Nad Ducati też się zastanawiałem. Nawet na Monsterze 696 trochę pojezdziłem - fajny, design bardzo fajny. Ale... Kolega ma nową Multistrade 1200 - niezła sztuka ale trochę "plastikowa", no i już 3 razy w serwisie był (jedna z awari była związana z głowicą - wymiana). Zawsze podobał mi się HD (szczególnie Sportster) ale doszedłem do wniosku, że tak na prawdę to podoba mi się silnik V2. Więc szukałem moto z takimi jednostkami - Moto Guzzi, Ducati, SV - wszystko co ma V2 i jest to NAKED ale... po ostatnich rozważaniach doszedłem do wniosku, że aby coś pozwiedzać i mieć z tego pełną przyjemność powinienem zaopatrzyć się w turystyka. I jak na złość moje wymagania idealnie spełnia Buell :) Co do GS to znajomy jest bardzo zadowolony, ma już drugą sztukę tego motocykla. Awarie jakie miał na trasach to elektryka i łożysko tylnego koła. A w Buellach co można się spodziewać? Najczęstrze awarie? No i eksploatacja - chyba ciut droższa niż BMW. Nie chce motocykla, których jest masa na drogach. Chcę mieć coś wyjątkowego, dlatego poważnie rozważam zakup Ulyssesa.