czubeczek1

hmmmm . dziś zagłębiłem sie w temat przy użyciu lusterka .... zauważyłem że jeden w przewodów ( niwidoczny zaraz pod bakiem ) był lekko zagięty.... uciałem go ( skróciłem) i filterek napompowało do pełna ... przejechałem ok 40km ijest ok... zobaczę za kilka dni co i jak i dam znać

nooo zbiornik myłem ok 3 godzin , jednak wciąż trochę rdzy się wydostaje , więc chciałem być pewny że wszystko będzie ok i założyłem filterek ... co do samego syfu ... niestety tak młodzież dziś dba o sprzęt ..... szkoda że nie widziałeś co było w silniku.... 4 razy go płukałem.... a co do samego problemu z paliwem ... chciałem wiedzieć czy ktoś z Was ma taki patent w swoim moto z kranikiem podciśnieniowym bo opini jest sporo w int. a definitywnie u mnie coś jest nie tak .....

no właśnie mam podobny problem :-).... właśnie założyłem filtr paliwa do CBR 125 2005 , ( syf w baku) i paliwo raz jest raz nie ma !!!!????? jak odepnę wężyk z paliwem przy baku to pompuje jak ....... jak założę to leci , za chwilę nie..... jak potrząsnę motorem to znów leci i tak wkółko ..... już miałem kupować nowy kranik bo czyszczenie go też nic nie dało ... ale zauważyłem że jak lekko odchylę przód żeby paliwo kapało to w ułamek sek. filtr napompowany do pełna .... jak założę go spowrotem to dupa ..... nie nadąża pompować podczas jazdy ?????????????????

Witam. Szukam na forach info o Suzuki Intruder 800 ale ciężko coś znaleść..:-( mianowicie - znajomy zakupił owy z 95r. , niestety ma problem z włączeniem biegu, z luzu na 1 czy na 2 bez znaczenia ....biegi zgrzytaja :-(.... odpowietrzyliśmy sprzęgło , wymieniliśmy płyn ale dalej to samo ......:-(..... na co stawiać ...tarcze sprzęgłowe ???? dzięki

heheh to było zbyt proste :-) .....moto cały czas jeździ .... przeważnie rano ma problemy i gaśnie , nie odpala za 1 razem , a po południu przeważnie wszytko ok ... piszę przeważnie , bo raz padało w ciągu dnia , moto stało na deszczu i też miało problem z odpaleniem i gasło podczas jazdy.....dlatego nasunęło mi się na myśl że coś wilgotnieje...po nocy ( jest wilgotno) ma problem , po południu jak temp powietrza się podniesie moto idzie bez problemu .. wszystkie przejażdżki były też w ładną pogodę i moto jechało bez problemu..... na początek dałem jej druga masę ...może pomoże ... jeśli nie nic innego nie przychodzi mi do głowy jak wymiana kabelek po kabelku wszystkich które mają coś wspólnego z iskrą.......chyba że macie lepsze pomysły ;-) co do owych przekaźników - jeden jest od rozrusznika , a drugi ( chyba ) od wyłącznika tego przy manetce gazu....jednak po ich odłączeniu motor pracuje normalnie ( oczywiście nie odpali z rozrusznika bez tego jednego , ale bez drugiego odpala) ..... nie ma na nich żadnego schematu ani nic....oba wyglądają tak samo , różnią się tylko numerami .....jak je zmostkować dla świętego spokoju żeby je na 100% wykluczyć ??? dzięki :-)

sory za opóźnienie .... miałem trochę pilnych zajęć :-).....jak na razie moto jeździ...żona śmiga do pracy jakieś 7 km. i dwie przejażdżki po ok 80km. Rano zdarzyło się że zgasł po przejechaniu 3-4 km , ale po południu już ok.... jak zgaśnie , to 3 sek. postoju odpala i jedzie .....dziś dodam fotki tych przekaźników - dzięki:-)

heheh... czytając Twoją opowieść , dokładnie jak byś użytkował żony yamachę :-)....gaźnik regulowałem już tyle razy że obawiam się o o-ringi :-)...na dodatek też mam dwa więc jak jeden nie wychodzi to podmieniam drugi :-)....chodzi jakiś czas , i jak coś nie tak to znów podmieniam :-):-):-) ale jest coś co mnie jeszcze nurtuje......grzebiąc w kabelkach dotarłem do dwóch przekaźników.....po lewej i prawej stronie motoru pod boczkami . Są to przekaźniki które tykają gdy włączę /wyłączę zapłon , bądź ten przełącznik przy manetce gazu ( nazwałem to awaryjnym gaszeniem) , nie wiem po co one są w motorach , ale są w każdym "nowszym"..... Mianowicie chciałem je spiąć na krótko żeby je wykluczyć i w żaden sposób nie mogę ....są to zwykłe przekaźniki z czterema "pinami" .a które w jakiś sposób wpięte są w instalację łączącą ECU z cewką .....może ma ktoś pojęcie jak je ominąć ??

Dlaczego mi już ręce opadają do tego moto ?? a no właśnie dlatego : rozprułem całą instalację elektryczną , przelutowałem wszystkie lutowane połączenia , poczyściłem styki , odpaliłem na chwilę , dodałem 2 razy gazu .... nie wkręca się na obroty :-( podmieniłem cewkę ( którą już wcześniej podmieniałem ) moto chodzi jak ta lala....przejechałem nim 60 km wszystko ok !!!!! :-) nie wiem co ją boli ????

Hej... to ja Sylwek od filmików z podobnym pukaniem :-)....znaczy się że pukanie ucichło po regulacji i synchro gaźnikó ???

przepraszam za brak edycji , ale zniknęła mi opcja Edytuj????? jak tylko się pojawi naprawie problem:-) nowe wieści z frontu: podmieniłem z powrotem starą pokrywę z impulsatorami i o dziwo moto zapalił , zachowuje się identycznie jak na impulsatorach z drugiego silnika , czyli na "nowym" ECU nie wkręca się na obroty , na starym ECU bez zmian , odpala , ale podczas jazdy gubi iskrę , strzela ...jednak na postoju na obroty się wkręca....czyżby padło kolejne ECU ????? ma ktoś jakiś domowy pomysł jak sprawdzić ECU ???

hmmm na to nie wpadłem , ale ja na pewno nie , bo przełożyłem całą pokrywę , jednak czy ktoś przede mną tego nie zrobił nie wiem.... reakcja była taka: założyłem nową pokrywę ( widoczną na zdięciu) isrka wróciła , pojechałem na jezdę próbną , max prędkość ok 40km/h nie chce wchodzić na obroty...jechałem i kombinowałem z gaźnikiem bo myślałem że to jego wina...po ok 20 km moto zgasł - brak iskry- odpalił i znów nie wkręca się na obroty ..dojechałem do domu , przypadkowo podpiąłem drugie( uszkodzone) ECU i moto się wkręca , odpiąłem i podpiąłem nowe ECU moto się nie wkręca , zrobiłem tak ze 4 razy i to samo.....dlatego mi ręce opadły o co chodzi ???? -------- ale skoro by były odwrotnie , to czemu na postoju na jednym ECU się wkręca a na drugim nie ?????? ------ sprawdziłem impulasatory....nie można ich przykręcić odwrotnie , za krótkie kable.....co do oznaczeń na nic , to wszystkie 4 mają te same oznaczenia co ECU i co koło magnesowe .....

hmmmmm no właśnie tu mnie zagiąłeś ....tak naprawdę do masy nigdy chyba nie dotarłem ( tej głównej) bo przy cewce założyłem nową co do Magdento i stan magnesów to nie mam pojęcia na co zwracać uwagę? co do kabla WN , cewki , świec , ECU - miałem po 2 szt z każdego więc po tym jak ostatnio straciła iskrę po kolei zamieniałem i nic....iskra powróciła dopiero gdy zakupiłem i podmieniłem te czujniki....tylko właśnie wtedy nie chciała się wkręcać na wyższe obroty na ECU na którym do tej pory chodziła , dopiero po podmianie na stare( uszkodzone) ECU zaczęła się wkręcać na obroty( w ciągu 5 min. zamieniałem oba ECU i to samo się działo za każdym razem), jednak to stare ECU jest uszkodzone więc to tłumaczy czemu gubi iskrę.... pytanie tylko się tyczy : czemu po podmianie czujników nie chodzi prawidłowo na ECU na którym do tej pory chodziło????? ECU patrząc na symbole to samo.... czemu pytam : nie mam gwarancji że zakupione czujniki są dobre( były w uszkodzonym silniku) ale czemu chodzą na uszkodzonym ECU prawidłowo a nie chodzą na tym "nowym"???? mogę zakupić nowe ale skąd mam wiedzieć czy i nowe będą chodzić na "nowym" ECU??.....jedyne co mi przychodzi do głowy to spróbuję podmienić koło magnesowe z tego starego silnika ...może pomoże....no i dotrę do masy ...

odpalenie drugiego nie wchodzi w grę gdyż gościu go wyjął bo nie chodził i kupił drugi , podejżewał albo panewkę albo krzywe zawory albo coś z tłokiem:-( co do czójników , to napewno źle je nazwałem , ale ipiszę jak działa i dam pogląd jak wygląda to na pewno będziesz wiedział o co chodzi :-) na kole magnesowym po zew, stronie wystają 2 "cycki" takie punkty z których owe czuijniki zczytują sygnał , coś jak położenie wały i ewmitują go w końcowej fazie do świecy która daje w danym momencie iskrę , poprzez ECU i cewkę .. foto nr 1 , to pokrywa ( którą właśnie podmieniłem z alternatorem i czujnikami( jak ja to nazwałem ):-) foto nr 2 to owe "czujniki" :-) te cewki co widać na foto1 wchodzą w środek koła magnesowego , całą elektryka jest bardzo prosta , z owych czujników wychodzą po 2 kabelki (czyli 4) które wchodzą do ECU , z ECU wychodzą 4 kabelki i idą do cewki ....ot cała filozofia :-) co do sprawdzenia , to w momencie kiedy iskra zginęła , sprwadzałem Ohm-omierzem w/g serwisówki i wskazywały dobrze , jednak iskry nie było , sprawdziłęm te z drugiego silnika , wskazania były takie same a iskra się pojawiła....tak więc ???

na początek dziękuję za odpowiedź ...:-) jeśli chodzi Ci o instalację pomiędzy ( MAGDNETO-ECU-CEWKA) sprawdzałem miernikiem przewodzi , końcówki czyściłem a te co były lutowane polutowałem na nowo :-(....moge oczywiście wyciąć wszystkie kable i puścić nowe.. pytanie tylko: czy może być tak że samo koło magnesowe się różni ??? , nurtuje mnie czemu na moich czujnikach chodził na obu ECU a na zmienionych tylko na tym starym ( uszkodzonym)..? dziś postanowiłem zrobić jeszcze jedną próbę , opiszę co się działo: zapaliła ok , jazda 2 min kilka razy przerwała , potem ok do prędkości 50km/h , podczas jazdy z tą prędkością ok 1-2 min zaczyna szarpać , dusi się , znów jedzie i takj wkółko, za chwolę jedzie bez problemu i znów to samo...jednak dziś ( czego nie miałem wcześniej) bardzo duży spadek mocy. po przejechaniu ok 15 km zgasła -brak iskry- odpaliła po 30s dostała kopa że jechała jak sześćsetka ;-) , po 300m znów zamuliła ....i tak doczłapałem się do domu :-( , problem w tym że na tym ECU stare czujniki zachowywały się podobnie ....jednak po zmnianie na drugi problem zniknął..... do czasukiedy iskra zniknęła całkowiście z dnia na dzień ...:-(.. jednak pojawiła się na nowo gdy założyłem drugie czujniki , z tym że na tych znów nowe ECU nie pracuje :-( czepaim się kóła bo może przełożyć je z tego silnika z którego wyjąłem te czujniki..... oczywiście mogę zakupić nowe , ale jaka pewność że będą współpracować z tym ECU ???

Witam. Mam na imie Sylwek Przeszukałem cały int. w ciągu ost kilku mieś i nic....nie ma podpowiedzi na mój problem , więc może tutaj mi się uda:-) pacjent to Yamaha SR 125 z 95 r. zakupiłem owe moto dla żony jednak od samego początku miałem problem , gasła strzelała itp. regulacja gaźnika , zakup nowego gaźnika nie przyniusł pozytywnego skutku....po przez świece , cewke , kabel WN ... doszedłem że padł ECU.... na starym moto jechało do pewnego momentu , gasło , jednak jeśli zgasło przy szybszej jeździe i nie włączyłem sprzęgła moto się zadusiło po czym po pary sek. załapało i można było jechać gdzie się chce... po podmianie ECU moto chodziło normalnie.... jednak po ok 800km znów znikła iskra.....i znów podmiana wszystkego po kolei...:-) tym razem pozostało mi tylko MAGNETO.....ponieważ udało mi się zakupić drugi silnik w pudełku , podmieniłem całą obudowę wraz z czujnikami , alterantorem ....iiii iskra wróciła :-) nie cieszyłem się jednak za długo bo okazało się że moto pracuje tylko na niskich obrotach... podszas dodawania gazu dusi się strzela itp....pomyśłałem że pewnie czujniki uszkodzone , ale coś mnie "kopło" aby podmnić ECU na to stare ( tzn uszkodzone ) ... o dziwo moto zaczęło wkręcać się na obroty .... jednak jak już pisałem wcześniej , owe ECU jest uszkodzone i w pewnej temperaurze gubi iskrę :-( jednak nie moge zrozumieć kilku kwestii: ECU stare to - 5HO MO (32J) , nowe to 5HO MO (23J) , na starych czójnikach motor chodził na oby ECU ?????? silonik który zakupiłem jest z 92 r. a mój z 95' wszystko wygląda identycznie..... macie jeakieś pomysły co może być przyczyną owej zystuacji?? nasuwają mi się tylko 2 rzeczy : albo do nowych czujników potrzeba też przełożyć koło magnesowe???? albo czujniki czy ECU się popsuło , jednak jak pisałem na starych czójnikach oba pracowały :banghead: macie może jakieś pomysły?? bo mnie już ich brakuje :sad: :sad: :sad: z góry dziękuję