Skocz do zawartości

Judas

Forumowicze
  • Postów

    513
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez Judas

  1. :laugh: :laugh: :laugh: Żadnych mapek!! AT wezwą, Ziobro poprowadzi zastępy komandosów pod czujnym okiem Macierewicza, krążącego nad lasem w helikopterze. :biggrin: Trochę się poszwendałem po lasach i mogę powiedzieć jedno, jak się nie robi gnoju przy ludziach, to wszyscy mają na to serdecznie wylane. Trafić na strażnika to trzeba mieć wybitnego farta, a takie spotkanie i tak zazwyczaj przebiega w spoko atmosferze. Wszystko zależy od nas. :) Nie tak dawno pytałem w nadleśnictwie o mapę dróg udostępnionych dla ruchu. Powiedziałem co i jak był huraoptymizm, "pan zostawi nr telefonu..." W skrócie? Finalnie zostałem olany. :rolleyes: W dupie to mają. Oczywiście, jak się ryje monitorowane przebiśniegi albo wpadnie w grupę emerytów z wnuczkami na spacerze, to można się spodziewać tel na służby. Można też, chociaż to niemodne, zachowywać się wobec innych. Sam się zachowuję i nie miałem nigdy żadnej niemiłej przygody, można by nawet powiedzieć, że wręcz przeciwnie. :cool:
  2. Mam tego Nolana od 2 lat. Wybierałem między nim a Shoei GT-Air. Nolan jest lżejszy o 20g, blenda fajniej działała, różnica w cenie to niemal dwukrotność i od zawsze pasowały mi Nolany. 87ka to mój trzeci kask tej firmy. Długo układał się do kształtu głowy ale teraz leży idealnie, wentylacja robi robotę, te nibyspoilerki na dole skorupy fajnie odprowadzają wodę i odchylają strumień powietrza od szyi. Zrobiłem w nim jakieś 25k km, wszystko działa, nic nie odpadło, wywaliłem pinlocka bo minimalnie się zmatowił i wkurzało mnie to. Jak dla mnie jedyna wada to brak zapięcia DD. Edit: Kask dla okularników.
  3. Idę po colę i popcorn. Ciekawe ile potrwa karmienie trolla. :-)
  4. Trzeba patrzeć na opinie. Moja kobietka dużo kupuje różności od majfrenda i jesteśmy zadowoleni. Ale patrzymy na to ile sprzedał i na opinie. Były dwa razy problemy, ale za każdym razem załatwione szybko i profi. :) Owiewek nigdy nie szukałem i raczej nie będę, ten wybór pozostawię inwestorowi. ;)
  5. Ktoś... Raczej... Mało rzetelne info. :rolleyes: Znam trzy osoby które kupiły owiewki z Ali. Popatrzyli na ofertę, ocenę sprzedającego i kliknęli. W trzech przypadkach pełne zadowolenie. Widziałem dwa z nich, trzeci zdążył sprzedać. Spasowanie jak ori, wygląd w sensie malowania bądź jak kto woli, naklejek, rzecz gustu.
  6. Damian, tu jest Polska. Kto jedzie szybciej ten debil, kto wolniej to pi*da. Flaga jest biało-czerwona a świat biało-czarny. :laugh:
  7. 3 lata śmigam na DRZecie SM. Jedyna prawdziwa wada tego motocykla to poprzedni właściciel. To co napisał michoa to oczywiście prawda, ale nie wystąpi to wszystko w jednym egzemplarzu. Dodatkowo minimalnym kosztem można zapobiec opisanym problemom, słynny loctite, osłony za chyba 100zł czy prawidłowa kontrola oleju. Napinacze to już chyba wszyscy wymienili. Wersja E odpowiednio męczona wykańcza tłok w około 100 godzin, pozostałe to już zasada"jak dbasz, tak masz". Jeśli o mnie chodzi to polecam sprzęta.
  8. Kiler, pomijając to, że absolutnie nie rozumiesz moich intencji i tego jak podchodzę do tematu, co często się zdarza przy słowie pisanym, to powiem Tobie że jest pozytyw z mandatem dla mojej kobietki. Jakiś czas po całym zdarzeniu poszła ogniem. Podwójna, skrzyżowanie i przejście. W Polsce w sumie nic nadzwyczajnego, dziki kraj, dzicy ludzie. :laugh: Ale w domu przypomniałem jej wizytę na komendzie. Zaproponowałem jej podsumowanie tego wyprzedzania i powiedziałem, niech się nawróci i gorąco modli, żeby tego nikt nie nagrał/wysłał. Ale miała minę... :laugh: :laugh: Efekt? Nie odwala już takich numerów. Przynajmniej nie przy mnie. ;)
  9. Zaraz się zacznie... Idę po colę i popcorn. :biggrin: Już mnie tu jeden domorosły psycholog za dychę i peta od kapusiów wyzywał, bo napisałem, że zgłębiałem temat tych filmików. Akcyjka się chyba zwie stop agresji drogowej. A zgłębiłem bo młoda dostała. Za podwójną. I wołali ją na komendę jako oskarżoną. Wręczyli 5 pkt i 250 zyla do budżetu. Byłem ciekawy jak to działa, a działało to, przynajmniej 4 lata temu, dość garbato. Trzeba wysłać film, parametry i czas trwania filmu były na stronce, podać czas i miejsce, swoje dane i liczyć na to, że sfilmowany po męsku się przyzna. Jeśli jednak bohater nagrania to Janusz długonos i twierdzi, że to nie jego ręka, wtedy autor nagrania jest wzywany do sądu w charakterze świadka. I tu czar pryska bo oskarżony dostaje wszystkie dane świadka i na filmowca pada blady strach, bo ch... wie, na kogo trafił. :laugh: Czyli akcja jest, ale raczej dla zawziętych. :)
  10. Nooo... Polacy są tak zajebiści, że od strzała mam to przed oczami: :laugh: :laugh:
  11. Masz na myśli jakieś polskie filmiki? Bo fakt, że zagranicznych jest sporo, i nie mam na myśli Rosji. :laugh: Tam wielkiego doświadczenia z cywilizowanymi krajami może nie mam ale... Austria i Szwajcaria: trzymanie odległości, na górskich drogach auta zjeżdżały jeśli tylko mogły, żeby puścić przodem szybsze motocykle. Niemcy: trzymanie odległości, wyprzedzanie na autostradzie bez awantury bo Ferrari na lewym musiało zwolnić. Włochy: wyjeżdżamy w 6 motków ze stacji, z obu stron sznury aut, trochę przyczajki i ruszamy. Cała grupa wjeżdża, bez trąbienia, awantur i mordobicia. Polska: japierdolękurwamać... :banghead: Jesteśmy tak bardzo przyzwyczajeni do tej patologii, że jest dla nas normą. Zajeżdżanie, wymuszanie, dojeżdżanie na zderzak... Norna. :dry:
  12. No właśnie, lata. Tutaj moto było wystawione na sprzedaż. A to nieco zmienia postać rzeczy. ;) Większość ogłoszeń na OFFy to kilka godzin po remoncie i sprzedaż z braku czasu na jeżdżenie. Z tego braku czasu zaorał silnik a następnie wielkodusznie wyremontował przyszłemu właścicielowi. :laugh: Co nam Asgota przedstawił? Moto odpaliło cycuś na oględzinach ale już wystarczy 24h żeby się stawiał. Przypadek? "Zamulone" zawieszenie, to dopiero historia. Na 99% zły montaż koła. Nieprawidłowo ustawiona linka sprzęgła, i co, tak jeździł poprzednik przez te 20-30 godzin od remontu? Nie, żebym mówił komukolwiek co ma robić, ale 10 minut bym tym nie jeździł przed inspekcją silnika. Może jeszcze ma stalowe zawory na ori sprężynach? Bo o ile się nie mylę to powinny być tytanowe. :happy:
  13. Asgota... Zamulić możesz rów melioracyjny a nie zawieszenie. Z podobno nowym olejem. Jak nie sprawdzisz tłoka/cylindra to obstawiam, że będziesz pktrzebował oba nowe. Nie dymi? Super. Jak zacznie to po nicasilu nie zostało nawet wspomnienie. Tam pasowanie tłoka jest na 0,01. Rozumiesz jak wymagające są takie motocykle? W sensie serwisu.
  14. Nie znam się, to wypowiem. ;) Bazowanie na zapewnieniach sprzedającego to , moim skromnym zdaniem, poważny błąd. Pierwsza rzecz jaka powinieneś zrobić to inspekcja silnika. Czy jest nicasil czy już tuleja wstawiona, jaka selekcja tłoka i zakładając, że jednak nicasil zwymiarować cylinder i sprawdzić korbę. "Zamulony" zawias, który się "rozruszał" już jest sygnałem alarmowym, że serwis tego motocykla był raczej "serwisem". :)
  15. Ten filmik ukazuje kilka błędów i patologii. 1. kompletnie niezdecydowany styl jazdy kobietki. 2. buca nr 1, który to wykorzystuje. 3. buca nr 2, który rzuca się na buca nr 1. 4. buca nr 2, który nie rozumie, że konfrontacja auto vs. motocykl zawsze ma jeden i ten sam wynik. 5 buca nr 1, który wozi w aucie gaz, gdzieś tam było info, że go użył. Ludzie, którzy biorą do samochodu gaz/nóż/maczetę, to kategoria małopenisowców dążących to trudnych sytuacji w nadziei że da komuś "nauczkę". 6. świadomość, że wysyłanie filmów ze sprawcami podobnych sytuacji na policję w zasadzie nic nie daje, jedynie możliwe kłopoty ze sprawcą. Kiedyś zgłębiłem temat i ludzie z poczuciem misji dawali sobie spokój. Chcieli dobrze, chcieli walczyć z patologią drogową i szwendali się po sądach. Reszta dość oczywista. :cool:
  16. To co większość bierze za przyspieszanie kobitki jest hamowaniem auta. :rolleyes: Każdy kto używa kamerki i coś tym materiałem robi, czytaj kuma jak kamery oddalają i przekłamują prędkość, będzie wiedział, że nagrywający niemal zepchnął ja do krawężnika. ;)
  17. Mam quada Kymco. Moje zdanie na temat marki jest takie, trochę droższy od chińskich, niewiele gorszy od japońskich.
  18. Maniak, daj na luz. ;-) Przy doborze moto nie przejmuj się pierdołami typu "jak będę wyglądał" bo moto ma dawać frajdę. Mniejszy/lżejszy w szczególności na początku to klucz do sukcesu. Polecam CBRkę, fajna maszynka. :-)
  19. Mój poprzedni post był mocno skrótowy i w sumie za bardzo bo to +20 dotyczyło wyłącznie terenu niezabudowanego. Mój błąd. :blush: Tak to jest jak się chce krótko i treściwie. :biggrin: W zabudowanym jeżdżę niemal idealnie przepisowo. I rozwinę tym razem. :rolleyes: Pewnego razu, czyli tuż po dzwonie na RFie postanowiłem przeprowadzić na sobie eksperyment społeczny. Taki w stylu "Surowi Rodzice" czy inna "Superniania". Czyli ogólnie znane prawdy, ale nie dla debila z niedziałającą częścią mózgu. Tak w 3/4. Czyli test jazdy przepisowej. Mamy wrzesień, rok 2006... RFa złożona bo dało się uratować sprzęt i pierwsze próby. Sienieda... No faktycznie trudno jechać sprzętem, w którym jak lekko się maneta omsknie to zaraz masz minimum 50km/h więcej. W pizdu, marzec 2007 w garażu FMX 650, RFa do ludzi i jedziemy. Na początku jakoś dziwnie, auta wyprzedzają mnie a nie odwrotnie... :ohmy: Ale efekty było widać bardzo szybko. W przypływie debilizmu zacząłem propagować ten styl jazdy na różnych forach. No debil normalnie. :banghead: Nie po to ludzie kupują 100konne motocykle, żeby 50/90 jeździć. :cool: Zrobiłem z siebie idiotę, cwaniaczka i mądralę. Jak już dotarło do mnie jakim odszczepieńcem jestem, dałem sobie spokój. Do dnia dzisiejszego przewinęło się kilka motocykli, od Rebli 250 po litrową SVkę, czyli było czym pocisnąć. W pewnym sensie eksperyment trwa nadal, a efekt jest taki, że przez te wszystkie lata hamowań tzw. awaryjnych miałem może ze dwa. W pozostałych przypadkach wymuszeń najczęściej wystarczy zamknąć gaz, czasem przyhamować ale nie ma groźnych sytuacji. Oczywiście rozumiem, ze duże miasta jak Wawa czy inny Kraków, ze względu na większy ruch mogą wypaść nieco inaczej ale nie sądzę, żeby jakoś znacząco. Moim skromnym zdaniem? To działa. :) Jest jeszcze zabawny aspekt sprawy, a mianowicie kamerka. :laugh: Jak kupiłem pierwszą to myślałem, że nagram mrożące krew w żyłach sceny... :laugh: :laugh: No cóż, jak się jeździ w miarę przepisowo to raczej nudy. :wink:
  20. Ja tam nikogo nie będę do niczego namawiać, przekonywać czy się wykłócać. Streszczę historię mojego motÓrzenia. ;) W '93 popełniłem praFko i rozpocząłem terror okolic na ETZ251. W kwietniu '94 przepełniony Mocą i poczuciem zajebistości piedrykłem w tył 126p. Wykonałem przepięknego supermana. Tak coś podejrzewam, że mogłem być prekursorem wszystkich fristajlowców MX. :laugh: Lot był niezły, lądowanie niestety nie było dopracowane. :banghead: Tak czy owak, przeżyłem i jeździłem dalej. A dalej, to statystycznie co dwa lata tłukłem w jakieś auto. Te zdarzenia, poza pierwszym, były z winy innych kierowców. I tak dojechałem do 2006 kiedy pizgłem na RF900 w bok auta. Na moje szczęście byłem na etapie jak to nazywam, nauki przepisowej jazdy. Chyba tylko dlatego przeżyłem. Bo miałem w zabudowanym zaledwie 70km/h. Ten drobny wstrząsik , w końcu, uruchomił procesy myślowe. Przewartościowałem sobie podejście do jazdy. Przestałem winić innych kierowców a zacząłem siebie. Dla jasności, podchodzę do tego na zasadzie "dałeś się złapać". Zwolniłem do mniej więcej jak Adam wyżej pisał do max 20 ponad dopuszczalną i wywaliłem zasadę ograniczonego zaufania. Jest zasada bezgranicznego braku zaufania a właściwie pewność wrogich zamiarów. Już się nie ścigam, jak komuś się spieszy to puszczam i niech się zabije, a na kasku, w widocznym miejscu mam kamerkę, która co nawet mnie zaskoczyło, często studzi kretyńskie pomysły innych użytkowników dróg. I tak, na lajciku przeżyłem kolejne 12 lat i nakręciłem grube kilkadziesiąt tyś km. :) Tak więc proszę na mnie nie krzyczeć, bo nie uważam że zjadłem wszystkie rozumy a moja racja jest najmojsza, to tylko taka anegdotka odnośnie mojej jazdy. :biggrin:
  21. Dobra, zdjęcie trochę duże ale co zrobić. Do SMa jest TKC80 w ori rozmiarze 120/70-17 więc spoko, bo jeszcze niedawno ludzie tylne pchali. Jeździ się na tym niby spoko ale tylko niby. Jak już wyżej kolega napisał, koło wpada w dziury i zawias za twardy. Dodatkowo opornie idzie skręcanie w grząskim. Na szutry i niespieszną turystykę może być ale nic ponadto.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...