Skocz do zawartości

Kyokushin

Forumowicze
  • Postów

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Kyokushin w dniu 3 Września 2011

Użytkownicy przyznają Kyokushin punkty reputacji!

O Kyokushin

  • Urodziny 09/16/1981

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Układ Słoneczny

Osobiste

  • Motocykl
    Dragstar 1100
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://www.bmw-sport.pl

Osiągnięcia Kyokushin

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

9

Reputacja

  1. Sprzedam fantastyczny motocykl Yamaha Dragstar 1100 Custom (W USA znany jako VStar), czarny ze srebrnym brokatem (niewielka ilość), z bardzo rzadko spotykanym malowaniem w srebrne płomienie, tzw. wersja midnight z pomalowanymi w czarny mat przeplatającymi się z chromem elementami motocykla. Drag ma 9000 mil przebiegu, motocykl ma nowe opony Pirelli Demon Sport i Pirelli Night Dragon, klocki hamulcowe Ferodo Premium, filtr powietrza oraz świece irydowe Denso, niedawno zmieniony olej, filtr, filtr powietrza.Jest bardzo zadbany, w świetnym stanie. Nie ma żadnych wad. Ładnie odpala, pięknie przyspiesza, nie wymaga absolutnie żadnego wkładu finansowego. Nic nie trzeszczy, nie skrzypi, po puszczeniu kierownicy jedzie idealnie na wprost. Ma jakieś tam drobne ryski, ale nic co by rzucało się w oczy, ma 5 lat i dlatego je ma, wynikają z normalnego użytkowania. Drag ma seryjne wydechy i ogólnie jest 'seryjny', nie ma w nim żadnych 'zmian'. Są do niego 2 kluczyki, komplet oryginalnych narzędzi. Do motocykla dodaję podnośnik oraz sakwy Tarbor, wodoodporne, z takimi wodoodpornymi 'torbami' w środku, nie są założone bo nie lubię dodatków, nie jeździłem z nimi, dostałem je. Ma założone fajne, nie rzucające się w oczy matowe czarne gmole. VIN: JYAVP11E58A106169 Motocykl sprzedam tylko po oględzinach, jazda próbna po okazaniu dokumentów, prawa jazdy A, w stroju do jazdy motocyklem, jeżeli uszkodzisz motocykl, jakkolwiek - kupujesz go za cenę z ogłoszenia. Piszę żeby była jasność i nie było nieporozumień.Jak ktoś dopiero zrobił prawo jazdy kat. A i ma być to jego pierwszy motocykl - niech przyjdzie z kimś kto jeździł na czymś cięższym i szybszym niż 250ccm z kursu (Drag jest łagodny, ale podczas oględzin niech jedzie tym ktoś kto ma wyczucie masy, szybkości) I najważniejsze. Bardzo proszę aby nie dzwoniły osoby zaczynające negocjacje bez oględzin, wychodzące z pół ceny i różne takie cwaniaczki. Szkoda naszego wspólnego czasu.Pragnę aby ten motocykl trafił do osoby która będzie o niego dbać i doceni jego urok. Jeżeli jesteś poważnie zainteresowany, dzwoń lub pisz, chętnie odpowiem na Twoje pytania. Mój Dragstar niedawno był opisywany na łamach portalu Motogenhttp://www.motogen.pl/Yamaha-Dragstar-1100-Custom-Zawadiaka,17648.html Więcej interesujących zdjęć, pod adresem:http://www.motogen.pl/XVS-1100-Custom,17645.html Motocykl jest do obejrzenia w Ząbkach k. Warszawy.Cena: 22 600 PLNtel: 513-412-959
  2. Już drugi raz coś do mnie wyskakujesz że nie czytam, pierwszy raz pominąłem bo nie chciało mi się robić OT. Przeczytałem dokładnie, czytaj ze zrozumieniem to co piszę oraz to co piszę do Ciebie oraz to co pisze nie odnosząc się do Ciebie, w dodatku sam już nie bardzo wiesz co chciałeś napisać, sorry, ale tak to wygląda. Nie chce już na ten temat gadać, po prostu nie zaczepiaj mnie a wtedy ja nie bede zaczepiał ciebie. A jak zaczną masowo walić w ściane to też walniesz, bo oni tak robią? Ja się trzymam zasady - myśl samodzielnie. To że większość coś robi, nie znaczy że robią to słusznie, ale trzeba się zastanowić dlaczego. Może właśnie spierdzielają te 120 przed meteorytem ;) Fakt że w tym jest trochę racji, droga jest jak rzeka, jak jedziesz za wolno to jesteś jak kłoda, jak zapierdzielasz to trafiasz na kamienie, ruch musi być płynny.... No ale jakby wszyscy walili na 120@50 to ja bym jednak ich olał :)
  3. Czy że większość robi coś tak a nie inaczej oznacza to że robią dobrze? Jedzmy gówno, miliony much nie może się mylić, to musi być dobre! Jak warunki nie pozwalają to jedzie się na tyle wolno żeby się czuć pewnie. Trzeba nakurw.iać tylko dlatego że innym z tyłu się wydaje że czują się pewnie? A nawet jeśli, mamy jechać tyle co oni mimo że nie czujemy że tyle możemy? 90 na krajówce w śniegu, po śliskiej drodze - tak może być zapierdalaniem. Przypomnienie przepisów, chyba w innych światach żyjemy - na drodze krajowej, jednopasmowej, jest ograniczenie i wynosi ono właśnie 90. To nie nakaz jazdy 90 tylko ograniczenie do 90, jak napierdala śnieg, deszcz, możesz jechać wonliej. Jak masz gorszy dzień, też możesz jechać wolniej. Masz tam jechać do 90 a nie co najmniej 90. Ja nie mówię o jakimś totalnym muleniu, ale sprawa jest prosta, nie czuję pewnie - mam gdzieś co sobie myśli poganiacz - jadę wolniej. I jeszcze jedno, odnośnie tych takich niby zamulaczy. Najcześciej są to auta na czarnych tablicach, jakieś stare parchy... Co to oznacza? Pierwszy właściciel - przez kilkanaście lat brak stłuczki (pewnie jakiś cwaniak jakiś wyskoczy i powie że dziadek jeździ do kościoła. Ten dziadek jak się spojrzy na szafe robi często średnie 10-20tys rocznie, a autami jeździł jak owy cwaniak na gówno mówił papu). Bo nawet lekka stłuczka na starym parchu to szkoda całkowita. Jaki wniosek? Oni najczęściej się suną gdzieś prawym pasem powoli, mają całe auto, dojeżdżają co celu. Rozpierdalają się właśnie ci którym się wydaje że są kozakami. A 'pierdoły' jadą spokojnie dalej.
  4. Nie no, to ma nak.urw.iać tylko dlatego bo paru udiotów za nim go wyprzedzi bo nie umieją ocenić warunków i coś im się wydaje? No litości... Jak będą wyprzedziać bo uznają że 'oni jadą szybko i bezpiecznie' to jest ich problem. Złapią poślizg, wyjadą komuś na czołowe, ich sprawa, ich odpowiedzialność. Jakiej rzeczywistości? O czym Ty mówisz w ogóle? Ktoś tu już napisał, że wszyscy mająsobie ABS powyłączać bo KIEDYś przyjdzie im znowu Ładą jeździć? Jak ktoś ma taką osraną rzeczywistość, to ma pecha, że wróci do niej. Natomiast nikt normalny nie będzie robił kroku w tył.
  5. Z tym się zgodzę i to jest rzeczywisty problem. Im bliżej ktoś jedzie za mną, tym dalej jadę za kimś. Jak siedzi na 'błotniku' to macham ręką by wyprzedził, jak jadę autem to mam go w dupie. Każdy znajomy który miał sytuację podbramkową związaną z ostrym hamowaniem (a praktycznie każdy kierowca taką miał), łącznie ze mną, pierwszy odruch jaki miał to był pedał podłogę, dopiero po chwili odpuszczenie i pulsacyjne w przypadku dawnych lat i aut bez abs'u, o ile była jakaś świadomość. Teraz nie trzeba mieć świadomości odpuszczenia i pierwotna reakcja jest prawidłowa. Nie wyobrażam sobie jak można czuć strach przed hamowaniem widzą zbliżający się pojazd, przeszkodę. Można się zafiksować na punkcie w który nie chce się walnąć i go nie ominąć w konsekwencji, ale nie bać hamować. Myślę że akurat ten skurcz, rozkurcz w tym przypadku to jakby nie ta historia, w przypadku hamulca ręcznego w motocyklu duszenie hamulca do oporu, blokada koła, gleba (w aucie bez gleby, mechanizm ten sam), zadziała strach przed odpuszczeniem. Akcja? zagrożenie. Reakcja? Hamulec. To naturalne. Ciśnienie w pedał w aucie to tak jak blokowanie tyłu w motocyklu. W przypadku zagrożenia i w stresie z tym związanym ciężko jest odpuścić. O ile brak odpuszczenia przodu, można by wytłumaczyć skurczem,bo dłoń zaciskamy, to czym wytłumaczyć brak odpuszczenia tyłu? No nie skurczem (jak napisałeś skurczu nie ma, a jednak cisniemy), więc teoria upada. Też nie wiem na nauce jazdy czemu ludzie nie hamują, może czują jakiś lęk przed opinią instruktora, ja z tym zawsze miałem problem, co utrudniało mi wykonanie zadania. Ale to właśnie inna sytuacja, brak rzeczywistego zagrożenia i reakcja wynikająca z innej przyczyny.
  6. Wyjątek potwierdzający słuszność reguły. Takich babć będzie 0.000001%. Będzie to musiała być babcia o stalowych nerwach, świadoma powstrzymać naturalny odruch ciśnienia z obawy przed uszkodzonym układem (babcia poza świetną psychiką posiada wysoką świadomość techniczną). Wciskanie hamulca do oporu to jedna z reakcji obronnych. Dodać należy że jeżeli już taka babcia się trafi - mająca techniczne pojęcie i stalowe nerwy, może to oznaczać że babcia interesowała się motoryzacją i ma pojęcie jak działa ABS i auto z tym układem wnusio jej kupił świadomie, więc wie jak on działa.... i twój wyjątek się rozpływa niczym mgła :) Ale oczywiście nie wykluczam zaistnienia zjawiska o którym piszesz, twierdze natomiast że będzie to wąski odsetek.
  7. Zdziwiłbym się. Trudno mi wyobrazić sobie panią Hanię albo pana Wiesia którzy nie dociskają hamulca do końca z jakiejś obawy gdy widzą zbliżający się tył poprzedzającego ich pojazdu. Nawet najgorsze auta mają już ABS z tej przyczyny, że ludzie wciskają hebel do oporu i wpadają w poślizg, bo o pulsacyjnym hamowaniu w czasach pre-ABS słyszeli niektórzy a nieliczni byli w stanie odpuścić hebel.
  8. i dodać warto że 99% aut na drodze ma ABS, wciskamy hebel i mamy w nosie, a 99% motocykli nie.
  9. W zasadzie wszystko zostało powiedziane, ale dodam od siebie jedną rzecz której nikt tu nie napisał. Dużo trąbię. Jak tylko czuję się niepewnie to 2-3 impulsy w klakson. On od tego jest. Nie do opieprzania ludzi ale do zapobiegania niebezpiecznym sytuacjom. W tej sytuacji - zwolnić do prędkości pozwalającej uzyskać widoczność nie tylko nam ale i potencjalnemu zabójcy na lewoskręcie, to czy ktoś z tyłu jedzie, ilu ich jest - mieć w dupie, zwolnić zjeżdżając do prawej krawędzi pasu - raz że da to dodatkowy kąt widoczności, dwa - ci z tyłu w razie braku zachowania odległosci będą mieć gdzie uciec. Niska prędkość, uzyskanie widoczności i trąbka - wtedy gośc na lewoskręcie nawet jak was nie widzi mimo że widoczność jest, to Was usłyszy. Wydechów nie usłyszy, ani oczojebnej kamizelki raczej też nie zobaczy. Reflektor jest bardziej oczojebny niż kamizelka... ale usłyszy tąbkę i na pewno odruchowo da noge na hamulec, a nie na gaz. Bo reakcja obronna to hamulec a nie gaz. Druga rzecz - przy zjeżdżaniu do prawej i zwalnianiu uwaga na kolesia z prawej, a będzie tam, bo przecież do skrzyżowania dojeżdżacie, on zieloną strzałkę będzie miał. Widząc Waszego skręcającego w lewo, Was zwalniających na bank będzie chciał wyjechać... a Wy będziecie akurat przy prawej. Tak więc zez rozbieżny, lewa i prawa. Jeden po drugim. Trąbka sprawi że on też Was usłyszy, bo trąbiąc trąbicie na wszystkich. To się tyczy nie tylko motocykla ale ogólnie jazdy czymkolwiek, rowerem (choć tu dzwonienie dzwonkiem raczej nic nie da :)), autem, traktorem, wozem drabiniastym. W końcu ktoś tu słusznie zauważył po co są w mieście 50tki. Właśnie po to by w takich sytuacjach kończyło się na połamanych kończynach i rozwalonych pojazdach a nie na czarnych workach.
  10. Gratuluję zakupu, piękny sprzęt!
  11. Tak, to dobry pomysł jest. Odnośnie taryfikatora dałbym mnożnik 3x do obecnego albo stówkę za kilometr.
  12. edit: .. ale odkopałem suchara, prośba do moderatora o usunięcie posta.
  13. mialem okazję kupić drugi motocykl
  14. Sprzedam motocykl Junak M16 Motocykl został kupiony w Polsce, data produkcji to 2010 rok, data pierwszej rejestracji to 2011 rok, jest on nadal na gwarancji do maja 2013 roku i posiada książkę serwisową. Stan motocykla określam jako perfekcyjny, jest to prawie nowy, rzadko używany sprzęt którego przebieg wynosi obecnie 4100 km. Motocykl posiada kluczowe dla bezpieczeństwa podzespoły wymienione na produkty renomowanych producentów warte około 2000zł , między innymi: - opony Dunlop Elite 3 (zapewniają fantastyczną przyczepność na suchej i mokrej nawierzchni) - klocki hamulcowe EBC/Ferodo (poprawiają precyzję użycia hamulca) - wkład przedniego reflektora został wymieniony na homologowany H4 firmy Wesem wraz z żarówką 55/60W (oryginalna ma tylko 35W) - akumulator Centra Exide - płyn hamulcowy zmieniony na DOT4 ATE - jeżdżony na oleju 15W50 w pełni syntetycznym Motul 300V Dodatkowo daję: - gmole - tylne oparcie dla pasażera - ładowarkę do akumulatora Dlaczego warto kupić ode mnie a nie nówkę w salonie? Ponieważ oszczędzasz około 6000 zł otrzymując prawie nowy i zadbany, wypieszczony motocykl. Nowy Junak to 13 500 zł, dodatki do niego znaczące poprawiające Twoje bezpieczeństwo to 2000zł. Kupując ode mnie za 9 200 (cena do niewielkiej negocjacji) oszczędzasz 6 000zł! Nie dorzucam kiepskiej jakości tanich kasków czy ciuchów co bywa kuszące na niektórych aukcjach - na tym nie oszczędzajcie - kupcie w motocyklowym sklepie porządne dopasowanie ubranie. To jedyny Junak M16 z tak dobrym wyposażeniem! Zdjęcie: Tak motocykl wygląda podczas jazdy: Więcej zdjęć: http://allegro.pl/show_item.php?item=2616960011 Kontakt: 513-412-959 lub [email protected]
  15. Kyokushin

    KAWASAKI VN 1600

    Czy w Vulcanie 1600 z 2007 r mógł być zamontowany jako opcja lub seryjnie ABS (wersja z usa)? Jeżeli tak, to jak to poznać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...