Witam. Oddałem moto do regulacji zaworów, synchro przepustnic, wymiana świec na irydowe, płyny itp. Po odbiorze moto miało wolne obroty bardziej falujące niż przed regulacjami. Moc spadła chyba o 50 %, aby coś wyprzedzić trzeba zbić do 3, na 5, 6 kompletnie nie jedzie. Spalanie wzrosło do ok 8l. Po krótkim czasie zaczęły sie problemy z rozruchem. Na zimnym zapalił bez problemu, ale zaraz jak się zagrzał gasł i ciężko było go zapalić, jak już to chodził na 2 cyl. po przejechaniu się kilku kilometrów sytuacja się poprawiała. Mechanik, notabene mój kumpel założył z powrotem stare świece, coś tam przy przepustnicach pogmerał i teraz przynajmniej nie gaśnie na wolnych, ale w dalszym ciągu falują, a przy ruszaniu trzeba dodać wiecej gazu by nie zgasł. Myślałem że to może paliwo do d..., ale zalałem wlasnie już drugi zbiornik i dalej to samo. Kolega twierdzi że łańcuch rozrządu jest już wyciągnięty , po wyregulowaniu zaworów, które miały spory luz zmienił się teraz zapłon. Miał ktoś może podobny przypadek ? Zna ktoś ewentualnie dobrego szpeca w Małopolsce od Triumpha ?