Witam, R6 stoi w ogrzewanym garażu na stojakach. Po sezonie została cała rozebrana z owiewek, nasmarowany łańcuch itd. Od Pazdziernika byłem przy moto co ok.2 tyg. Odpalałem regularnie itd. Dzisiaj zastała mnie nie miła niespodzianka. Otóż podchodze do moto przekręcam kluczyk, obrotomierz stanadrowo leci do odciny, przyciskam czerwony przycisk, słyszę pompe paliwa, przyciskam rozrusznik i bam. Słyszę brzdęk, jakby zwara pod siedzieniem, założony mam tylko zadupek więc wszystko na wierzchu. Po kilku próbach doszedłem do tego że to urządzenie zaznaczone na zdjęciu generuje ten dźwięk, nie było trudno do tego dojść wystarczyło położyć palec i przycisnać rozrusznik, ewidentnie dźwięk wydobywa się własnie z niego ponieważ, aż drga. Starałem się sprawdzić napięcię na kablach przed i za urządzeniem i wszystko wydaje się ok 11,7V przed i za. Dodam tylko że mam założony w niej Alarm, który od kiedy ją kupiłem (11 miesięcy temu) nie działał, ale nie sprawiał żadnych niespodzianek. Moto 2 tygodnie temu paliło na strzała, pochodziła rozgrzała się, odkręciłem aku naładowałem, odstawiłem w ciepłe miejsce. Przed założeniem aku mialo 11.6V i raczej wykluczam akumulator. Bezpieczniki posprawdzałem wszystkie w koło i też są ok. Starałem się sprawdzić kable gdzie tylko miałem dostęp. Próbowałem odpalić w ciemnym garażu, żeby ew. zaobserwować przeskok iskry w czasie zwary, niestety nic, nie ma ani światła ani zapachu palonej gumy/plastiku. Poniżej wrzucam zdjęcie wieczorem postaram się wrzucić filmik Może ktoś miał podobną sytuacje. Dziękuję za pomoc. Pozdrawiam LWG.