Skocz do zawartości

DZIKOWSKI

Forumowicze
  • Postów

    1860
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez DZIKOWSKI

  1. czytam i czytam i nie wiem gdzie jest ukryta ta informacja -,-

     

    3 miesiące dla paliwa nie powinno mieć znaczenia.

     

    Faktycznie,wyskoczyłem z tym postojem.Pewnie skojarzyłem z datą od wymiany świecy :blush:

     

    Co do trwałości paliwa,a w zasadzie mieszanki,to jest ona ograniczona-max dwa tygodnie i olej jest już na dnie zbiornika czy też gaźnika i zaczyna Nam zalepiać kanały,dysze itp

     

    Szkoda strzępić ryja ;)

    To siedź cicho i nie prowokuj

  2. silnik am6, moto to yamaha dt.

     

    Nie miałem takiego motocykla,ale mogę odpowiedzieć na Twoje pytania.

    Na początek zalecałbym abyś zdobył serwisówkę do swojego moto.

    Ułatwi Ci to zadanie i odpowie na większość przyszłych pytań.

     

    W serwisówce podany jest limit luzu jaki występuje na stopie korbowodu.

    Luz na korbie góra/dół (nawet w niewielkim stopniu) wyklucza wał z dalszego użytku. Należy wymienić łożysko z korbowodem.

    Zwróć uwagę jak wygląda główka korbowodu -sworzeń tłoka też potrafi się zacierać/przycierać.

     

    Łożyska (rozumiem,że chodzi o podporę wału) mają obracać się swobodnie,bez żadnych zacięć.

    Zwrócić też należy uwagę na wychylenia górnej bieżni względem dolnej.Jak się nie mylę,to nowe łożyska z luzem C4 (takie chyba zakłada się na wał) mają tendencje do wychylanie bieżni dochodzącej do około 0,5 a nawet 0,8 mm.

  3. w jakiej kolejności zakładać pierścienie na nowy tłok do KX450F..

     

    Na tłok pierwsza idzie sprężynka,następnie jeden z pierścieni zgarniających (są dwa cieniutkie w zestawie) montujesz za sprężynką a drugi przed sprężynką (wszystkie w jednym dolnym rowku),na koniec montujesz pierścień kompresyjny na górnym rowku

    Pamiętaj aby ich zamki były odpowiednio ułożone-proxma podał Ci linka z tym info

     

    piston2.jpg

  4. -czy głowica od jakiegoś kxf'a czy innego rocznika rmz podejdzie do mojego? (2007)

    -czy ktoś z was regenerował takie uszkodzenia?

     

    -musisz szukać w rocznikach od 2007 do 2009. W 2010 były już wprowadzone zmiany. Niestety,ale od kxf nie podejdzie do Twojego rocznika.

    -byli na forum tacy,którzy podjęli się wstawiania panewek czy też innych garażowych trików ,lecz ŻADEN nie podzielił się swoimi doświadczeniami -zastanawiam się dlaczego ? :blink: .

  5. A ta blaszka to rozumiem że była w gaźniku? Czyli wtryskowce nie powinny mieć tego problemu?

     

    Dokładnie. Wtrysk jest bez blaszki.

    W dodatku modele na wtrysku mają już amora skrętu montowanego seryjnie,co w mojej ocenie poprawia komfort jazdy,bo miałem wrażenie jeżdżąc na starszych modelach,że rama jest z gumy.

  6. Witajcie, znalazłem na YT film jak gość składa silnik z CBR 954

     

    Między 12 a 14 minutą filmu gość nanosi coś na czopy wału i skręca kartery tak jak do złożenia. Potem rozpoławia silnik i sprawdza szerokość odbitego środka za pomocą jakiegoś wzornika.

    Domyślam się że chodzi o jakieś dobre ułożenie panewek? Pomiar luzu do czopa bądź jakieś sprawdzenie krzywizny???

     

    Możecie zerknąć? Co to za środek i gdzie to można znaleźć? Co to dokładnie robi?

     

     

     

    Jeśli używałeś manuala przy składaniu,to na stówę była tam wzmianka o plastic gauge

  7. Dziko, napisałbyś coś o CRF 250? Który rocznik ujeżdżałeś?

     

    Upalałem 2007 rok.

    Miałem ją ok. 1,5 roku i tylko raz miałem ją w remoncie (po 120 mth popękała tytanowa blaszka przepustnicy i narobił bigosu z góry silnika).

    Naprawa była stosunkowa tania w porównaniu z Yamahą ,bo zakup NOWEJ głowicy to koszt ok. 1000 PLN a w przypadku Yamahy 2200 :biggrin: .

    Wrażliwa jest na luzy na zaworach wydechowych-źle ustawione powodują trudności w odpaleniu po zaliczeniu gleby.

    Skrzynia biegów jak dla mnie zajebiście zestrojona-narzekać mogłem tylko na sprzęgło,a w zasadzie na kosz zewnętrzny,który mimo wymiany na nowy nadal hałasował,przez co czułem się nie pewnie.

     

    To właśnie na CRF zaliczyłem najpoważniejszą glebę jaką miałem na moto-gość na polu wykopał szeroki rów na szczycie wzniesienia (celowo) i wpakowałem się w niego na pełnym gwizdku. Połamałem dwie nogi i prawą rękę-znalazł mnie (nieprzytomnego) grzybiarz wracający z lasu.

     

    Dopiero po trzech latach odważyłem się wsiąść na konia.

    Na drugi dzień w garażu stała piękna nowo nabyta XR 400 :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...