Witam , mam problem z silnikiem WSK 125 , mianowicie Podczas pracy silnika po prostu parę razy potrafił zgasnąć w taki sposób jakbym wyciągnął fajkę ale nie myslałem że to może być jakas przyczyna aż do czasu gdy zgasł i juz nie odpalił. Obecnie posiadam fajkę z kontrolką diodową i jak założyłem na Świecę to iskry niestety nie było , po zmianie cewki iskra wróciła tylko pojawił się nowy problem a jest nim nie pobieranie paliwa z gażnika , jeżeli wleje kielicha benzyny przez głowice to zagada a inaczej nie ma szans, dodam jeszcze że króćciec od strony głowicy jest zagięty oraz trochę się rusza.. Podpowie ktos? wina bardziej gaznika czy króćca?