różnych modelach różnie można/trzeba sprawdzać poziom oleju. No to coś dodam ze swoich doświadczeń (jeśli tak to można nazwać). Może komuś się do czego przyda? Niedawno zaczęły się pojawiać plamy oleju pod moim moto i od razu sprawdziłem poziom wszystkich olejów ale wszystko wyglądało ok. Motocykl to Softail Standard FXST z 2002r. z silnikiem TC88 na gaźniku. Niestety plamy zaczęły się robić coraz większe. Wczoraj postanowiłem (w końcu) sprawdzić co tam "słychać" w skrzyni. Jakież było moje zdziwienie kiedy okazało się, że na korku spustowym w ogóle nie widać tego grzybka-magnesiku bo cały jest pokryty metalowymi wiórami. A olej...? Nie wiem czy pamiętacie taką farbę do malowania na srebrno - Srebrol się chyba nazywała. No to właśnie tak mniej więcej wyglądał ten olej. Przyczyną była zbyt mała ilość oleju w skrzyni :huh: Po spuszczeniu okazało się że było go... ok. 400 ml !!! W serwisówce jest jak byk: 591-709 ml. Każdy pomyśli - wyciekł. Może trochę tak, ale jak wziąłem jeszcze raz serwisówkę w łapę to szybko okazało się że najprawdopodobniej tyle wlałem :blush: A wszystko przez to, że źle sprawdzałem poziom oleju w skrzyni. Zgodnie z serwisówką rozgrzałem moto potem poczekałem aż olej "się uspokoi" postawiłem do pionu, wykręciłem korek z bagnetem, przetarłem, wkręciłem z powrotem, wykręciłem i... poziom OK - między kreskami na bagnecie. A w serwisówce jest WYRAŹNIE: "Wipe the dipstick and reinsert it into the clutch release cover housing. Do not screw the cap/dipstick into place. Rest it on the housing top thread, then withdraw it". A więc wykręcamy korek z bagnetem, przecieramy i wkładamy z powrotem. NIE WKRĘCAMY! Wyciągamy i odczytujemy poziom na bagnecie... Dzięki temu, że za każdym razem wkręcałem ten korek z powrotem bagnet był niecały cm niżej niż powinien i wydawało mi się że poziom jest właściwy. A tu dupa! Tak to jest jak się nie czyta dokładnie. :icon_rolleyes: Bo to oczywiście trzeba było szybko... po łebkach... bo jeździć się chce. Teraz mam nauczkę. Olej w skrzyni zmieniłem jakieś 4 lata temu. RevTech 80W90. Co pewien czas sprawdzałem jego poziom, tylko że źle to robiłem. :banghead: To teraz mam... Coś szumi w nim niemiłosiernie. Mogą to być łożyska, ślizgi napinaczy łańcuchów... może być wszystko! Trzeba teraz wszystko sprawdzić. Tzn. sprawdzić to trzeba było od razu. No tak... tylko, że szumiało w nim zawsze tzn. od kiedy go mam (ok. 5-6 lat). Myślałem że ten typ tak ma. Tak to jest jak nie ma się żadnego znajomego jeżdżącego HD i nie ma możliwości porównania. Co prawda w ciągu tych 4 lat zrobiłem nim niewiele - ok. 20 kkm (nie podaję w milach bo budzik mam w km a nie chce mi się przeliczać :laugh: ). Tyle co nic. Ale jak sobie przypomnę... Transalpina, Transfogaraska, jazdy po 500-600 km dziennie w upale 30-40 oC... co tam się działo w tej skrzyni! :eek: Ufff! Sorry za przydługi text... ale mam już swój pierwszy post na forum! :biggrin: Pozdrawiam wszystkich!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...