Skocz do zawartości

samurajdawid

Forumowicze
  • Postów

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki Bandit 400
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Tarnów

Osiągnięcia samurajdawid

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Właśnie wróciłem z garażu. Więc tak: 1) wentylator działa po odłączeniu kabelka od czujki cieczy 2) motor zapalił, ale syczy z tego uszczelnienia pastą, w miejscu, w którym zrobiła się nieszczelność. 3) poziom płynu chłodniczego nawet po tym wycieku jest na poziomie odpowiednik. Znalazłem już czujnik do motoru. Wymienię go i w tedy dam znać co i jak dalej. Muszę też dosczelnić termostat, żeby już nie syczał. Dla pewności także ściągnę go i sprawdzę, czy działa.
  2. Dziękuję za odpowiedzi. Jeżeli chodzi o poziom płynu chłodniczego, to jest go tyle, ile powinno być. Zmieniany całkowicie 1,5 miesiąca temu przy wymianie skrzyni biegów. Cały układ chłodniczy był przy tej okazji uszczelniany taką specjalną pastą i właśnie na tym uszczelnieniu pojawiła się szczelina drobna. Więc nie wyciekło z korka. Uszczelka pod głowicą także jest nowa. Jutro sprawdzę termostat, ale przyczyna tkwi prawdopodobnie w czujniku temperatury. Bo jak pisałem nie załącza się wentylator w ogóle. To nie tak, że jeżdżę na motorze nie sprawdzając jego stanu technicznego. 3 dni temu odebrałem go od Mechanika i zapewnił mnie, ze wszysystko jest ok. A tu jadąc od niego ( po 32 km jazdy naprawdę spokojnej ) stało się to, co się stało. A dzisiaj do tego wyszło, że spaliy się świece ( nówki, 4 dniowe !!! )
  3. W czasie jazdy wentylator się kręci. Dziś jednak w czasie jazdy, wyciekł płyn chłodniczy na łączeniu termostatu gdy stanąłem na światłach. Przestraszyłem się, bo płyn po tym jak spadł na silnik odparował i "zadymiło się" wyłączyłem silnik i zepchałem motor na chodnik. Po 10 minutach odpaliłem silnik i pojechałem dalej. Płyn chłodniczy już nie wyciekał. Co robić dalej z układem chłodniczym? Bardzo proszę o pomoc. Ciągłe awarie w motorze powodują frustrację u mnie, a do tego boję się o silnik. Pozdrawiam Dawid
  4. Dzień dobry. Mój aktualny problem wygląda tak, że nie włącza się wentylator w motorze. Boję się z tego względu jechać dalej, zebym nie zagotował motoru. Kłopot zaczął się pojawiać po tym, jak raz odpaliłem motor od samochodu. czy mogło się coś spalić ? gdzie szukać czujnika temperatury żeby ew. wynienić go na nowy? Pozdrawiam Dawid
  5. Motor już działa :-) przyczyną problemu były o (dziwo!!) spalone świece. Świece w motorze były nowiuteńkie ( miesiąc temu wymieniane ). Mechanik powiedział mi, że za długo na ssaniu go trzymałem, zbyt niskie obroty w czasie jazdy i zalewał się paliwem. Ważne, ze już chodzi i wszystko ok. Poza teraz jeszcze chłodnicą, ale to już w nowym temacie napiszę. Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję za pomoc :-) Dawid
  6. Więc sytuacja wygląda tak: zbadałem poziom oleju, tak jak mi to wcześniej powiedział Pan Piotr. Było pomiędzy MIN a MAX, więc dobrze. Później, także poziom oleju nie był za wysoki. Z gaźników wylałem za pomocą kraników sporo benzyny ( pół pudełka po margarynie KAMA ). Sprawdziłem także zaworek iglicowy i porównałem do zdjęcia w książce i nie był uszkodzony, ani zaśniedziały, ani nic nie było w nim niepokojącego ( jakieś otarcia, czy pęknięcia, itp. ) Tyle sprawdziłem dzisiaj. Pozdrawiam Dawid
  7. Dzisiaj dopiero zobaczę na motor, bo wczoraj nie miałem kiedy. To powiem szczerze, że zmartwiłem się tymi odpowiedziami. Miesiąc temu wymieniłem skrzynię biegów, bo kupiłem motor z zatajoną wadą (uszkodzona 2ka), a teraz znowu awaria. Nie daży mi się ten motor, a wydałem na niego długo zapracowane pieniądze :/ ehhh A jeżeli się się potwierdzą Wasze przypuszczenia, to co mam zrobić ?
  8. Cześć, mam następujący problem z motorem: otóż mniej więcej po 3 tygodniach stania chciałem odpalić motor. Podczas pierwszych prób nie zaskoczył. Pomyślałem tak : było zimno , pewnie akumulator się rozładował. Więc podpiąłem go do prostownika, naładowałem lecz nadal nic. Starter działa, słychać rozrusznik, ale nie zakręcił ani razu. Rozrusznik się grzeje w dodatku. Paliwo jest, świece nowe, przewody zapłonowe i fajnki też nowe. BEzpieczniki ok, świece podają iskrę. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam Dawid
  9. Jeśli chodzi o silnik używany, to faktycznie też mi tak kilka osób mówiło. Kupić i znowu się okaże, że jest to samo, albo coś innego do wymiany. Spróbuję się dowiedzieć, czy w okolicy mogę zrobić to sprzęgło kłowe i ile będzie to kosztować. Dziękuję wszystkim jeszcze raz za pomoc :-) Naprawdę bardzo dużo się od Was dowiedziałem. Jak tylko rozwiążę problem, to napewno napiszę jak został rozwiązany. Pozdrawiam serdecznie :-)
  10. Jeśli chodzi o koszt naprawy, to nie przewyższył ceny motoru, ale za te same pieniądze kupię cały silnik. Dziękuję za podanie tylu cennych rad. Z pewnością wszystko przeanalizuję z mechanikiem, poradzę się i ich i weźmiemy się do pracy. Mam nadzieję, że uda się naprawić motor. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :-)
  11. Wiece co, jest dokładnie tak, jak mówiliście. Niestety remont silnika przewyższa jego wartość. Motor kupiłem w grudniu, mój pierwszy. Pan, od którego go kupiłem zapewniał mnie, że nie będę mieć z nim żadnych problemów. A tu się okazało, że jednak są i to poważne. Wiem, że to nie jest odpowiednie miejsce na taki temat, ale czy orientujecie się, czy istnieje możliwość oddania motoru gdy w momencie kupna sprzedający był świadomy istnienia wady w motorze, a jego zapewnienia o bardzo dobrym stanie były jak się okazuje tylko "ofertą wepchania młodemu"?
  12. Dziękuję za pomoc. Coś mi się rozjaśniło przynajmniej w cały,m problemie. Do mechanika i tak miałem jechać, ale chciałem się wcześniej właśnie co nie co o tym dowiedzieć. Dzięki serdeczne raz jeszcze.
  13. Tak, łańcuch jest odpowiedni naciągnięty. Luz wg książki zachowany (2,5-3,5 cm) Więc trzeba będzie wymienić całe sprzęgło, czy da się tylko dwójki ?
  14. Dzień dobry. Mam pewien problem ze swoim Banditem 400 (rocznik '96). Mianowicie na drugim biegu czasem, nie zawsze szarpnie motorem do przodu, i te szarpnięcia sią takie przerywane. Co ciekawe, gdy motor stoi na podnóżkach i tylne koło nie dotyka podłoża i wrzucę dwójkę, tych szarpnięć nie ma. Prawo jazdy mam od 5 miesięcy, motor też. Jak mi powiedział Pan, od którego go kupiłem takich objawów nie było, a zadzwoniłęm do niego gdy tylko się to szarpanie pojawiło. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...