No było - ja tego nie robiłem. Chodziło o to że on regulował wysokość pływaków zaworem iglicowym - tak jak nakazuje instrukcja - nie mając pojęcia że blachy od pływaków są pogięte/poodginane. Jakiś baran wcześniej poodginał te blachy jak mu pasowało, pokręcił, nacudował i tyle. Jakby wiedział jak te blaszki referencyjne winny wyglądać pewnie poszłoby za pierwszym razem a tak... musiał to zobaczyć ktoś kto takich rzeczy narobił w życiu żeby od razu zdiagnozować przyczynę.