Ja uzywam Moldexa tego co YUBY podlinkowal na zdjeciu. Mialem takie z brytyjskiego Halfordsa ale za bardzo wyciszaly. Nam motocyklistom najbardziej szkodzi nie halas wydechu (chociaz ten tez moze) ale wlasnie wiatr podczas jazdy. Czytalem kiedys artykul na ten temat, jak odkopie to podlinkuje. Ja sie przekonalem o tym bolesnie na sobie kiedy po dluzszej przejazdzce (ok 200km) zaczelo mnie bolec ucho i tak bolalo przez pare dni. (nie mowie ze jest to jedyna przyczyna ale wczesniej cos takiego mi sie nie przytrafialo) Od tego czasu jezdze w piankowych stoperach. Uwazam, ze jest to kwestia przyzwyczajenia i po pewnym czasie dziwnie sie jezdzi bez nich (tak jak dziwnie bylo na poczatku z nimi). Warto jest nadmienic, ze najcichszy kask na rynku to bodajze Schuberth C3 Pro z wytlumianiem do granicy 82 dBA na nakedzie przy 100 km/h. Przyjmuje sie ze 85 dBA to granica od ktorej dzwiek zaczyna bardzo szybko negatywnie oddzialywac na sluch. Jezeli taki Schuberth jest jednym z lepiej wyciszajacych kaskow to co z innymi... Kazdy oczywiscie ma indywidualne podejscie do tematu i to jego wybor czy i jakie zatyczki bedzie nosil. Przy wkladaniu pianek proponuje je zgniesc i lekko zrolowac oraz podczas wkladania do uszu otworzyc usta. Dziwnie wyglada ale kanal uszny jest lepiej dostepny i duzo latwiej wpasowac zatyczke.