Popatrz sobie po ile w sklepach mają tłoki, cylindry, korbowody, wały, zestawy napędowe, łożyska, uszczelki itd. do tego modelu. Wtedy będziesz miał mniej więcej rozeznanie kosztów. No i chyba pytanie o koszty utrzymania motocykla typu cross to tak trochę dziwne. W tej zabawie nigdy tanio nie jest. 🙂
Z tymm moge sie calkowicie zgodzic. Problemem jest ze w wiekszosci tych przypadkow zdarza sie to ludziom " nieobjezdzonym ".
Objezdzeni po prostu dohamowuje i skladaja sie ponownie i z regolysie to udaje.
Jedno co zauwazylem na poczatku kariery, ze mimo przecietnego bieznika i slabych opon ijeszcze slabszej mieszance ( Dunlop 566 czy jakies tam o podobnym symbolu ) w calkiem zdrowym deszczu przy 180 klamotach na Landstraße te gumy nie tracily przyczepnosci i dawaly rade.
Mysle, ze obaj wiemy oco biega.
🙂
Ok. To ja Ci napisze tak - to kierowca obsługuje gaz , biegi i hamulec a nie motocykl robi to za nas .
Więc jeśli jeździsz jak to sam piszesz - na wyczucie to problemu mieć nie powinieneś
Przekładając to na jazdę samochodem różnica w jeździe jest powiedzmy jak 2.0 benzyna w okolicach 170 KM a dieslem 3.0 powiedzmy 240 KM
czyli mamy lepszą elastyczność , nie mieszamy tak biegami no i oczywiście większy v-max
tyle od strony silnikowej
Niestety analogicznie do 2.0 benzyny i 3.0 diesel masa jest większa co daje ciut trudniejsze prowadzenie w zakrętach
Generalnie różnica nie jest może jakaś kosmiczna (zarówno w prowadzeniu jak i w osiągach ) ale oczywiście jest odczuwalna
co do odpowiedzialności od strony panów w niebieskich mundurkach
myślę że jadąc (przykładowo i teoretycznie 😉 ) np 200 po zwykłej ulicy otrzymasz dokładnie taką samą karę jak jadąc po niej np 250 😉
podobnie z zajechaniem drogi - dziadek w seicento kupionym w salonie w 98 roku i jeżdżący nim do dzisiaj bo to super samochód 🙂 ma zbliżone szanse na nie zauważenie Ciebie zarówno przy 200 jak i przy 270 😉
podobnie również będziesz wyglądał kiedy się w niego wpakujesz 😉 zarówno na 600tce jak i na litrze 😉
jeździłem i diablo ii Ferrari 360 i fajnie jest powiedzmy przez godzinę może kilka ale ....... najpierw trzeba do niego wsiąść , wymanewrować a na koniec wysiąść a to nie jest takie fajne jak by się wydawało 😉
łooooo panie . Jak tak możesz ryzykować . przecież narażasz życie swoje i innych na takiej kiepskiej oponie 😉
A jeśli jeszcze ma więcej niż trzy lata to w ogóle śmierć w oczach i korniki 😉