Miras86

Dziękuję serdecznie za tak spory odzew w temacie i wszystkie pomysły :) Najłatwiej jak wspomniano byłoby dołożyć drugą klamkę na prawą stronę, jednak obsługa tego byłaby sporym wyzwaniem. Zwłaszcza ruszanie, jednocześnie puszczenie klamki i dodawanie gazu albo hamowanie z redukcją biegów... Tata w kciuku lewej dłoni ma bardzo dużo siły bo jeden palec musiał zastąpić całą resztę, więc może iść tą drogą i zrobić sprzęgło na kciuka? W quadach tak rozwiązany jest gaz. Taka przeróbka byłaby chyba najbardziej funkcjonalna a jednocześnie nie ingerowałaby dużo w sam pojazd, nie narażając się na różne interpretacje prawa.

Witam, nie wiedziałem w którym miejscu założyć ten temat więc trafił tu. Otóż tak, mój tata w wyniku wypadku ze 35 lat temu, stracił 4 palce w lewej ręce, został tylko kciuk i może z 1,5 cm sąsiedniego palca. Przed wypadkiem również jeździł motocyklem i teraz często o tym myśli. I tu pojawia się problem z niepełnosprawnością. Pierwsze co przychodzi na myśl to skuter, jednak Tacie podobają się tylko i wyłącznie motocykle klasyczne/chopper/cruiser, tylko okrągła lampa itd. Niestety na rynku praktycznie nie występują takie pojazdy z automatem - w rozsądnych pieniądzach. Myślałem czy nie kupić jakiegoś małego, taniego sprzętu pokroju Suzuki GN250, Kawasaki LTD, Virago 250 itd i w jakiś sposób go przystosować? Tylko co można zrobić? Przenieść sprzęgło na prawą rękę a przedni hamulec zintegrować z nożnym? Ktoś miałby jakieś pomysły? Pozdrawiam

Olej wymieniony na Valvoline, mam wrażenie że silnik pracuje dużo lepiej. Przejechałem dopiero 20 km ale widać przez wizjer że olej nadal jest bursztynowy, gdy wlewałem poprzednio Motula po odpaleniu zaczął się pienić a po 2 min pracy był już całkowicie czarny, nieprzeźroczysty.

Właśnie myślę zalać Valvoline SynPower 4T 10w40 (syntetyk) bo od początku nie podobała mi się praca silnika po wymianie na motula. Myślę że nic się nie stanie jak po motulu (półsyntetyk) przejdę na pełen syntetyk ? Na motulu przejechałem max 2 tys km.

Czy olej miałby aż tak poważny wpływ? Mogę zmienić tylko na jaki konkretnie?

Mój problem powiązany jest najprawdopodobniej ze sprzęgłem. Gdy podciągnę linkę sprzęgła tą przy silniku, wibracje maleją i hałas również jest mniejszy ale po jeździe czuć swąd, wiec wróciłem do poprzednich ustawień. Dodam że sprzęgło nigdy nie ślizga, na żadnym biegu i obrotach, bez względu na ustawienie linki, tarcze pewnie są ok. Czy jazda w takim stanie może czymś grozić?? Może lepiej oddać do mechanika żeby sprawdził, kosz sprzęgłowy, sprężyny itd? Pozdrawiam

Witam, mam kilka pytań do osób które miały styczność z tym motocyklem - a często występuje w szkółkach jazdy (niestety za czasów gdy zdawałem panował poczciwy GN250 więc nie mam porównania z inną Kawą) Kupiłem go na końcu zeszłego roku, stan bardzo zadbany, przebieg około 27tys i wygląda na oryginalny patrząc na każdy element motocykla (sporo handlarzy pewnie z miejsca skręciłaby go o połowę widząc stan moto). Moje wątpliwości wzbudzają trzy rzeczy, ewidentnie szumi kosz sprzęgłowy, wprawdzie lekko ale nie znalazłem informacji żeby to była przypadłość tego modelu, tak jak pisałem nie mam porównania do innej ER6. Silnik dobrze przyspiesza, nie dławi się w pełnym zakresie obrotów i odpala zawsze na "dotyk" ale generuje też sporo wibracji zwłaszcza w dolnej strefie czy to standard? Jednak najbardziej martwi mnie że jadąc jednostajnie, obojętnie na jakim biegu gdy się wsłucham mam wrażenie że słyszę coś jakby takie cykliczne ocieranie, nie wiem skąd dokładnie dobiega, jednak raczej z silnika chociaż na wolnych obrotach dźwięk ten nie występuje (nie chodzi też o naciąg łańcucha itp). Dodam że po kupnie wymieniłem olej na Motul 10W40 i filtr ale nie miałem informacji co było wcześniej zalane, po tej operacji sprzęgło zaczęło właśnie troszkę inaczej pracować. Zrobiłem ponad 1200km ale nic się nie zmienia. Może jestem przewrażliwiony i ten model po prostu tak ma i trochę "szorstko" pracuje w końcu to 2 cylindry a nie 4. Proszę o wypowiedz osób które miały okazje jeździć tym modelem a pewnie będzie takich kilka:) Pozdrawiam

Pomocy! Nigdzie nie ma tych panewek, w żadnym sklepie, zadnym katalogu. Jakiś koszmar! W aso 2 miesiące czekania bo muszą wyprodukowac. Poratujcie jakims telefonem, linkiem zanim osiwieje! Ostatnia odpowiedz z ASO Yamahy brzmi: "Cześć, której Pan szuka, ma oznaczenie 1S4F31250000. Niestety, nie jest dostępna ani na magazynie europejskim ani w Japonii, więc mogę ją zamówić, ale nie mam bladego pojęcia kiedy i czy w ogóle się pojawi" Co ja mam zrobić, zalać gęstszy olej do lag i złożyć to tak jak jest, łudząc się że to pomoże??

Może niektórzy będą zaskoczeni ale akurat jeśli chodzi konkretnie o Junaka RS125 to jest produkowany w chińskiej fabryce Jianshe. Właśnie tej samej fabryce Yamaha produkuje swoje YBR 125. Dlatego cena Junaka jest sporo większa od typowo chińskich wytworów ale i jakość zapewne jest zupełnie inna. Natomiast czy warto dopłacać aż tyle do nowego sprzętu i mieć te 1-2 KM więcej... Nie warto. Jak wyżej wspomniano gwarancje i serwis chińskich marek to tragedia (miałem kiedyś Rometa K125 to wiem) Utrata wartości ogromna, wiec lepiej kupić świeża używkę i serwisować u sprawdzonego mechanika. Pamiętaj że kategoria 125 zwłaszcza czterosuwowa nigdy nie będzie demonem osiągów i nawet najdroższe, najmocniejsze sprzęty mają maks.15KM. Jak złapiesz bakcyla to i tak szybko zmienisz sprzęt. Wiem że KTM jest piękny ale dysponując kwotą 8tys zł nie kupisz sensownego. Natomiast wyrwiesz CBR 125 w nowszej budzie. Wybór 125 jest duży, oprócz sprzętów z Japonii i Europy można śmiało wybrać inne sprawdzone marki: Korea: -Hyosung -Daelim (w Polsce RMT) Tajwan: -Kymco -Sym Chiny: - Keeway Jak koniecznie chcesz nowy pojazd w cenie 8tys zł który wygląda efektownie to bierz Kymco CK1 lub Sym Wolf 125. Jeśli nie masz potrzeby imponować to dużo taniej Kymco Pulsar, Sym XS125. Z poprzedniego rocznika można wyrwać te sprzęty w naprawdę dobrej cenie. Pozdrawiam

Poszukuje stelaża pod kufer do YBR 250 w przyzwoitych pieniądzach. Pozdrawiam

No i lipa z częściami. Do motocykla którym jeździło co najmniej pół szkółek i ośrodków egzaminacyjnych w całej Polsce nie idzie dostać żadnego zamiennika panewek ślizgowych zawieszenia, w ogóle ciężko jakiekolwiek dostać. Zestawy naprawcze zawieszenia dostępne do przeróżnych sprzętów w cenie do 100zł a do tak popularnego motocykla nie ma. Ręce opadają. Czy pozostaje mi ASO i chore ceny??

Kolega który robi mi to zawieszenie powiedział że jego znajomy prowadzi sklep z częściami i coś wymyślą. Mam nadzieje że po wymianie motocykl w końcu zacznie się dobrze prowadzić. W tym tygodniu wszystko się wyjaśni.

Też zacząłem podejrzewać że coś jest nie tak z przednim zawieszenie. Hamulce przód sprawdziłem czy nie trą zbyt mocno w czasie jazdy. Pojechałem dziś do znajomego początkującego mechanika i okazało się ze przednie zawieszenie ma luzy na lagach. Wystarczyło mu 5 minut jazdy żeby to stwierdzić a poprzednie dwa profesjonalne serwisy nic złego nie zauważyli. Rozebraliśmy wszystko i złapałem się za głowę. Motocykl miesiąc wcześniej był w autoryzowanym serwisie znanej marki na wymianie kilku rzeczy w tym również uszczelniaczy oraz oleju w lagach. Powiedziałem że gdyby coś jeszcze wymagało wymiany żeby od razu dzwonić do mnie. Olali sprawę, efekt taki że całe tuleje ślizgowe były już ekstremalnie zużyte i nie spełniały swojej funkcji przez co laga miała luz w goleniu. Do tego oleju w ladze było o połowę za mało niż przewiduje producent i był już czarny mimo że od "wymiany" przejechał może z 600km. Po prostu zmieszał się olej ze szlamem z dna golenia bo nie zostały przepłukane przed wymianą. Ręce opadają. Teraz szukamy potrzebnych części ale ciężko będzie.

Napęd jest nowy i markowy. Jest to mój czwarty motocykl i po prostu wiem że takie coś nie powinno występować. Jeszcze podjadę żeby zmienili mi ustawienia tylnego zawieszenia i niech któryś z mechaników się przejedzie, może coś wywnioskują.