Arthas89

nie na codzien tylko caly czas. mocy sie nie odczuwa, jest wartoscia wtorna(wyliczona). nie wiem dlaczego przyjelo sie jakas wyobrazona teoria ze moment jest tylko na dole A co do VR6 to sa dosyc drogie w utrzymaniu. Jezeli ktos lubi ostra jazde to mmusi liczyc sie z tym ze sprzeglo sie dosc szybko zuzywa a kosztuje ponad 1kzl. w golfach to hamulce tez szybko padaja(nie wiem jak w paskach i innych)

najlatwiej to miedzy membrane a krociec dorobic z blachy/plastyku zwezke z otworem 6-8mm. wymiar dobierasz doswiadczalnie

moze swiece juz padaja?? probowales nowe?? I dzieje sie to tylko przy pelnym otwarciu przepustnicy czy przy lekkim tez?? Rownie dobrze cewka/cewki zaplonowe moga juz miec dosc. Z Twojego opisu wydaje mi sie ze wypada zaplon, ale pewnosci nie mam. Bo jezeli fajki/przewody/gazniki/kompresja wszystko gra to najprawdopodobniej swiece albo cewki. No chyba ze naprawde za malo paliwa doplywa do gaznikow

napisalem ogol o co biega w ABSie, bo nieustannie klociliscie sie ze ABS jest dobry lub zly. NIe wiem jak sprawdza to sie w motocyklu (w aucie wiem dokładnie jak się sprawdza i czy są 2 czy 4 koła to nie ważne, bo ABS zapobiega blokowaniu koła, dzięki któremu nie tracisz sterowności pojazdu), ale nie wiem takze dlaczego mnie atakujesz, skoro nie napsialem ze jestes ciota bo lubisz/nie lubisz ABSu, a Ty do mnie zaraz z warzywniakiem. Wiesz, zawsze myslalem ze mozna kulturalnie pogadac z ludzmi, ale jak wyzywają Cię za to, że wyrażasz swoją opinię to bez sensu jest wogle prowadzić tą konwersację. Obraziłem Cię czymś czy co?? Nauczyłem się jednego:, że jak ktoś Cię obraża, bądź atakuje podobnymi tekstami to po prostu nie może znaleźć argumentów potwierdzających jego teorię... I nie mam zamiaru się więcej kłócić, bo rozmowa z Tobą nie ma najmniejszego sensu i celu.

po prostu dalem porownanie Nie uwazam ze jestem mistrzem kierownicy Jechałem na CBF 600 ale nie miałem okazji sprawdzić działania ABS-u Teraz to nie wiem o co Ci chodzi. Napisałem o działaniu ABSu i o swojej opini na jego temat. Napisz mi, co z tego jest bzdurą...

bo nie lubie, kiedy cos mi przeszkadza(wtraca sie) w przyjemnosci, bo jazda na motocyklu nią jest. Chciałbyś, żeby ktoś się wtrącał kiedy kochasz sie ze swoją dziewczyną?? Albo zalos sobie elektroniczna gumke ktora bedzie bzyskac za Ciebie, bo po co sie meczyc. nie lubie ukladow ktore beda korygowac to co zrobilem zle tj. ABS ESP(dot. samochodow). Takie uklady odbieraja czesc frajdy ajkim jest prowadzenie pojazdu

bo przez caly czas jest klotnia czy warto czy nie warto jest miec ABS. Wiec napisalem o ABSie, jakie ma zalety. Ale takze wyrazilem swoje zdanie ze nie chce go miec. No chyba, że jest funkcja włączania i wyłąćzania go kiedy chce.

te wszystkie TIGERY TORNADA i inne gowna to kask typu "byle tylko policja się nie przyczepiła" Jak kiedys testowali kask Schumachera to wytrzymał on rozjechanie przez czołg, a przy TIGERZE musisz uwazac zeby przy 80km/h ptak ci na niego nie nasral bo peknie.

co do ""dobrego"" ABSu. To kontroluje on czy występuje poślizg koła nawet do 50 razy na sekundę(standard to około 20). Choć sam jestem przeciwnikiem ABSu w motocyklach(chyba, że jest mokro), to wątpię, że człowiek jest w stanie szybciej zareagować niż ABS. Przy zablokowaniu koła człowiek potrzebuję około sekundy, żeby odbić hamulec i koło odzyskało przyczepność. ABS robi to dużo szybciej i nawet nie odczuwa się, że koło się niustanie blokuje na ułamki sekund i odpuszcza, dzięki czmu jest to hamowanie na naprawdę granicy przyczepności(oczywiście cały czas jest mowa o dobry, dopracowanym ABSie) I choć tak jak mówiłem jestem przeciwnikiem ABSu, to chciałbym go mieć gdy jest mokro/ślisko, bo wtedy on naprawdę może uratować tyłek. Bo można sobie wyrobić nawyk skutecznego hamowania na suchym, ale gdy nagle będzie mokro i będziesz musiał gwałtownie hamować to odruchowo z wbitą w podświadomość siłą hamulców zablokujesz koło/koła. Choć mam małe doświadczenie w jeździe na motocyklu to jak jest mokro to po prostu jadę powoli

Teraz się zakręciłem, ale tak 1 bar to normalne cisnienie atmosferyczne. jezeli powiedzmy 100cm3powietrza sprezymy do 10cm3 to cisnienie wynosi 10bar, czyli cisnienie rowna sie objetosci poczatkowej do koncowej a stopien spreazania rowna sie pojemnosci poczatkowej do kocowej czyli objetosci. Wychodzi na to samo. Ale teraz doszedlem do wniosku ze kompresja nie przekroczy stopnia sprezania jezeli w cylindrze nie bedzie paliwa,bo zeby sprezyc samo paliwo to potrzeba duzo wiekszego cisnienia. wiec przez to ze jest jakas tam ilosc paliwa w procesie srpezania powodduje przekroczenie kompresji ponad stopien sprezania.

zgodzę się z tobą, tylko, że kompresja(ciśnienie) nie przekroczy nigdy wartości stopnia sprężania. Dlatego piszę tutaj, że gdy kompresja równa się stopniowi sprężania to znaczy, że nie ma żadnych strat ciśnień na pierścieniach/zaworach itp.

srube musisz wkrecic a ze jest tam gwint prawy nie lewy to w prawo sie dokreca

tak tez chcialbym zeby zaostryzli prawko gdy tylko je odbiore. Ale nie mozna karac tych co jednak chca normalnie jezdzic i maja troche oleju w glowie(no chyba nie jestem sam??). I tak szczerze to nie ciagnie mnie do rajdow po miescie, bynajmniej zanim nie naucze sie bardzo dobrze panowac nad pojazdem(a to potrwa chwile)

proponowalbym pokrecic jednak ta srubka minimalnie w prawo po tym jak silnik sie nagrzeje

http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_odrzutowy http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_rakietowy