Skocz do zawartości

Ostrzeżenie dla sprzedających motocykl !!!!


michal750
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam raczej spokój z takimi cwaniakami co to niby moto chcą kupić a jadą przeszpiegować miejsce. Zwykle zainteresowany pyta dokąd ma jechać obejrzeć motocykl. Mówię "Komisariat Policji w miejscowości bla,bla,bla...." . Uczciwi przyjadą obejrzeć, frajerstwo zwątpi. Fajnie jest mieszkać naprzeciwko milicji. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Niestety wstawienie sprzedawanego motocykla do serwisu / komisu i odpalenie doli za pośrednictwo jest w naszym kraju jeszcze egzotyką ... efekty są takie jak opisujesz ... a małe / średnie firmy "motocyklowe" padają z braku klientów ...

 

Jest też druga strona medalu. Wstawiłem motocykl do komisu (Dzierżoniów, serwis motocyklowy na wylocie z miasta w stronę Ząbkowic-celowo nie podaję nazwy bo nie chcę robić cwaniakom darmowej reklamy). Motocykl został skradziony wraz z dwoma innymi. Właściciele nie byli ubezpieczeni, ja nie miałem AC zatem zostałem bez kasy i motocykla. Nie mogę pozwać cwaniaków do sądu (prowadzą ten bajzel ojciec i syn) bo sprawa kradzieży jest nadal w toku (od 3 lat). Obiecywali oczywiście, że wszystko zwrócą ale dobrzy są tylko w gadaniu. Zatem nie ma żadnej reguły. Może zniknąć maszyna z każdego miejsca... Ps. radzę dobrze się zastanowić zanim wstawicie motocykl do tego serwisu w Dzierżoniowie...ogłaszają się jako najstarszy, najlepszy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...

Czesc , dostawaliscie kiedys dziwne maile po wystawieniu motocykla na tablicy\sprzedajemy ? Podczas rejestracji motocykla podaje sie mail do kontaktu , jakież było moje zdziwienie gdy 3 tyg po wygasnięciu aukcji otrzymalem maila od [email protected] w treści "Witać , czy Ty sprzedał motor juz ? Jak nie to Ja kupimy od reki twoja motor , napisz gdzie motor do kupna" widać ze z translatora tlumaczone ... ale ktoś może sie nabrać.

 

Jeszcze 3 miesiące po wygaśnięciu aukcji dostawałem takie maile.

 

Gdy kupowalem Thundercata pojechalem z ojcem 180 km pod białystok , po ustaleniu ze sprzedającym mieliśmy sie zjawić o 14 bo o tej porze kończy prace.

 

Moto sciągniete z USA ...

 

Zjawiliśmy się troszkę wcześniej , mieliśmy adres , nr domu ...

 

Wchodzimy na podwórko tam 3 blaszaki mały drewniany domek , ogrodzenie z siadki , wypizdówie tylko jakis dziadek przejechał rowerem.

 

Spoko czekamy , czekamy przyjezdza sprzedający otwiera pierwszego blaszaka a tam ... CBR 1000RR 2007 , CBR600RR 2005 , yamaha Thundercat 2002 (tego kupiłem) , dwa kłady i jakis cross , otwiera blaszak numer 2 a tam 4 kosiarki Makita , 10 pił spalinowych Stihl i 3 podkaszarki Briggs&Stratton.

 

Blaszak numer 3 ... Harley Electra Glide , Skuter wodny yamaha , kuchenka gazowa i wielki grill elektryczny do BBQ.

 

Chwile pogadalem ze sprzedającym mowi ze miesiąc temu wrocil z USA i zarobione pieniadze zainwestował w sprzęt który chce sprzedać z zyskiem . Przypominam wypizduwie na podlasiu , 3 blaszaki które się otwieraja od wiekszego podmuchu wiatru nie ma SASIADÓW !

 

Do tej pory mam list przewozowy z USA gdzie jest lista srzętów ktore przywiozl.

 

Odjezdzając powiedziałe ze miał Pan wielkie szczęście ze nie okradli Pana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tutaj kolejny skradziony motocykl, ktory mial fotki z garazami w tle:

http://www.bezwypadkowy.net/forum/144-uwaga-na-to-moto/24937-skradziono-suzuki-gsxr-600-k3-vin-js1bg111100106788-dbl-lx79

 

Jeszcze raz powtarzam, kazdy kto robi takie fotki jest bardzo narazony na probe kradziezy. Zlodzieje tylko siedza w necie i wylapuja takie fotki. Potem jada niby na ogledziny i oszacowuja stopien trudnosci wlamania, zabezpieczenia garazu itp.

 

Znajomy ktory handluje motocyklami zwraca szczegolna uwage na samochody potencjalnych klientow, ich tablice rej oraz zachowanie. Jezeli tablica rejestracyjna jest zagraniczna lub slabo przymocowana to juz jest podejrzenie, ze to zlodzieje. Poza tym kumpel zastanawia sie nad monitorowaniem wszystkich osob kupujacych u niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od czasu zadymy przy sprzedaży jeepa kolegi wszystkie takie spotkania po prostu filmuje. Zwykle z GoPro przyklejonej do szyby auta zaparkowanego koło miejsca spotkania. Kolega robił to już na bezszczela normalną kamerą a zainteresowanym tłumaczy ze auto jest jak członek rodziny i to dla nich wydarzenie hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo jak komuś zależy na zakupie to nie będzie robił problemów... z drugiej strony nie wiem, czy bym dał zrobić zdjęcie mojego dowodu - na pewno pozwoliłbym spisać imię, nazwisko i adres ale nr dowodu i pesel raczej bym zostawić dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

pojechalismy po motocykl dla kolezanki do krakowa. sprzedawal koles ktory z handlowaniem nie ma nic wspólnego. byl tak zakrecony ze nie miał umowy ani drukarki. zostawil nas z motocyklem dokumentami kompletem kluczyków i naszymi pieniędzmi na +/- 40 minut pod blokiem i pojechał szukać drukarki. bylem tak ciężko zszokowany ze nawet go o to zapytalem po powrocie czy sie zastanowił co zrobił. co najsmieszniejsze nie zrobiło to na nim wrażenia ale patrząc na jego status finansowy to zegarek ktory miałna ręku był wart więcej niż XJta z 2011 roku ktorą sprzedawał.

 

tak wiec czesto jest tak ze okazja czyni złodzieja

MOTOPROJEKT - Warsztat motocyklowy

 

serwis, naprawa, diagnostyka komputerowa, materiały eksploatacyjne

 

Sławek - 604 635 069 Bart - 695 880 500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

U mnie sytuacja przy zakupie Transalp'a wyglądała następująco:

 

Pojechałem ze znajomym mechanikiem do Poznania, własnie pod takie garaże. Właściciel już na nas czekał, przy otwartym garażu, a moto w środku. W trójkę go wyciągaliśmy, ponieważ stał w poprzek i pomijając fakt, że jazdę próbną zrobiliśmy obydwaj, po kolei, zanim kiedy jeszcze sprzedający kasy i jakichkolwiek dokumentów na oczy nie widział, to najlepszy motyw był kiedy trzeba było umowę spisać... Poszedł po prostu do domu po kartki A4, zostawiając nas z kasą, motocyklem z kluczykami w stacyjce i otwartym garażem. Myślicie, że to wszystko? Nic bardziej mylnego... W trakcie spisywania umowy, kiedy już mieliśmy dowód rejestracyjny, okazało się, że nie ma karty pojazdu i sytuacja się powtórzyła, z tą różnicą, że tym razem mieliśmy dodatkowo dowód.

 

Kumpel nie mógł uwierzyć w to co się dzieje, a ja mu tylko powiedziałem, że od razu widać, że w porządku jesteśmy :rolleyes:

a przypadkiem nie mieliscie w reku umowy podpisanej????:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Medal z kartofla za archeologie juz w drodze :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...