Skocz do zawartości

zbyhu

Forumowicze
  • Postów

    4147
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez zbyhu

  1. O, zdobędę sobie tytuł Diamentowej Łopaty 😄

    17 latek minęło od założenia tego wątku...

    Jak tam, ktoś ze starej gwardii jeszcze tu bywa? 😉

  2. No, jeszcze dodam, że najpierw mierzysz ciśnienie sprężania, zanim wlejesz olej.

    Potem wlewasz olej i mierzysz drugi raz. Wzrost ciśnienia w drugiej próbie oznacza, że kompresja ucieka przez pierścienie. Brak wzrostu oznacza, że albo ciśnienie spierdziela przez zawory, albo silnik jest zdrowy (jeśli ciśnienie wysokie).

     

    A pozakładałeś dobrze uszczelniacze zaworowe? Może leje przez nie do komory spalania.

  3. 72kkm, cały czas z topkiem Monolock. Jakiś kappa E42 chyba.

    Torba z laptopem to najczęstsze obciążenie, jeżdżę solo. Do pracy mam autostradę, więc czasem zapier**am 180-210km/h i póki co kufer nie odfrunął. Ostatnio dosyć solidnie naładowany kufer miałem w trasie nad morze. Po autostradach leciałem 160km/h i nie odpadł.

    Tylko mam stelaż H&B, do którego dopiero przymocowana jest płyta, a nie Wingracka. Na Wingracku mojego ojca kufer giba się jak dzika świnia, bo płyta montażowa zamontowana jest do uchwytów wingracka tylko na dwóch śrubach, więc występuje "oś skrętna", do bujania się kufra :P.

  4. No, ta cała rdza to efekt wyjazdu w grudniu nad morze :]. Po przyjeździe umyłem moto i odstawiłem do garażu. Dziś pierwszy raz tam zajrzałem i kurde nie mogłem ruszyć motocykla, bo klocki przyrdzewiały do tarcz. No i ten cybant też tak się rdzą pokrył ;).

    Mam zamiar przez tą zimę poczyścić to i owo, bo moto wygląda, jakby miało 15 a nie 5 lat :).

    A tarcze... Cóż, 81kkm na szafie robi swoje.

  5. Yo!

     

    Moje moto ma już 5 latek i 81kkm na szafie. Zrobiłem nim osobiście 71kkm i nigdy nie dotknąłem kolektorów wydechowych.

    Wyglądały więc do dzisiaj tak:

    kolektory1.jpg

     

    Już jakiś czas temu uznałem, że trzeba będzie się w końcu tym zająć i zakupiłem sobie mleczko do czyszczenia kolektorów z nierdzewki. No i dziś wreszcie się za to zabrałem...

     

    kolektory2.jpg

     

    Potem zrobiło się ciemno, więc już nie widziałem co czyszczę i gdzie jest niedokładnie, więc efekt nie do końca idealny, ale jutro jeszcze coś może poprawię.

     

    kolektory3.jpg

     

    kolektory4.jpg

     

    3h roboty, 2/3 buteleczki środka Autosol Anti Blau, jeden mały stary ręcznik i trochę cierpliwości.

     

    Aż teraz żal wyjeżdżać, aby się kolektory nie usyfiły ;).

     

    Pzdr

  6. Dzias, Clarkson może i jest niezły, ale żeby jednym filmikiem położyć motoryzację jakiegoś kraju?

    No, to żeś pojechał!

    Weź lepiej sobie troszkę literatury poczytaj. Ten filmik powstał, jak już polska motoryzacja leżała i kwiczała.

    A zamordowała nas w tej dziedzinie przede wszystkim Moskwa za komuny.

    Polacy mieli mnóstwo pomysłów, dobrych prototypów, które były blokowane przez Ruskich.

     

    A Clarkson jedzie równo po wszystkim, co tylko na to zasługuje. W którymś odcinku porównał jakiegoś Peugeota do wiadra końskiego gówna i jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności francuska motoryzacja ma się dobrze.

     

    Pzdr

  7. Po prostu sam się ostatnio zastanawiałem, jakie rozwiązanie jest najkorzystniejsze, jeżeli się naprawdę dużo jeździ (co ma niestety miejsce w moim przypadku). I za cholerę nie wychodzi benz + LPG znacząco taniej.

     

     

    No to raz jeszcze małe przeliczenie. Porównałem moje 1,4 z gazem i standardowe 1,9TDI (brat miał, wiem mniej więcej jak to chodzi, moc podobna):

     

     

    Litr: LPG - 2,85zł; litr ON - 5,47zł

    Spalanie: LPG - 8,7l; ON - 6,7l

    Koszt 100km: LPG - 24,79zł; ON - 36,64zł

    Koszt 20kkm: LPG - 4959zł; ON - 7329,8zł

    Dodatkowe koszty dla LPG: Przegląd droższy o 64zł; Serwis instalacji - 100zł, benzyna na odpalanie 200zł.

    Koszty dla LPG: 5323zł

    Koszty dla ON: 7329,8zł

     

    Różnica 2006,8zł.

     

    Czyli mając gazownię, przy dzisiejszych cenach paliw (sprawdziłem dla jednej rybnickiej stacji), zakładając, że i diesel i benzyna nie będą się psuć, na gazie zaoszczędzisz 2kzł na 20kkm.

    Czy to dużo, czy to mało, niech każdy oceni sam.

    Dla mnie 10zł zaoszczędzone na każdych 100km to jest dużo.

     

    Pzdr

  8. 2,3l 133km pali 12l gazu, a moj Civic pali 8,5l gazu.

    Po 30kkm instalacja nie tylko się spłaciła (2,3kzł), ale zarobiła na siebie kolejne 2kzł. Także za samą oszczędność na gazie mógłbym zrobić sobie teraz blache, generalke silnika, lub kupić używany kompletny silnik.

    Taka tu oszczędność :).

    Nie mam żądnych problemów z obrotami jałowymi, nie mam żadnych problemów z instalacją, co 20kkm musze zrobić przegląd, kosztujący 100zł.

     

    Pzdr

     

    PS

    Mój szef miał Mondeo 2,0 benzyna 150KM, nówka z salonu. Założył sekwencje. W 3 lata natrzaskał nim 300kkm i nie miał kłopotów z instalacją i silnikiem.

  9. Ja bym bral Civica. Mam swojego trzeci rok, przy zakupie mial 147kkm, teraz ma 209kkm i póki co żadnych awarii, poza zatartymi wycieraczkami.

    Gnić, gnije, ale jak ma się tylko toczyć, a nie wyglądać, to Civic będzie w sam raz.

    A mam 1,4 90KM rok '97.

  10. W serwisówce do CBF 1000 jest jasno napisane, że sprawdzając 3 piny wychodzące z alternatora, nie powinno być żadnego zwarcia do masy, a tutaj jest na wszystkich trzech.

    I to mnie ciekawi...

     

    A żeby nie być gołośłownym, cytat z serwisówki:

     

    "Check the resistance between three Yellow terminals

    of the alternator side connector.

    STANDARD: 0.1 – 1.0 Ω (at 20°C/68°F)

    Check for continuity between each terminal and

    ground.

    There should be no continuity."

  11. Yo!

     

    Znajomemu parę dni temu moto odmówiło w trasie współpracy. Umarło i nie chciało zapalić. Po doładowaniu aku przez przygodnych pomocników, dało radę wrócić 60km do domu.

     

    Znajomy zrobił pomiary alternatora i tak to opisał:

     

    "Pomiar napięcia zmiennego na biegu jałowym:

    1. Para 1-2: 18,2 V

    2. Para 1-3: 21,3 V

    3. Para 2-3: 21,2 V

     

    Pomiar jak wyżej tylko przy 5 tyś. obrotów:

    1. 62 - 65 V

    2. 67 - 70 V

    3. 66 - 70 V

     

    Pomiar zwarcia każdego obwodu (są 3) - wszystkie przy zetknięciu z masą wskazują na zwarcie (piszczy miernik). Ale tutaj nie jestem całkiem przekonany, że tak nie powinno być. Ostatnio przed zlotem wiosennym, kiedy wymieniałem regulator napięcia to mierzyłem obwody w alternatorze i chyba było to samo. Gdyby było zwarcie do masy to nie byłoby w ogóle ładowania, a tymczasem:

     

    Od alternatora do regulatora napięcia idą 3 kable z napięciem zmiennym. Z regulatora wychodzą natomiast 2 kable z napięciem już wyprostowanym, które idą do akumulatora. Zrobiłem jeszcze jeden pomiar wpinając miernik bezpośrednio do regulatora napięcia i wyszło mi na tych wychodzących zaciskach dokładnie 13,88 V na biegu jałowym a przy wyższych obrotach (nawet 7000) napięcie skakało tylko do 13,90 i ani grama więcej ani mniej - było bardzo stabilne (czyli dokładnie takie samo jak wiosną, przy zakładaniu tego regulatora)."

     

    Co powiecie? O co chodzi z tym, że zwarcie jest na każdym bloku cewek alternatora, a mimo to, jakoś jeszcze działa? I co powiecie, że ładowanie takie samo, jak było, a cały sezon kumpel przefruwał (paręnaście tysięcy km)?

     

    To, że altek idzie na złom, to już przesądzone. Ale zaciekawiło mnie to z tym zwarciem :).

     

    Pzdr

  12. Z migaczem, to owszem, wg. prawa tak jest, że kto pierwszy zaczął migać, ten ma pierwszeństwo i jest poszkodowany (w takiej sytuacji).

    Ale niestety ciężko to udowodnić.

    Ostatnio mieliśmy na budowie taki wypadek. Gość skręcał w lewo na droge technologiczną na budowe. A od tyłu wyprzedzał cały sznur pojazdów koleś na zakazie wyprzedzania, mimo znaku "wyjazd z budowy".

    No i bum.

    I co?

    Policja przyjechała, koleś, który wyprzedzał dostał mandat za wyprzedzanie na zakazie, a koles, ktory skrecal w lewo dostal za spowodowanie kolizji.

    Bo nie dalo sie ustalic, ktory wlaczyl migacz wczesniej. Czy wyprzedzajacy mogl zobaczyc, ze ktos bedzie skrecal i mimo to zaczal wyprzedzac, czy tez skrecajacy skrecil mimo, ze juz tamten zaczal wyprzedzac.

     

    Pzdr

  13. Yo!

     

    10 dni bo wracali srodkami "komunikacji powszechnej".

     

    Faktycznie, traskę skrócili, ale też bez przesady.

    Z Nordkappu na prom w Nynashamm pod Sztokholmem zajechali w 3 dni - 1800km. Srednio 600km dziennie.

    Z tą średnią do Karlskrony dojechaliby jeden dzień później, więc cała trasa zajęłaby im 11 dni :].

     

    Pzdr

  14. Kumpel lecial na Nordkapp Viadrem i wracal przez Litwe, Lotwe, Estonie. Z tego co mowil, zamknal sie w 8kzl. Ze 3 lata temu.

    Ja chcialem do Norwegii pojechac i zamknac sie w 3,5kzl :P. Ale najdalszym punktem, ktory mialem odwiedzic, to byla wlasnie Drabina Trolli i Droga Atlantycka.

     

    Dziwi mnie, ze nie chcesz tych punktow zobaczyc, a pchasz sie na Nordkapp, gdzie wlasnie jest najwieksza komercha i wszyscy tam sie cisna na czymkolwiek, co ma kola :).

    No, ale w sumie powiedziec, ze sie bylo na Nordkappie to jest cos ;). I w sumie tylko po to sie tam chyba smiga, bo tam nic wiecej nie ma :P.

     

    Pzdr

  15. Nie chcesz odwiedzic Lysefiordu? A Kierag? Preikstolen?

    Spory blad ;).

    Tez taki popelnilem pare lat temu i po to chcialem wrocic do Norwegii w tym roku, ale nie wyszlo.

    No i chyba widze omijasz Drabine Trolli i Droge Atlantycka. A to naprawde fajne miejsca :).

     

    Pzdr

×
×
  • Dodaj nową pozycję...