Nie chce po jednym sezonie zmieniac ze 125 na 250, chce zlozyc porzadny sprzet i uzytkowac go kilka sezonow, oczywiscie z remontem przed kazdym sezonem. Na 125 juz jezdzilem. Dozbieranie kasy nie wchodzi w gre, przeznaczam na to 5tys. Trzeba jeszcze kupic stroj i zostawic rezerwe na nieoczekiwane naprawy. Jesli nie da sie z tego crossa zlozyc jezdzacego sprzetu, to co w nim moze byc takiego zeby go nie zlozyc? koszt elementow moze byc nieoplacalny? szlif, nowy cylinder itp niby wszystko jest, co moze byc jeszcze drogiego do wymiany, jezeli zajade i bede ogladal czesci, na co zwrocic uwage? w sasiednich wojewodztwach, w moim budzecie jest jeszcze cos takiego http://olx.pl/oferta/yamaha-xt125r-2006-kat-b-enduro-zarejestrowany-xt-125-r-CID5-ID7LHZ1.html niby 125, ale jezeli tamten nie wypali to czy jest rozmyslac nad tym ogloszeniem? musze w miare szybko cos kupic, bo znowu odloze to do nast roku, a luzna kasa sie rozejdzie hehe, plus tego moto jest taki ze moge poruszac sie po ulicy. Najlepiej zeby byla to 250, ale lepiej 125 niz zaden. Przez zime bede mial czas podlubac.