Skocz do zawartości

Maro78

Forumowicze
  • Postów

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Maro78

  1. Byłem na tym szkoleniu razem z Lisiem i Krzywerem. Można pouczyć się manewrować, pojeździć na motodromie.

    Jak pamiętam dużo szumu wzbudziła teoria, aby w czasie hamowania mocno usztywniać ręce. Padło wtedy nazwisko Tomka K., który od zawsze naucza o usztywnianiu pleców, a łapki luźno.

    Panowie policjanci twardo jednak obstawiali przy swoim udowadniając to takim oto przykładem: jeden z kursantów siedział na motocyklu i miał trzymać luźno ręce na kierownicy. Pan istruktor podszedł i kopnął w przednie koło, które skręciło zgodnie z użytą siłą. Później poprosił o trzymanie sztywno rąk na kierze. Kopnięcie - koło ani drgnęło. "Widzicie, co jest poprawne?" - zapytał...

    Poza tą sprawą szkolenie polecam.

  2. Zdążyłbym wpaść, ale pojawił się problem z moto :banghead: .

    Zaczynam więc OT: Jadę sobie po południu w olbrzymich korkach (więc jazda między puchami jest trochę spowolniona) i widzę, że temp. silnika wzrosła do 4 kresek (zawsze są dwie, przy dużym pałowaniu trzy). Patrzę, a w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego przyrosło pod korek i zaczyna wężykiem pod moto wywalać. Obserwacje są takie: jak mój DL1000 działa na wolnych obrotach to zaczyna się grzać i wywalać płyn ze zbiorniczka wyrównawczego. Jak zacznę robić przygazówki to poziom wraca do normy. Wentylator się normalnie włącza... Śladów oleju w zbiorniczku nie mam. Co to może być?

     

  3. A teraz Krzywer powiedz mi ilu znasz instruktorow z takimi umiejetnosciami??

     

    I tu jest istota problemu - na razie zdecydowana większość szkół nauk jazdy w Polsce to czysta partyzantka - przygotowują kursantów tylko do zdania egzaminu.

    Marnym pocieszeniem jest fakt, że powoli zaczyna się zmieniać na lepsze. Obok już istniejących powstają nowe szkoły motocyklowe, które uczą techniki jazdy motocyklem, a nie kręcenia głupich ósemek na placu.

     

    A wracając do nawierzchni asfaltu na Marywilskiej - jest tam tragicznie: dziury, muldy, zapadnięte studzienki, nalewki asfaltu, itp.

     

    Pozdrawiam

     

     

     

  4. Niestety, finał jest tragiczny...

     

    http://www.zw.com.pl/artykul/507950_Zmarl_..._Bialolece.html

     

    Nie żyje motocyklista potrącony wczoraj przy ul. Marywilskiej — dowiedziało się zyciewarszawy.pl.

     

    Do wypadku doszło we wtorek przed południem. Jadący na motorze yamaha kursant wjechał na muldę, stracił panowanie nad jednośladem i wywrócił się na jezdnię. Jadąca za nim toyota usiłowała ominąć motocyklistę,ale jej się nie udało.

     

    Auto wjechało jednak na leżącego na jezdni mężczyznę i przejechało po nim. Piotr P. w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie po kilku godzinach zmarł.

     

    Jadąca samochodem Justyna P. była trzeźwa. Na razie nie usłyszała zarzutów. Sprawę wyjaśnia policja na Pradze Północ pod nadzorem prokuratury.

     

     

     

  5. Ciekawe, gdzie był wtedy instruktor? Może to on najechał samochodem na niego?

     

    http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1670556,0,,ma...,wiadomosc.html

     

    Kierowca motocykla przewrócił się podczas zajęć nauki jazdy. Jadący za nim samochód nie zdążył wyhamować. Motocyklista trafił do szpitala.Do wypadku doszło przy Marywilskiej 38. Kiedy jadący motocyklem kursant przewrócił się, kierowca jadącego za nim auta nie zdążył wyhamować i najechał na mężczyznę. Motocyklista został przewieziony do szpitala.

     

    Kierowców na Marywilskiej czekają utrudnienia. Zablokowany jest pas jezdni w kierunku Legionowa.

     

     

     

    EDIT: (niestety wypadek wygląda b. groźnie):

    http://www.zw.com.pl/artykul/507611_Makabr...rywilskiej.html

     

    "Do zdarzenia doszło na Białołęce. Jadący ul. Marywilską\"Zdjęcie kursant wjechał na muldę, stracił panowanie nad jednośladem i wywrócił się na jezdnię. Mimo niewielkiej prędkości, kobieta jadąca za nim toyotą nie zdołała zahamować i usiłowała ominąć poszkodowanego. Auto wjechało jednak wprost na leżącego na jezdni początkującego motocyklistę. Samochód przejechał po nim wszystkimi kołami - powiedział nam reporter TVP Warszawa, Marcin Włodarski.

     

    Młody chłopak, w ciężkim stanie, zabrany został do szpitala. Ma urazy głowy i połamane żebra"

     

     

     

  6. Jeśli Primera to tylko P11 po lifcie i z silnikiem 2.0 benzyna. Miałem - jedyne, co się sypało to górne wahacze w przednim zawieszeniu - koszt wahacza dobrej firmy to ok. 150zł, a wymiana to ok. 40 minut.

    P12 zaczęły mocno się kasztanić (2 kumpli miało i się pozbyło - silniki 1.9dci).

  7. Zależy też, do czego potrzebny Ci motocykl. Na miasto poręczniejszy Bandit.

    DL za to da sobie radę po szutrze i w leciutkim terenie, a i na asfalcie dobrze mu idzie. Będzie też wygodniejszy na dłuższe wyprawy, o komforcie podróży pasażera nie wspominając - jest w końcu większy od Bandita.

    Przymierz się, na którym jest Ci wygodniej, rozważ wszystkie za i przeciw...

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...