Skocz do zawartości

Staszek_s

Midnight Visitor
  • Postów

    11081
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Staszek_s

  1. spoko, mam już parę latek i wiem że to iż ktoś poleca nie oznacza automatycznie że wszystko musi sie udać, ale wiesz, chodzi o kogoś np. terminowego ,aby nie okazało się, iż malowanie potrwa trzy miesiące na przykład... po prostu, jeżeli ktoś ma doświadczenia to proszę o informację, jeżeli nie na forum to na private..
  2. no to już brzmi zachęcająco... skoro tak to czy ktoś z forum może kogoś polecić z ogłaszających się w różnych giełdach czy gazetach?
  3. witam, nie miałem pojęcia gdzie umieścić ten wątek, wiec czemu nie tutaj... Mam pytanie -jakie są wasze doswiadczenia z tzw. artystycznym pomalowaniem motocykla. Nie chodzi mi o odczucia estetyczne -to indywidualna kwestia, raczej o to czy takie malowanie jest trwałe i przy normalnym uzytkowniu motocykla się sprawdza. Chętnmie bym jakiś dyskretny "rzucik" zaryzykował ale nie hcciałbym aby po pół roku trzeba było operację powtarzać. Staszek
  4. 1. jak mało piachu - nie panikować, jest szansa że nic się nie wydarzy... 2. jeżeli to możliwe, wyprostować na moment moto ścinając zakręt i po przejechaniu plamy piasku głębiej się złozyc 3. jak dużo piasku i nie ma mozliwości naprostowania - nie wiem, chyba nic...
  5. brakuje, ale szczerze mówiąc w bandicie też po jakimś czasie brakowało już... to kwestia przyzwyczajenia do prędkości... a teraz po prostu jeżdźę glównie w dwójkę i to jest priorytet - zabawa dla dwojga... Ale zawsze powtarza że bandit 1.2 to wspaniały motocykl...
  6. nie uwierzysz, ale przesiadłem sie dlatego iż towarzystwo - wtedy - jeździło głównie chopperami i po prostu nudziło mi się z nimi... ale nie tak od razu , po drodze były jeszcze trzy monstery... a z monstera 1000 na yamahe - bo do turystyki we dwoje monster nie stykał...
  7. mój b-12 dochodził do końca licznika czyli 260... ale jak schowałem się całkowicie za szybe. a z kufrem givi maxia to max było 240... P.S. nie zazdrosć, nie ma czego, ja bym chętnie trochę tego czerwonego ci oddał!
  8. hmm, tak czy siak jest to moje pierwsze moto w którym na ostatnim biegu w ogóle doszedłem do maksymalnych obrotów...
  9. nie mam pojęcia z którego koła, bo ma licznik elektroniczny i nie ma linki prędkościomierza... No cóż, pozostaje mi się pogodzić że demonem prędkości to to moto nie będzie... bo jednak to czerwone pole budzi respekt. ale wiecie co - tak z drugiej strony jak sobie pyrkam na tym moto to stwierdzam, że 150, 160 to fajna prędkość podrózna, daje już mozliwość sprawnego przemieszczania się a pozwala jeszcze skupić się na podziwianiu widoków a nie na jeździe... do turystyki w sam raz ( a w dwie osoby to nawet pasażerka woli wolniej). P.S. co nie zmienia faktu, iż inne przełożenie lub jeszcze jeden nadbieg to byłaby pożądana modernizacja...
  10. dzięki Pompka i O-L-O za informację. Małe sprostowanie - nie chodziło mi o to, iż moto nie osiąga maksymalnej prędkości, bo osiąga wg licznika 195 km/h i wtedy wskazówka "zamyka" zakres obrotomierza. chodziło mi o to, iż ta maksymalna predkość osiągana jest w zakresie "niedozwolonych" obrotów, więc ma tylko wartość "teoretyczną", chyba że tak jak pisze O-L-O, krótkotrwałe wcchodzenie na zakres czerwony nie rodzi konsekwencji... A przeróbka kosztowna -to znaczy? Staszek
  11. itam, ja jeżdżę w różnych składach, trochę z chopperownią, trochę z ludźmi na nakedach i plastikach. Bazując na moich doświadczeniach, przychylam się do zdania Darka, iż wspólne wyprawy "plastikowo-chopperowe" są męczace dla OBYDWU stron, a dla kogoś goniącego po zakrętach za kumplami na szybszych motorach nawet niebezpieczne. Szybka jazda na plastiku i chopperze jest zupełnie różna, prędkość która jest normalna dla plastika jest już wyczynem dla choppera i łatwo o błąd. W tym kontekście pewnie stracisz wspólne przejażdzki z kumplami ale ich nie.
  12. jaki koniec - w tym tygodniu zlot w Ostródzie, potem chyba jakieś winobranie w okolicach zielonej Góry. Koniec to bedzie wtedy jak Cię zimno pokona...
  13. sorry Panowie, ale żeby przyczepić się akurat do tego?!? Przejżyjcie inne posty, przecież tam pełno błędów ortograficznych, składniowych i jeszcze innych, ortografia nie jest chyba meritum tego forum... nie czuję się orłem pisowni polskiej ale nie uważam, iż sprostowanie tego słowa było warte aż tylu postów... To moze teraz, jak już ubrałem strój pokutny, napiszecie coś konkretnie w zadanym temacie, please lub pliss - jak wolicie... :) Staszek
  14. witam, mam pytanie do kolegów- mechaników. Jeżdzę aktualnie jamaha bulldog i zastanawia mnie jeden fakt - wg instrukcji v-max to 185 km/h a już po 170 obrotomierz pokazuje czerwone pole... I tu pytanie - jak to jest z tym czerwonym polem, bo na moje ucho nie słychać aby silnik specjalnie rzęził po wejsciu w te obroty a jeśli jednak nie wolno to po co podawać taką prędkośc maksymalną? I co z tym samym silnikiem w drag-starzxe - tam nie ma obrotomierza... Staszek P.S. A tak w ogóle to można zmienic przełożenie w motocyklu napędzanym wałem -wiem że w tzw. "ruskach" przełożenia dyfra są zmieniane...
  15. tak, nawet chyba przy was zaparkowałem bulldoga - było tam kilka moto z rejestracją gka - glównie enduro. Moi znajomi byli w piatek i w sobote wyjechali - bo kiszka totalna... Byłem na wielu zlotach - w tym dwóch w Sławnie i naprawdę ten uważam za najgorszy - zacytuję jednego z organizatorów - na moje pytanie o muzę na zywo: "tak, chyba coś tam ma zagrać..." Bez komentarza
  16. hmm, jak dla mnie ten zlot to największe nieporozumienie sezonu! Żałuję że nie pojechałem do Złocieńca - patrz Halo Szczecin, tam była zabawa... Opinię pieram na kilku godzinach spędzonych w sobotę - między 13 a 18-tą. Nic się nie działo poza zacinającą się płytą chylińskiej w tle - dopiero koło 18-tej organizator przeprowadził konkursy - wbijanie gwoździa, rzut opona itp... Atmosfery zero, sennie, motorów max 50 - dla mnie porażka!
  17. Radziu - myślę że w końcu poznamy trochę forumowiczów na tym zlocie...
  18. witam, wypadki to przykry temat, jednak czasami warto o nich wiedzieć - ku przestrodze, może dotyczą znajomych, są zresztą rożne powody... Wydaje mi się iż jeżeli będą podawane w jednym głównym wątku, wkrótce zrobi się dość duży bałagan, nałożą się różne relacje i opinie do nich i trzeba będzie "wczytywać' się od początku aby móc "załapać" sedno relacji.
  19. tak, strój jest wazny dla zrobienia tzw. dobrego wrazenia ale tu chyba przychylam sie do zdania hiszpana - ubierz sie tak abys miała maksymalną wygode i swobodę ruchów, aby nic ci się nie wkreciło czy nie zahaczyło o jakiś wystający element motocykla. To najważniejsze - im mniejh potencjalnych przeszkód tym lepiej dla egzaminowanej. Powodzenia!
  20. zgadzam się że lekarstwem jest amortyzator skrętu - rewelacyjne zapobieganie. Kiedyś przezyłem na bandicie 1,2 (nie miałem jeszcze zamontowanego amorka) i - gdy już wypadałem z motocykla - zahaczyłem brzuchem o wyłącznik zapłonu na kierownicy.. I pomogło!!!! A więc lekarstwem - jak sie uda - jest radykalne zmniejszenie prędkości. Na marginesie- shimmi było tak duże ze ścięło mi ograniczniki skrętu na dolnej półce! Aha- chwilę póxniej i tak wjechałem do rowu, bo pod wpływem shimmy "rozepchało" mi tłoczki hamulcowe i nie miałem hamulca - tak jakby był zapowietrzony! więc uwaga, jak przydazy się shimmi i wyjdziecie z tego - trzeba "podpompować" hamulec przedni
  21. wśród moich znajomych pół na pół, więc chyba nie w typie motocykla przyczyna a w mentalności i umiejętnościach kierującego... Popieram poprzednika, nie lubię generalizowania.
  22. niesamowite, mi naprawdę powyżej prędkości 200 palił powyżej 10-ciu... chociaż kiedyś spalił nawet 5... jak jechałem w towarzystwie kolegi na podrasowanej yamaszce aerox 50.. masz farta, jakiś dobry egzemplarz się trafił, bo wg mnie lepiej obudowane ścigi powinny palic mniej od bandita. Ale co tam, grunt że frajda z jazdy banditem 12s jest naprawdę duża!!!
  23. okej, ale słuchaj, jak właściwie "wejść" na regulamin... przeglądam i nie mogę zanleżć skrótu...
  24. Staszek_s

    HALO SZCZECIN-OGÓLNY

    jak tak czytam ten dłuuuugi wątek to zaczynam zazdrościć że nie mieszkam w Szczecinie... Pozdrawiam z Trójmiasta!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...