Skocz do zawartości

Honda Rebel 125, 2000 r. - szarpnięcie przy ruszaniu


PRE2ES
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gdybym ja to wiedział to bym się do tego nie dotykał.... Było dobrze a spierd..... A co najlepsze było dobrze z krzywą iglicą główną i zakrzywioną końcówką śruby mieszanki paliwo-powietrze :/ Jestem zły na siebie, że się do tego zabrałem.

Włożyłem o-ring, podkładkę, regulowałem i niby jest ok. Ale nie do końca. Raz na ileś "dodań gazu" obroty dalej się zawieszają i trzeba "strzelić" z manetki żeby spadły do właściwych :/ Linka chodzi luźno. Już mi ręce opadają. Trzeba było zostawić tak jak było.

 

Zestawów naprawczych do tych gaźników nie ma. Pomierzyłem i gaźniki z allegro nie pasują. Także zostałem w czarnej d....

 

Ktoś ma jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że krawędź będzie 4 mm z jednej strony - od góry.

 

Ale w poszukiwaniu rozwiązania natknąłem się na ten filmik:

 

Więc wychodzi na to, że ten gaźnik będzie ok:

https://allegro.pl/gaznik-125cc-4t-do-motocykla-atv-cg125-i6646849385.html#thumb/6

 

Tylko teraz ostatnia kwestia. Czy bawić się w chiński gaźnik, czy lepiej poszukać używki w dobrym stanie. :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzalem film dosc dokladnie i wynika z niego ze bede mogl pomoc jeszcze innej wlascicielce Hondy Rebel w innym temacie.

Autor filmu stwierdza ze chinski gaznik do Hondy CG 125 ma wiekszy przelot i dysze od oryginalu i Rebel chodzil bedzie na nim lepiej.

Poza tym stwierdza ze kilka takich gaznikow juz urzyl i z dobrym skutkiem.

Tak ze z powodu ze ma on juz jakies doswiadczenie sprobowalbym z chinskim gaznikiem. Rozstaw srub jest identyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie kusi spróbować z tym gaźnikiem.

Zastanawia mnie tylko jedno, czy przy oryginalnym filtrze i wydechu ten gaźnik da się wyregulować prawidłowo?

Tutaj ma przelotowy wydech i jakiś śmieszny stożek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam po krótkiej przerwie :)

Zanabyłem chiński gaźnik PZ26 (najdroższy na allegro, bo te najtańsze już na zdjęciach wyglądały kiepsko).

Jakość w realu - no cóż, pozostawia wiele do życzenia, ale cóż można oczekiwać za 86 zł.

Gaźnik jest wierną kopią Keihina. Wszystko identyczne, poza wymiarem "wylotu" gaźnika, który wynosi 26 mm, a nie jak u mnie 22 mm.

Zamontowałem gaźnik, odpaliłem moto i się mile zaskoczyłem. Motor chodził, równo, płynnie wchodził i schodził z obrotów (gaźniki są fabrycznie wyregulowane). Motor się rozgrzał no i zaczęły się schody. Podczas jazdy przy nagłym dodaniu gazu, motor się dławił - tak jakby miał za mało paliwa.

Po przysłonięciu przepustnicy ssaniem na ok. 3/4 wszystko było ok. Motor chodził poprawnie. Wróciłem i przestawiłem iglicę na maxa w górę (okazało się, że była w połowie).

Minimalnie lepiej, ale dalej ssanie musiało być w połowie skali, aby motor chodził poprawnie na średnich/wyższych obrotach. Wolne byłby cały czas ok.

Powrót do garażu - pod motorem kałuża paliwa - okazało się, iż chiński gaźnik się posikał :D Zaczął przepuszczać zawór spustowy paliwa z komory pływakowej.

Myślałem, że znalazłem przyczynę, ale po zdjęciu komory w chinolu okazało się, że dysza główna ma wymiar 88 (w starym miałem 95, a na filmiku gościu mówi o 103). Przerzuciłem całą komorę (w sensie obudowę) ze starego gaźnika, ale niestety problem z dławieniem na średnich/wysokich obrotach pozostał.

Mam nadzieję, że wymiana dyszy rozwiąże mój problem. Ze starego gaźnika nie idzie wykręcić dyszy. Ktoś już wcześniej próbował to zrobić i jest obrobiona śruba.

Kupować dyszę 95, czy dać większą niż była?

Edytowane przez PRE2ES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały UPDATE:

 

Zakupiłem dyszę główną 100 i 105. Wkręciłem dyszę 105 i dalej był ten sam problem. Zbyt mało paliwa. Cały czas do jazdy musiało być wyciągnięte ssanie.

 

Po krótkiej wiązance słowno-muzycznej postanowiłem wymienić samą iglicę. W moim starym gaźniku ma ona zupełnie inny kształt niż w tym nowym. Jest cieńsza i bardzo wolno przechodzi w max. grubość tj. 2,6. Nowa w najgrubszym miejscu ma tyle samo, ale znacznie szybciej przybiera na szerokości.

Tak więc stara igła trafiła do nowego gaźnika.

 

Po odpaleniu i przygazówce, od razu było widać różnicę. Motor znacznie szybciej wkręca się na obroty i jest bardziej elastyczny. Tylko teraz mam kolejny problem :)

Przy nagłym dodaniu gazu, motor dławi i praktycznie gaśnie. Jeśli płynnie operujemy manetką jest ok. Chodzi tylko o moment nagłego otwarcia przepustnicy do oporu.

Przy wyciągniętym ssaniu motor w ogólnie nie wkręca się na obroty. Dławi go i gaśnie. Świece czarne.

 

Wniosek: Wymiana iglicy zmieniła zupełnie pracę gaźnika. Teraz mam za dużo paliwa i za pewne stąd opisane wyżej problemy.

 

Dzisiaj spróbuję wkręcić dyszę 100 i wyregulować resztę iglicą. Mam nadzieję, że zakończę tą nierówną walkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietaj ze glownie jezdzimy w srednim zakresie obrotow, natomiast ty zmieniasz rozmiar dyszy glownej.

Sprawdz czy mozesz przestawic do nowego gaznika dysze iglicy razem z iglica ze starego, albo dostac ten sam rozmiar do nowego gaznika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietaj ze glownie jezdzimy w srednim zakresie obrotow, natomiast ty zmieniasz rozmiar dyszy glownej.

Sprawdz czy mozesz przestawic do nowego gaznika dysze iglicy razem z iglica ze starego, albo dostac ten sam rozmiar do nowego gaznika.

Próbowałem to zrobić już wcześniej i było to samo. Nie wkręcała się na obroty tak jak powinna.

 

Podsumowując moją walkę z gaźnikiem:

Gaźnik PZ-26 nie dał się wyregulować w moim motorze - zakres średnich/wysokich obrotów. Próbowałem wszystkiego. Przekładałem iglicę razem z dyszą ze starego gaźnika. Zmieniałem dysze 95, 100, 105. Iglica we wszystkich możliwych ustawieniach. Zamiana iglic, zamiana dysz iglicy...długo bo o tym pisać - za każdym razem był efekt zbyt ubogiej, lub zbyt bogatej mieszanki. I motor jeździł prawidłowo z ssaniem w połowie, albo go zalewało - próbowałem wyjąć filtr powietrza, żeby więcej powietrza doprowadzić ale nie pomagało.

 

Ostatnim rzutem na taśmę, przełożyłem do starego z nowego gaźnika dyszę wolnych obrotów wraz z śrubą składu mieszanki. Motor chodzi równo, odpala dobrze, wkręca się prawidłowo na obroty, prędkość max. też osiągnięta. Dzisiaj zrobiłem ok. 40 km i świece mają suchy czarny nalot, więc jest bogato - zawsze to lepiej niż za ubogo. Dzisiaj wyczyściłem świece, więc pojeżdżę trochę i zobaczę za jakiś czas.

 

Wyjmowanie gaźnika z motoru mam opanowane do perfekcji. Każda operacja, nawet zmiana wysokości iglicy wiązała się z wyjęciem gaźnika :)

 

Tak więc śmiem twierdzić iż jest jakaś różnica konstrukcyjna pomiędzy tymi gaźnikami, nie różnią się tylko wylotem.

 

Wracając do tematu postu, dobrałem się do sprzęgła i wszystko wygląda ok. Żadnych ząbków, tarcze ok, przekładki również. Jedynie dwie sprężynki mają 35,9 mm a dwie 36,1 mm (łącznie jest ich 4) a serwisówka mówi o tym, iż wartość graniczna to 36 mm.

Ale czy dwie sprężynki 0,01 poniżej normy mogą powodować objaw szarpnięcia?

Olej też zmieniłem na inny, więc on też odpada.

Edytowane przez PRE2ES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...