Skocz do zawartości

S.y.l.

Forumowicze
  • Postów

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez S.y.l.

  1. Było nas ponad 200 ... Zobaczcie , ktoś nakręcił z bloku obok wyjazd na pogrzeb i wrzucił na net.
  2. Wiecie co mnie najbardziej wkurza... "Wieki sensacyjny pościg" motocyklisty szaleńca jako główny news we wszystkich mediach a dzień wcześniej - tragiczny wypadek, w którym zginął motocyklista (pisałam Wam o tym) z ewidentnej winy prowadzącego samochód i nic... cisza.... Nawet wzmianki w lokalnej prasie, gdzie zazwyczaj jak chłop na rowerze do rowu sie wywróci to już o tym piszą na pierwszych stronach. Musieliśmy obdzwaniać gazety ,żeby zechciały zamieścić jakieś info i to nie dla taniej sensacji ale po to, żeby sprawcy wypadku ( zawodowy żołnierz) trudniej było ewentualnie wyciszyc temat i mataczyć w sprawie prowadzonej przez prokuraturę wojskową (wiadomo - jedna wielka wojskowa rodzinka) Daleka jestem od tworzenia spiskowej teorii dziejów, że było to zamierzone działanie ( wyciszenie wypadku , wyolbrzymienie pościgu za uciekajacym motocyklistą) ale ciekawy zbieg okoliczności, nieprawdaż? Aha - z tego co sie zorientowałam to nagrania tego konkretnego pościgu nie było a w materiałach filmowych przedstawianych w mediach, użyto archiwalnych taśm dawnego brawurowego i głośnego ujęcia dokonanego przez naszego asa policjanta p.Lisa. ( Stąd różnice drobne jak Suzuki - Kawasaki ) Dotychczas O ILE MI WIADOMO nikt z naszego miasta nie skojarzył ściganego motocyklisty. Ciekawe kto to? Moze ktoś wie?
  3. Z ogromnym żalem zawiadamiam Was, że w piątek w tragicznym wypadku motocyklowym zginął nasz przyjaciel, wieloletni towarzysz motocyklowych wypraw Tyci. Jeździł ponad 20 lat , nie istniało dla niego pojęcie "sezon" - potrafił na K750 wyprawić się na zamarznięte jeziora. Odwiedził mnóstwo zlotów i imprez motocyklowych w kraju i poza nimi, nawiązując dziesiątki trwających latami znajomości. Kiedy opowiadałam na ostanim zlocie w Sandomierzu, że Tyci z nami już nie dojechał pamiętało go wiele osób z różnych stron. Poświęciliśmy jego pamięci paradę na zlocie i ozdobiliśmy nasze motocykle czarnymi wstęgami. Uśmiechnięty, pogodny, życzliwy innym, w charakterystycznej białej skórze... Wyjeżdżał w piątek w radosnym nastroju. Wyprzedzający kolumnę pojazdów, jadący z naprzeciwka samochód zabił nam przyjaciela. Cześć jego pamięci. Uroczystosci pogrzebowe odbędą sie w piątek (17) o godz. 14. Wcześniej o 12 spotykamy sie na ulicy Lwowskiej w Lublinie aby towarzyszyć na motocyklach Koledze w jego ostatniej podróży.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...