Skocz do zawartości

mur.doc

Forumowicze
  • Postów

    251
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O mur.doc

  • Urodziny 11/08/1985

Informacje profilowe

  • Lubię
    motocykle, komputery, filmy
  • Skąd
    W-wa

Osobiste

  • Motocykl
    Fazer 600
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    1514927
  • Strona www
    http://auto-backup.pl

Osiągnięcia mur.doc

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - naciągacz łańcuchów

ZARAŻONY MOTOCYKLAMI - naciągacz łańcuchów (15/46)

0

Reputacja

  1. Witam, zdecydowałem się na zamianę czystego motocykla na brudny, zawęziłem wybór do Yamahy WR 250F i KTM'a EXC-F 250 (ewentualnie coś podobnego) w widełkach cenowych 10-15tys. Allegro nie ujawniło zbyt dużo egzemplarzy tych motocykli w okolicach Warszawy, liczę więc na przyjezdnych handlarzy pojawiających się na bazarze motocyklowym. Nie mam żadnego doświadczenia z enduro, potrzebuję więc kogoś obeznanego w temacie, kto spędził dużo czasu przy tego typu motocyklach, idealnie praktykującego mechanika Czy jest ktoś kto może się ze mną przejechać na ten bajzel (niedziela, 18.03, tor stegny), przejść się i poszukać dobrego egzemplarza? Oczywiście odwdzięczę się za fachową pomoc.
  2. Dzięki za podpowiedzi, niestety wczoraj i dziś mam sajgon w pracy i na uczelni, więc dopiero w piątek będę mógł na spokojnie przysiąść do fazera - nie chce go rozbierać bez pewności, że będę miał czas poskładać go z powrotem :) Wczoraj tylko spojrzałem na szybko na ssanie - cięgło chodzi płynnie, przy gaźnikach tez nie widać żeby się coś blokowało i ta "dźwigienka" chodząca przy gaźnikach przesuwa się bez problemów. (przy zamkniętym ssaniu chowa się zupełnie w korpusie). W piątek spuszczę paliwo z gaźników, wykręcę świece, sprawdzę filtr paliwa i będę was dalej męczył
  3. Dzięki, jeśli sobie nie poradzę "domowymi" sposobami to pewnie skorzystam, w Motoriście udają, że wszystko jest w porządku. W ogóle ciężko się gada o problemie, który występuje przy prędkościach przekraczających maksymalną dopuszczalną prędkość podróżowania w naszym pięknym kraju ;) Jeśli wieczorem nie będzie padało to wezmę aparat i spróbuję nagrać film z jazdy, wtedy może łatwiej będzie zdiagnozować.
  4. Motocykl nie ma kranika tylko pompę paliwową. Jak wróce po południu z roboty to przy nim pogrzebie, wyciągnę świece itd. Ktoś mi jeszcze radził, żeby popatrzeć czy cięgło ssania się nie blokuje, czy filtr paliwa nie jest zapchany. Dzięki za info, dam znać jak się sprawy mają ;)
  5. Witam, niecałe 2 miechy temu nabyłem Yamahę FZS 600 Fazer, rocznik '01. Motocykl sprowadzony prosto z deszczowego kraju, ale bezwypadkowy. Po zakupie (jeszcze w marcu) zrobiłem nim niecałe 400km i wszystko było ok - silnik ciągnął równo pod czerwone pole na każdym biegu, rozbujałem go nawet raz do 2 złotych. Następnie wpadłem na genialny pomysł oddania go do serwisu na przegląd pozakupowy, bo nigdy nie wiadomo co w trawie piszczy. Wybrałem Motoristę (o której mam kilka gorzkich słów do powiedzenia, ale to innym razem). Wymienili wszystkie płyny, wyregulowali zawory itd, ale przy synchro gaźników pojawił się problem - udało im się ukręcić śrubę regulacji składu mieszanki. Na nagwintowanie i nową śrubę czekałem łącznie miesiąc bez kilku dni. Wczoraj wreszcie odebrałem moto, ale pojawił się problem: sprzęt się dławi przy większych prędkościach. Tak do ok. 120km/h wszystko jest ok - na 1, 2, czasami też na 3cim biegu dojeżdża do czerwonego pola bez marudzenia. Na wyższych biegach zaczyna się problem - np przy przyspieszaniu na 4ce od 130km/h przy jakichś 8-9k obr moto się dławi. Im wyższy bieg tym gorzej. Dochodzi do tego, że na 6tce przy 160km/h i maksymalnie otwartej przepustnicy motocykl zwalnia!!! Co gorsza nie jest to jednostajne dławienie, tylko takie jakby szarpanie - motocykl na krótką chwile zamula, potem szarpie do przodu, zamula, szarpie itd. Tak jakby tracił na chwilę zapłon, albo jakby go zalewało. Robi to na tyle gwałtownie, że przy wyższych obrotach potrafi człowiekiem po siodle do przodu i tyłu rzucać. Od 130km/h w górę praktycznie nie da się jechać, ciężko jest nawet utrzymać przelotową prędkość. Drugi problem to spalanie, które sprawdzałem w trzech niezależnych przejażdżkach, bo oczom nie wierzyłem. Przed oddaniem do serwisu palił standartowe 5-6 litrów. Po serwisie pali 12-13 litrów !! (Sprawdzone naukowo - zalany pod korek stojąc na centralce, rundka 75km, znowu zalanie pod korek na centralce i wynik - podczas tej 75km rundki spalił 8,6 litra, a wcale nie jechałem agresywnie) Zawiozłem go dziś z powrotem do serwisu, posiedzieli nad nim pół dnia, przejechały się 3 osoby i stwierdzili że nie widzą problemu - gaźniki wyregulowane, na wolnych obrotach chodzi jak marzenie, przy przegazówkach nie widać tego zamulania, ktoś nim ponoć się nawet do 170km/h rozpędził i ponoć wszystko było ok. Zanim do nich pojadę z mordą i prawnikiem chciałbym was spytać, o Bogowie internetu ;) - ktoś się z czymś takim spotkał? Dodam, że nie jeżdże na ssaniu, nie wciskam podświadomie hamulca, sprzęgła ani innych takich, nie mam też na wpół otwartego spadochronu w plecaku ani kotwicy przy kole. Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc.... Kur** wstawiłem sprawne moto do serwisu, a 1,5 miesiąca i 1000zł później dostałem złoma który nie jeździ i pali tyle co ciężarówka...
  6. mur.doc

    Osówka + praga

    Witam, dopisuje się do listy chętnych, jak już będzie konkretny termin to napiszcie mi proszę PM'a, nie zawsze mam czas przeglądać forum, a chętnie bym się przejechał.
  7. mur.doc

    Prypec - Czarnobyl

    Podpisuje się oboma rękami, naprawdę chętnie bym tam pojechał ;) Do sierpnia jest jeszcze co prawda kawałek czasu i nie moge na 100% przewidzieć czy będę miał wtedy wolne, ale najprawdopodobniej uda mi się urwać, więc wstępnie można mnie dopisać do listy.
  8. mur.doc

    Prypec - Czarnobyl

    własnie, da się jeszcze na szybko przepustki jakieś dorobić? Właśnie się obudziłem ze snu zimowego i stwierdziłem że bym się chętnie przejechał! :)
  9. A mi się kiedyś udało zostawić motocykl na prawie 3h pod blokiem w W-wie - nie przypięty, bez blokady, u-locka i innych patentów a do tego.... z kluczykami w stacyjce :) Miałem przysłowiowy "kisiel w majtach" jak wychodząc od kumpla u którego siedziałem pomacałem się po kurtce i stwierdzając brak kluczyków drogą dedukcji doszedłem gdzie musiały zostać :) Ale wbrew wszelkim przysłowiom o okazji co czyni złodzieja itd itp motocykl dalej stał dumnie i wygrzewał się w słoneczku :) Generalnie najlepszy patent to wozić ze sobą jak najpotężniejszy łańcuch i przypinać się do znaków, krat, latarnii itd, ale jak w każdej innej dziedzinie życia trzeba też mieć po prostu farta :) Jeśli chodzi o przewracanie moto przez zbyt nadgorliwych oglądaczy - dobrym patentem jest postawić maszynę na stopce lewą burtą tuż przy ścianie jakiegoś budynku. Wtedy raczej nie znajdzie się nikt odważny żeby go wyciągnąć do pionu, przestawić i usiąść.
  10. Lukasz89 -> ściągasz firefoxa a potem tą wtyczkę: https://addons.mozilla.org/firefox/2390/
  11. haha, a toś mnie rozbawił ;) Te dziewczyny wcale nie są z Polski, to jest tylko skrypt który sprawdza po IP skąd "klikasz" i wypisuje miasta z danego kraju. Jak nie wierzysz to wejdź przez jakieś proxy, albo chociaż spójrz na nicki tych panien - same angielskie zwroty.
  12. byłoooooooooooooooooo............. ! ten koleś nazywał się Pascal (aka. Black Prince) i już nie żyje.
  13. Ja jade do Anglii 5 lipca, ale niestety mam bilety na samolot już kupione. Poza tym trochę kasy by taka podróż kosztowała - 2k kilometrów + prom + nocleg + autostrady = coś koło 1500zł pewnie. Na ceny firm kurierskich typu DHL, UPS itd. nawet nie patrz, bo za coś tak dużego, ciężkiego i jadącego tak daleko zapłacisz ładnych kilka tys. Jeśli nie chcesz obcym ludziom powierzać swojego moto na 2000km, to masz 2 opcje: 1. Wsiadasz w piątek wieczorem w samolot do polski, w sobote rano ruszasz, w niedziele wieczorem jesteś z powrotem w UK 2. Znajdujesz kogoś kto sprowadza samochody/motocykle z UK - ucieszy się że nie będzie miał "pustego przelotu" i może nie policzy ci za drogo.
  14. Ale co to za jazda do 4k rpm???? :buttrock: Z góry przepraszam za ten głupi i nic nie wnoszący komentarz :crossy: Żeby nie robić totalnego OT pozwole sobie przytoczyć obiegową opinię iż NTV'ki mają niewyżyłowane a za tym bardzo trwałe silniki "nie do zajechania". :banghead: Ale lepiej żeby ktoś moto obejrzał, bo dla niektórych "przegląd" oznacza dokładniejsze przyjrzenie się motocyklowi, cmoknięcie, sapnięcie, kopnięcie w opone i stwierdzenie, że wszystko jest git i można następne 10 tys zrobić :lalag:
  15. Między II a III - w korkach nigdy nie stoje (zdarzało się wspomagać torowikiem, poboczem, itd.), jak ktoś mi zajedzie droge to obtrąbuje, czasami podjeżdżam i dre morde, wydech mam głośny, namiętnie uprawiam slalom między samochodami. Ale z drugiej storny lusterek nie urywam, przegazówek nie robie (bo to dresiarstwo). Jeżdże szybko ale bez agresora totalnego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...