Skocz do zawartości

weteran a wspolczesnosc.


wild
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

powiem wam że normalnie wzbudziliście we mnie poczucie winy... chyba następny sezon bedzie znowu na Avo, Janku albo BSA... zobaczymy które z nich bedzie jezdzic a honda sobie odpocznie w garażu:))

Dobra, dobra...

Pogadamy na wiosnę na środowym spotkaniu pod akademikiem :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam sie czy glownym czynnikiem sprawczym nie byl twoj chlopak i jego zainteresowania ?

 

to nie byl powod. na poczatku naszej znajomosci ani ja ani on nie interesowalismy sie motoryzacja.

jak bylam gowniara liczaca po 7-8lat czesto lubialam zchodzic do wujka garazu i obserwowac jak sklada zolta WLA.. motocykle mam m.in we krwi bo ojciec tez bawil sie w te klocki 25lat temu..

 

chetnie poszalal by na japonii ale ograniczenia finansowe go wstrzymuja.

 

zdanie jakie czesto mowi "pier... japonie! nie umywa sie do rusa" ograniczenie finansowe- tez. ale to nam w niczym nie przeszkadza.

:icon_mrgreen:

Dzika, tak jak natura chciała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zabytkiem na codzien, jak cala masa innych "weteraniarzy" na calym swiecie. Jest wielu takich na moim britbike forum, ktorzy nigdy nie mieli nowego motocykla. Inna sprawa ze " zabytek" az tak strasznie zabytkowy nie jest i daje rade w normalnym ruchu.

Reszta przemyslen pozniej.

 

Adam M.

 

I to jest to !!! :icon_twisted: :cool:

 

Zabytkowe sprzęty dają sobie radę na codzień - i to jest fakt :lapad:

Apropo kwestii "japończyk czy weteran", ja osobiście obstaję za tym drugim (i nie mam zamiaru się z tego wycofać). Sam miałem do wyboru - w tej samej cenie (!) - kupic sprowadzoną honde CX - do malowania - ale w dobrym stanie - albo również sprowadzone K-750 - w stanie "nie za ładnym", i..............................może jestem nie normalny, ale od 1.XII.2006 jestem właścicielem K-750 :icon_mrgreen:

Może i Honda jeździłaby lepiej ale mam to gdzieś - "Kaśka" bynajmniej nie jest plastikowa.

 

Ps.

gwoli wyjasnienia - dla mnie - Japończyk to nie zabytek !!!!!! I nie ważne z którego jest roku!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dlamnie weterany to motocykle które jeżdża. niech ktoś sprubuje przez swoje miasto przejechac WSK w orzechu... zobaczycie jakie bedą reakcje przechodniów.

Zatrzymaj sie pod sklepem WSK podejdzie do ciebie człowiek i zacznie opowiadac swoja historie. To jest piekne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak to w zyciu, weteran weteranowi nie rozny :biggrin: To, ze klasyk z lat 50-60 tych daje rade na co dzien, nie oznacza wcale, ze rowniez okreslany mianem weterana pojazd z lat 20-30 tych bedzie spelnial te same funkcje eksloatacyjne dnia codziennego....

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dlamnie weterany to motocykle które jeżdża. niech ktoś sprubuje przez swoje miasto przejechac WSK w orzechu... zobaczycie jakie bedą reakcje przechodniów.

Zatrzymaj sie pod sklepem WSK podejdzie do ciebie człowiek i zacznie opowiadac swoja historie. To jest piekne.

 

Jesli chodzi o motocykle typu WSK, WFM, SHL urzekly mnie one. Moze nie sa to dosc nietypowe, stare motocykle, ale bardzo pieknie i ciekawe , przynajmniej dla mnie. Chodz dla wiekszosci ludzi nie w temacie, ze tak powiem, WSK to tzw. Wiejski Sprzet Kaskaderski ktorego mozna tluc, katowac, przerabiac bo on nie jest nic wart przeciez. Takich ludzi i ch pogladow to jest mi naprawde zal... ;/ Moze kiedys sie stukna w golwe i przynaja sobie glupote i bezmyslnosc.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I oto własnie chodzi:-) Ludzie mogą sie smiac, ale ktos sie obejrzy z łezka w oku, a ktos opowie swoja historie, kiedys jechałem warszawą z nalepionymi serduszkami i na przejsciu zatrzymałem sie bo szła taka babinka ledwo włucząc nogami i o lasce i na srodku przejscia staneła spojrzała na warszawe i tak sie usmiechneła ze az sie chciało zyc, w tym usmiechu było tyle wspomnien ze ... dla tego wielbie weterany, rzeczy z przeszłoscia. A jak ktos lubi jezdzic i pisac własna historie to prosze bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paolo my tez tak zrobilismy z moja kaska i daleko w d.. mamy jaka kolwiek japonie. :buttrock:

 

..i w tym weterany maja przewage- chce sie je robic.

 

Tak, tak a swistak siedzi i zawija... :icon_mrgreen: Pogadamy po Twojej 18-tce i jak zaczniesz odjeżdzać motocyklem dalej niż do sąsiedniego województwa :icon_biggrin: Prawdę mówiąc to nie znam nikogo (a kilka osób co śmigają motocyklami poznałem) kto by podróżował weteranem. Jedyna znana mi osoba przesiadła się na "japonię" po tym jak K-750 wybuchło pod bramą zlotu Elefantentreffen. Inny mój kumpel- facet składający weterany zawodowo (naprawdę cudeńka) kiedyś mi opowiadał, że jak był młodszy (czyli 20 lat temu :icon_mrgreen: ) też "uważał" tylko Weterany (motocykle wyprodukowane przed 1945). Ale potem stwierdził, że do jazdy to tylko motoyckl współczesny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

On z kolei robi na mnie wrazenie ( z tych kilku informacji, ktore na forum dotarly ) weteraniarza z koniecznosci - chetnie poszalal by na japonii ale ograniczenia finansowe go wstrzymuja.

 

Adam M.

 

Drogi panie - kupno, odrestaurowanie i rejestracja "ruska" (1500zł kupno + 1500zł rejestracja + remont), to naprawdę duży koszt - i często za tą kasę można kupic "japończyka" (shadow 500 lub Virago XV500 byłoby jak nic). Natomiast jeśli ma się więcej niż jeden motocykl (np. 3 ruski - bo podobno tyle ma wspomniany przez pana "weteraniarz z koniecznosci"), to - zamiast użerac sie z "toporną materią" - mozna kupic np. "lekko chodzoną CB, lub GPZ" . Pytanie tylko dlaczego tego nie zrobił???

Może własnie dlatego, że...................nie chciał takiego motocykla - a woli jeździć weteranem;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my w tedy za kache dalismy 1900zl plus 300zl na dojazd do siedlc a pozniej ok 500-600zl na wymiane czesci i pomalowanie.

 

wychodzi 2700-800zl

 

paolo "weteraniarz z koniecznosci" ma tylko emke :notworthy:

Dzika, tak jak natura chciała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...