Oto widok z kierunku jazdy motórzysty - miejsce to samo, zdarzenie podobne:
Prawdopodonie poszkodowany nie zgrzeszył (...no może się nie rozejrzał) - wjechał na zielonym, a zgarnął go rozpędzony autobus bo: 1) autobus też wjechał na zielonym z tytułu wadliwej sygnalizacji świetlnej, 2) autobus wjechał na mocno czerwonym