Skocz do zawartości

el homer

Forumowicze
  • Postów

    1407
  • Rejestracja

Treść opublikowana przez el homer

  1. no ale ponoć w niemcach wciąż mają być wyścigi, ze względu na dużą popularność. więc jakiś hockenheim albo nurburgring będzie. dobre i to. co do wyścigu, standard- czyli Mareczek, i potem długo długo nic. to wariat jest. księciunia Jorge wprawdzie jakoś nie trawię, ale trzeba przyznać, że potrafi mieć tempo iście mistrzowskie. co z tego, że nie wygrywa. :P
  2. już ci koledzy wyjaśnili, o co kaman.
  3. ku*wa, może i dobry. ale przez tą zjebaną taktykę programową polsatu, musiałem na ipli via tv oglądać. co wiązało się z cudnymi ścinami w kluczowych momentach(np. nie widziałem końcówki wyścigu gdzie ten cały peleton się rozerwał!). i w panice musiałem na lapku uruchamiać via polsatsport, co też mi zabrało trochę okrążeń. w pizdu z tymi transmisjami przez neta, ujki jedne!! ps. mam nadzieję że ten Jędrzejewski znajdzie gdzieś lepiej płatną robotę(może w holandii truskawki, czy coś), i nie będzie już odbierał przyjemności z oglądania motogp...
  4. no niestety ten weekend jest bez bezpośredniej transmisji. będzie live o 14.00, ale na www, albo ipli, mówił o tym Badziak wczoraj na treningach i qual. na szczęście F1 przenieśli na 15.00 to się obejrzy kawałek, nim na mecz przełączę. no jest co oglądać dzisiaj. :D
  5. no ponoć kończy karierę, będzie ambasadorował repsolowi, czy coś...
  6. w sumie warto zauważyć, że sporą część wyścigu na pierwszych dwóch miejscach prowadzili goście z połamanymi nogami. :D poza tym, faktycznie wyścig prześwietny. moto2 też było nie od czapy. moto3 nie śledziłem, bo całą noc do rana przecież festiwal bokserski trwał. :P
  7. heh, kilka dni temu właśnie to mi do głowy wpadło. złapałem się na tym, że oglądam quale bez żadnego zainteresowania. gdy oglądałem wyścig, wciąż myślałem, gdzie i w którym miejscu Vale byłby właśnie. trzeba się oswajać z tą myślą, ze go kiedyś na torze zabraknie. ale za to teraz kibicuję Doviemu, gość przesympatyczny, no i należy mu się ten majster w koncu. ps. nie zmienia to faktu że wciąż oglądam tego wariata Mareczka, z opadniętą koparą. arcytalent.
  8. a mnie się nie podoba takie żałosne wpierdalanie się do kogoś, z reklamami.
  9. to oczywiście kwestia gustów, nie ma co nawet dyskutować. bo akurat mnie osobiście leżą takie właśnie linie, z lekka kanciaste, bez zaobleń szalonych, konserwatywne. co do kosztów utrzymania, to temat rzeka(i beka) w kwestii w220, cygańskich powozów. :D stoi tego pełno pod płotami, bo na naprawę pneumatyki nie stykło. no, ale miał eSke? miał. :)
  10. som zdjencia, som... kuźwa, co za auto...argh...
  11. piszczel, i ta druga kość(?), z przemieszczeniem. ja tam ortopedą nie jestem, ale to zdaje się konkretny gruz. a i gdzieś czytałem, że parę żeber. wiec ze dwa miechy nieobecny, jak nic. dla mnie dramat. dla Vale pewnie też... :P wgl to sytuacja podobna do Kubicy. liczysz na goscia, obserwujesz z nadziejami, a tu jakieś poboczne motorsporty ruinują wszystko. ja bym im zabronił pewnie, bo jak ostatnie miesiące pokazują, to i na rowerze można stracić życie.
  12. no po prostu nie chce się wierzyć... jprdl, qrva mać i szereg innych różnych słówek... :/ i teraz 10ty majster wpisdu, a w przyszłym roku, to już wgl nie wiadomo.
  13. oj tak, w latach 80;s niebieska tapicerka w mesiach to był lanserski sznyt :D a takie clki są czesto spotykane, jakoś nie rzuciło mi się w oczy, by to był jeżdżący gruz. uważam, ze te autka z tamtej epoki są wciaż warte uwagi, i grzechu. jedź, kupuj, jeździć obserwować. :D
  14. mam to samo, chyba nas za bardzo przyzwyczaiły te oldskulowe stare mesie, swoimi pięknymi liniami. :P choć ten cl nie taki brzydki, ładne to... ps. niezmiennie powtarzam, że moim emeryckim celem jest jakiś w124 w dizlu. mój must have! :D
  15. albo mówimy o ogniu z dupy, albo o parametrach. jeśli bazować na durnych stereotypach, to azjatki faktycznie nie mają czym imponować, jeśli chodzi o cycki. co do temperamentu, to chyba jednak latynoski. że o ich urodzie nie wspomnę, biją wszystkie nacje na świecie. no, to tyle z gdybania, bo ani azjatki, ani latynoski nie miałem. :D
  16. odniosłem to wyraźnie do ciebie, a ty mnie tu miażdżysz jakimiś odzywkami na poziomie piaskownicy. nie dajesz rady? wyjdź. nie męcz się. eot.
  17. niestworzone historie??? :D a co w tym dziwnego i niecodziennego, że ktoś kogo stać, kupuje coś tańszego, mimo że stać go na droższe? skoro tańsze daje mu to samo, co innym droższe? takie trudne do wyobrażenia? ale to już tak abstra, za przeproszeniem, ch*jąc, od meritum. :D ja tu stanowiska nie zajmuję, mnie to #kogoto. chciałeś się włączyć do dyskusji, ale coś nie pożarło. logika nie pożarła.
  18. Michał, ale chinki mają małe cycki. co to za sekta...
  19. no to oczywiste, ze użył sprzęgła, sam zresztą o tym potem mówił. i to nie szczęście, a jego, co by nie mówić, mega wyczucie i umiejetności. zaimponował mi po raz kolejny, chłopaczek. :D ps. coś źle u ciebie podawali na bieżąco, skoro widziałeś że Vale prowadził tylko do 5tego okrążenia. :P ale to nieistotny szczegół, nie wywołujmy wojny. już dwie były. :D
  20. Vale prowadził przez niemal cały wyścig, ok. 17 okrążeń, na kilka(3, 4?) okr przed metą dopiero go Dovi przytarł. a Markowi nie zablokował się silnik, w ścisłym tego znaczeniu. owszem, coś pie**olnęło, ale popuszczało, i koła się toczyły. :D jakby się zablokował, to by slajda wszechczasów bryknął, o wysiadce nie wspomnę.
  21. pierwsza połowa nudy. dopiero jak Dovi z Markiem zaczęli się tasować, a Markowi dupnął silnik, zaczął się wyścig. 3 kółka przed metą Vale stracił wyścig, a Dovi jakieś czity powłączał...wkurwiające. :/ ps. je**ć przygłupów z eleven.
  22. gwoli ścisłości, w chwili gdy Dovi ręką dawał znaki, Mareczek tego nie widział, dokładnie w tej chwili był odwrócony. nauka poszła więc w las, będą dalej dymić jak na ostatnich zakrętach. i bardzo dobrze, bo spektakl wyśmienity. :D
  23. uuuu, jezus maria, ale emocje! :D środek, i końcówka stwaki nie istniała, wszystkie kamery na czołówkę, i walkę. rewelacja.
  24. chyba?? toć jest na nim nawet to napisane! :D ale ciuszek coś przykurzony, straszna fleja ten Lorek.
  25. chyba już podczas wyścigu mówili, że motocykl nie był gotowy. w sumie niezrozumiałe, a nawet zabawne. :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...